Głos kibica: A ja Golańskiego nie chcę
A ja nie chcę Pawła Golańskiego w Koronie. To dobry piłkarz, grał w reprezentacji, w europejskich pucharach, ale i tak go nie chcę. Nie dlatego, że być może jest bez formy, że jest nieprzygotowany fizycznie do sezonu. Nie chcę go, bo on też nie chce nas.
Od początku powstania portalu zapewnialiśmy, że nasze łamy otwarte są również na głosy kibiców. Dziś otrzymaliśmy maila od jednego z sympatyków z Kielc na temat ewentualnego przejścia Pawła Golańskiego do Korony. Podtrzymujemy nasze zapewnienia, dlatego publikujemy ten komentarz.
A ja nie chcę Pawła Golańskiego w Koronie. To dobry piłkarz, grał w reprezentacji, w europejskich pucharach, ale i tak go nie chcę. Nie dlatego, że być może jest bez formy, że jest nieprzygotowany fizycznie do sezonu. Nie chcę go, bo on też nie chce nas.
Muszę przyznać, że z prawdziwym zażenowaniem czytam i słucham doniesień mediów. Golański jedną nogą w Koronie. A nie! Jednak ją cofnął! Golański idzie do Polonii Warszawa. Nie, nie! Jednak nie idzie, bo w stolicy szukają lewego obrońcy. Wisła chce Golańskiego, rozmowy toczone w Krakowie. I co, i pstro, bo Golański chce sobie pożyć pod Wawelem dwa lata, a tam mówią, że nie Mój Drogi, damy ci tylko roczny kontrakt. No to sobie stąd idę, bo przecież cały czas mam gdzie pójść...
Gdzie? Do Korony oczywiście. To nic, że powoli zbliżamy się do połowy września, że wszyscy klasowi piłkarze już dawno trenują i grają. W ekstraklasie rozegrano już cztery kolejki, a za chwilę rozpocznie się piątą. Zbliżamy się do momentu, gdy zespół powinien być już w pełni zgrany, z ustabilizowaną podstawową jedenastką. Jeśli zmiany, to tylko kosmetyczne, wynikające z walki o miejsce w składzie na treningach.
Do Pawła Golańskiego miałem ogromny szacunek, za to co do tej pory zrobił. Stawiałem go jako wzór profesjonalisty, który ma poukładane w głowie. Któremu nie zależy tylko na pieniądzach, lecz także na karierze piłkarskiej. A co najważniejsze – który jest rozsądny, rozważny i szanuje ludzi. Teraz się na nim zawiodłem.
Golański traktuje Koronę jako zło konieczne, przykrą ostateczność, klub do którego ogromnie nie chcę iść, no ale w końcu chyba będzie musiał. Traktuje ten zespół tak, mimo że tutaj stał się naprawdę dobrym piłkarzem. Golański chyba już nie pamięta, że w ŁKS-ie Łódź był takim sobie obrońcą. Nawet na początku w Kielcach, jeszcze na Szczepaniaka, wcale nie błyszczał. Do dzisiaj pamiętam, jak w jednym z meczów wprost ośmieszał go Ireneusz Jeleń.
Potem jednak Ryszard Wieczorek zmienił mu pozycję, przestawił na prawą obronę, „Golo” to załapał i fantastycznie się rozwinął. Tylko czy to wyłącznie jego zasługa, czy w innym klubie zrobiłby takie same postępy? Śmiem wątpić.
Dlatego ja Golańskiego w Koronie nie chcę oglądać. Sto razy bardziej wolę obserwować poczynania na boisku Kamila Kuzery, który walczy, biega, stara się. Z Kuzery nigdy Golańskiego nie zrobimy, ale Kamil na razie udowadnia, że wstydzić się za prawą obronę nie musimy.
Dla mnie wstydem jest za to to, że tak o tego Golańskiego zabiegamy. Marketing? Wizerunek? Już widzę te tytuły w gazetach – Nie chciała go Wisła, nie chciała Polonia, więc poszedł do Korony. Czy tego oczekujemy?
Podpisano: menarCK
Jeśli masz inne zdanie, czekamy na Wasze maile i komentarze.
Wasze komentarze
Zrozumcie to wreszcie, że piłkarze pograją do np. 35 roku życia i muszą potem z czegoś żyć - jeżeli teraz nie zapewnią sobie bytu to potem może być ciężko. Nie wszyscy piłkarze zostają uznanymi trenerami z dużą wypłatą - czasami pracują w szkołach lub też muszą się od nowa uczyć jakiegoś zawodu.
kurde jak wy byscie dostali lepsza oferte pracy to co zostalibyscie bo bardzo lubiscie swojego szefa??
co za bzdury.
życze Golowi jak najlepiej niech dostanie sie do reprezentacji i godnie reprezentuje polske bo juz pokazał ze potrafi!!