Pogrom Korony w Austrii. 10 bramek złocisto-krwistych
Ostatecznie nie z Hannoverem 96, który wolał zagrać z serbską Crveną Zvezdą Belgrad, lecz z piątoligowym austriackim klubem SU Straden zmierzyli się w środę piłkarze Korony Kielce. I wygrali wysoko, bo aż 10:1. Cztery gole zdobył Maciej Tataj, dwa Andrzej Niedzielan.
Złocisto-krwiści przebywają na zgrupowaniu w Słowenii, ale sparing odbył się w Austrii.
Piłkarze Korony do ostatniej chwili byli przekonani, że przyjdzie im się zmierzyć z Hannoverem. Ale Niemcy wcale na mecz nie przyjechali, mimo oczekiwania sztabu szkoleniowego i zawodników „złocisto-krwistych”. Zamiast nich na obiekt dotarli piątoligowcy z Austrii.
Wina leży po stronie niezależnego menedżera, który był odpowiedzialny za organizacje sparingów. - Na chwilę obecną nie potrafię powiedzieć dlaczego tak się stało, czekamy na oficjalna odpowiedź naszego organizatora oraz firmy IFCS, która zobligowała się do zorganizowania meczu pomiędzy nami, a wspomnianą drużyną z Bundesligi – mówi Paweł Jańczyk, rzecznik prasowy klubu. – Podkreślam, że wszelkie umowy zostały podpisane, więc ta sytuacja nas tym bardziej zaskakuje – dodaje.
Rad nie rad, trener Marcin Sasal wypuścił w bój wszystkich swoich zawodników. A ci rozstrzelali się na dobre. Spotkanie dla kielczan rozpoczęło się jednak nie najlepiej, bowiem w pierwszych minutach drużyna amatorów wysunęła się na prowadzenie. Kubeł zimnej wody wylany na piłkarzy Korony bardzo szybko zmobilizował ich jednak do odrabiania strat.
W 10. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Andrzej Niedzielan. Niedługo później mogło być 2:1, jednak rzut karny zmarnował Krzysztof Gajtkowski. Nie powiodło się „Gajtkowi”, udało się innym. W pierwszej części spotkania do siatki rywala trafiali jeszcze Aleksandar Vuković, ponownie Niedzielan i Jacek Markiewicz (rzut karny).
Druga połowa była już festiwalem strzeleckim kieleckiej drużyny, która bramkarza rywali pokonała sześciokrotnie. Aż cztery razy do siatki Austriaków trafił Maciej Tataj, któremu klimat panujący w Straden wyraźnie służył. Oprócz niego na listę strzelców wpisali się także Edi i Michał Zieliński.
W czwartek „złocisto-krwiści” przeprowadzą dwa treningi w swojej bazie w Moravskich Toplicach. A dzień później rozegrają kolejny sparing – tym razem kielczanie zmierzą się z tureckim Genclerbirligi.
Korona Kielce - SU Straden 10:1 (4:1)
Bramki: 4 Tataj (51', 58', 66', 79'), 2 Niedzielan (9', 37'), Vuković (35'), Markiewicz (43' karny), Zieliński (56'), Edi (67')
Korona:
I połowa: Małkowski - Markiewicz, Stano, Hernani, Kuzera - Sobolewski, Vuković, Lech, Korzym - Niedzielan, Gajtkowski.
II połowa: Cierzniak - Maliszewski, Malarczyk, Kal - Kaczmarek, Sing, Nowak, Edi, Janić - Zieliński, Tataj.
fot. korona-kielce.pl
Wasze komentarze
a Niebudek i Jung won z klubu darmozjady i nieudacznicy