Udana pogoń KSS-u. Kielczanki lepsze od Piotrcovii
Zwycięstwem KSS-u zakończył się czwarty – w tym okresie przygotowawczym – sparing pomiędzy kieleckimi „Tygrysicami” a Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Podopieczne Zdzisława Wąsa wygrały, chociaż do przerwy to rywalki prowadziły różnicą aż siedmiu bramek!
Pierwsza połowa była w wykonaniu „Tygrysic” fatalna. Gospodynie popełniały kardynalne i bardzo proste błędy – źle podawały, fatalnie przyjmowały piłkę i były okrutnie nieskuteczne pod bramką drużyny Piotrcovii. Ponadto podopiecznie Wąsa pozwalały rywalkom swobodnie atakować. Różnica bramek do przerwy wynosiła aż siedem trafień! A byłaby pewnie znacznie wyższa, gdyby nie dobra postawa między słupkami Małgorzaty Kawki.
Piłkarki KSS-u zdawały sobie sprawę ze swojej słabiutkiej postawy. Do szatni schodziły z opuszczonymi głowami, ale na boisko wróciły już w pełni zmobilizowane. I w drugiej połowie pokazały kawał dobrego szczypiorniaka. Kielczanki zaczęły dużo pewniej grać w obronie, ale przede wszystkim skutecznie atakowały. Potrafiły wykorzystać szybkość na skrzydle Katarzyny Grabarczyk, obudziła się także liderka drużyny, Lina Abraumaskaite. „Tygrysice” błyskawicznie zniwelowały stratę i wyszły na prowadzenie.
Piotrcovia takim obrotem wydarzeń była totalnie zaskoczona i nie potrafiła zastopować gospodyń, a później podjąć walki o wygraną. KSS drugą połowę rozegrał koncertowo i to pomimo nieobecności na boisku Aleksandry Pokrzywki, która ma problemy ze stawem skokowym. Rozgrywają zespołu cały mecz przesiedziała w cywilnym ubraniu na ławce rezerwowych.
- To był bardzo ważny sparing. W pierwszej połowie grałyśmy bardzo słabo, ale byłyśmy trochę zmęczone turniejem w Olkuszu, w poniedziałek także miałyśmy bardzo ciężki trening. Swoje zrobił również fakt gry przed własną publicznością, bo to pierwszy nasz mecz w Kielcach. W drugiej połowie wzięłyśmy się jednak w garść, wyglądało to już dużo lepiej i mam nadzieję, że kibice byli zadowoleni – powiedziała nam po meczu Grabarczyk. – Zespół scala się coraz bardziej, w naszej grze widać już postęp i mam nadzieję, że to będzie dalej rozwijało się w tym kierunku – dodała.
W piątek zespół KSS-u wyjeżdża do Piotrkowa, gdzie weźmie udział w kolejnym, ostatnim już przed ligą turnieju. Zagrają w nim: Piotrcovia, młodzieżowa reprezentacja Polski i Zgoda Ruda Śląska.
KSS Kielce – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 22:19 (7:14)
KSS: Kawka - Kot 3, Grabarczyk 6, Gedroit 3, Abraumaskaite 7, Nowak, Rosińska 1, Woźniak, Stradomska 1, Młynarczyk, Lalewicz, Kabała 1, Słoma, Łutaj.
Autor: Tomasz Porębski
Wasze komentarze
Pika ręczna - nie przywidywalna jak pogoda w Polsce. I to jest piękno tego sportu, nigdy nie wiesz co się wydarzy.
Jak Kinga Polenz odeszła na urlop macierzyński, Piotrcovia trochę się rozsypała. Ale to nie nasz problem...