Podsiadło: Znów odczuwam ból

17-09-2010 12:25,

– Dalej mam problem z barkiem. Wcześniej już ćwiczyłem na 100 procent, ale w poprzednim tygodniu zacząłem ponownie odczuwać ból. Całe szczęście badania wykazały, że to tylko przeciążenie. Ze Stalą mogę jednak nie zagrać – mówi rozgrywający Vive Targów Kielce, Paweł Podsiadło.

Problemów zdrowotnych Pawła Podsiadły ciąg dalszy. Na początku czerwca rozgrywający kieleckiego klubu poddał się operacji barku, po której – przez ponad dwa miesiące – przechodził żmudną rehabilitację. Pod koniec okresu przygotowawczego Podsiadło wrócił już do pełnych treningów, wystąpił nawet w ostatnich meczach kontrolnych. Gdy wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie w występie zawodnika Vive Targów w meczu o ligowe punkty, znów dał o sobie znać kontuzjowany wcześniej bark. – Ostatnio odezwał się taki lekki ból, który troszkę mi dokucza. Przeciążyłem troszkę rękę, wcześniej było już wszystko dobrze, bark mnie nie bolał i chyba za bardzo już uwierzyłem, że mogę grać na 100 procent – mówi ze smutkiem w głosie wychowanek kieleckiej drużyny.

Zawodnik „żółto-biało-niebieskich” uspokaja jednak kibiców Vive Targów. – To nie jest nic poważnego. Miałem przeprowadzone badania, które nic złego nie wykazały. Wszystko wskazuje na to, że to po prostu efekt przeciążenia – zaznacza. I dodaje. – W pierwszym meczu nie grałem, podejrzewam, że po operacji trener jeszcze nie chciał ryzykować mojego zdrowia i nie wpuścił mnie na boisko. W drugim spotkaniu, z Warmią, byłem już przewidziany do gry, ale odezwał się ten ból i znów nie wyszedłem na parkiet. Mam nadzieję, że te moje dolegliwości szybko się skończą i będę mógł już niebawem zagrać. Nie wiem jednak, czy wystąpię w Mielcu. Jak ból dalej będzie mi doskwierał, to nie ma sensu ryzykować.

Podsiadło dwa pierwsze mecze kieleckiej drużyny obserwował z perspektywy ławki rezerwowych. Jakie wnioski po meczach z Zagłębiem i Warmią wyciągnął rozgrywający mistrzów Polski? – Pierwszy mecz wygraliśmy wysoko, ale wiadomo, że ta gra nie układała nam się za dobrze. Było sporo nerwowości, niedokładnych podań. Drugie spotkanie, z Warmią, wyglądało już bardzo dobrze. Graliśmy swoją piłkę ręczną i narzuciliśmy rywalom nasz styl gry. Zaprezentowaliśmy mocną obronę, dobry kontratak, dokładne rozegranie piłki w ataku i to przyniosło efekty w postaci wysokiego zwycięstwa – ocenił.

W sobotę szczypiorniści Vive Targów rozegrają swój pierwszy w tym sezonie mecz wyjazdowy. Kielczanie zmierzą się w Mielcu z miejscową Stalą. Czego – zdaniem Podsiadły – można się spodziewać po tym pojedynku? – W Mielcu czeka nas naprawdę ciekawe spotkanie. Stal zwłaszcza w ostatnim pojedynku z Wisłą zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Przez 60 minut mielczanie jak równy z równym walczyli z – co by nie mówić – jednym z faworytów całych rozrywek. Trzeba na nich uważać. Jest to zespół, który gra nieco inną piłkę ręczną. Starają się szybko wznawiać akcję, dużo biegają, reprezentują takiego nowoczesnego szczypiorniaka. To może być szybki i bardzo ciekawy mecz – zauważa lewy rozgrywający kieleckiej drużyny.

Kielczanie ze Stalą mierzyli się już w przedsezonowym okresie przygotowawczym. Podopieczni Bogdana Wenty w Mielcu rozegrali dwa mecze i w obu z nich nie dali wielu szans swoim rywalom. Zdaniem Podsiadły z letnich spotkań towarzyskich nie można jednak wyciągać daleko idących wniosków. – Sparingi to są całkowicie inne mecze niż te ligowe, dlatego nie ma co przywiązywać wagi do tego, że nie tak dawno wygraliśmy tam dwa razy i to dosyć wysoko. To będzie całkowicie inna gra – mówi szczypiornista Vive Targów. I po chwili dodaje. – Na pewno po tamtych spotkaniach uzyskaliśmy pewne informacje o grze poszczególnych zawodników, bo przecież ze Stalą ostatnio nie mierzyliśmy się za często ze względu na to, iż mielczanie występowali na zapleczu ekstraklasy. W lidze to jest jednak inna rywalizacja, gra się o konkretne cele, dlatego nie ma co specjalnie zwracać uwagi na tamte spotkania.

Mecz ze Stalą rozpocznie dla kielczan serię spotkań rozgrywanych systemem sobota-środa. W ciągu zaledwie miesiąca „żółto-biało-niebieskich” czeka aż dziewięć pojedynków. – Na pewno poradzimy sobie z tym mini maratonem. Już w poprzednim sezonie to zresztą przerabialiśmy. O ile przed poprzednim sezonem ta gra co trzy-cztery gry była dla nas nowością, wielu zawodników po raz pierwszy spotkało się z takim natężeniem spotkań, tak teraz jest to już całkowicie normalne. Jesteśmy dobrze przygotowani i poradzimy sobie z tym natłokiem meczów – zapewnia Podsiadło.

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2010-09-17 13:06:19
Nie ma sensu ryzykować. W LM będzie bardziej potrzebny.
kibicka2010-09-17 15:30:36
To nie lewoskrzydlowy?a poza tym po kontuzji juz nie dostanie szans (jak Konitz)juz bedzie gral Jurecki a Podsiadlo caly sezon lawa
hbll2010-09-17 16:10:18
o rzesz ty kolejna zakochana, zły Bogdan brzydki beee

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group