Dziewięciobramkowa wygrana Łomży Vive na inaugurację
W swoim inauguracyjnym spotkaniu nowego sezonu PGNiG Superligi, Łomża Vive Kielce pokonała przed własną publicznością Torus Wybrzeże Gdańsk 34:25. Goście otrzymali aż trzy czerwone kartki.
Dla podopiecznych Tałanta Dujszebajewa był to pierwszy mecz o punkty po blisko półrocznej przerwie. Kirgiski szkoleniowiec wpisał do protokołu czternastu zawodników. Wolne dostali Andreas Wolff, Uładzisłau Kulesz, Arciom Karalek, Alex i Daniel Dujszebajewowie oraz Haukur Thrastarson.
Niedzielne spotkanie było wyjątkowe dla Mateusza Jachlewskiego, który po czternastu latach spędzonych w Kielcach wrócił do rodzinnego Gdańska. Popularny „Siwy” został owacyjnie przywitany przez kibiców już na przedmeczowej prezentacji. Doświadczony rozgrywający w nowym zespole gra na środku rozegrania.
Pierwszą bramkę w nowym sezonie zdobył Arkadiusz Moryto. W pierwszej części obserwowaliśmy sporo niedokładności z obu stron. Kielczanie zmarnowali w niej trzy rzuty karne. Nie potrafili odskoczyć od rywali na więcej niż trzy bramki. Na przerwę schodzili prowadząc 16:14. Wybrzeże od 14. minuty musiało radzić sobie bez Franco Gavidii, który obejrzał czerwoną kartkę po ataku na rękę rzucającego Szymona Sićki.
W drugiej części pierwszej połowy w kieleckim zespole grało aż czterech jeszcze nastoletnich zawodników: Miłosz Wałach, Cezary Surgiel, Michał Olejniczak i Sebastian Kaczor.
Po zmianie stron podopieczni Tałanta Dujszebajewa odskoczyli od przeciwników na więcej bramek. W 43. minucie po trafieniu Angela Fernandeza Pereza prowadzili 24:18. Kilka chwil później czerwoną kartkę obejrzał Patryk Pieczonka. Rozgrywający Torus Wybrzeża został wyrzucony z boiska za uderzenie w twarz Igora Karacicia. Nie było to ostatnie bezpośrednie wykluczenie zawodnika z Gdańska. W 49. minucie sędziowie wyrzucili z boiska Jakuba Powarzyńskiego, który odepchnął będącego w pełnym biegu i rzucającego Michała Olejniczaka.
Mistrzowie Polski do końca kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń finalnie wygrywając 34:25. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Szymon Sićko, który zdobył osiem bramek. Lewy rozgrywający został uznany najlepszym graczem tego spotkania.
Po końcowej syrenie "żółto-biało-niebiescy" odebrali złote medale za mistrzostwo Polski w sezonie 2019/20. Klub oficjalnie pożegnał również Mateusza Jachlewskiego.
Łomża Vive rozegra kolejny mecz w piątek. W Hali Legionów podejmie Sandrę Spa Pogoń Szczecin (godz. 19).
Łomża Vive Kielce – Torus Wybrzeże Gdańsk 34:25 (16:14)
Łomża Vive: Kornecki, Wałach – Fernandez Perez 4, Surgiel, Sićko 8, Gębala 2, Karacić 2, Olejniczak 1, Vujović 4, Lijewski 2, Moryto 4, Gudjonsson 5, Tournat 2, Kaczor
Torus Wybrzeże: Chmieliński, Witkowski – Stojek, Powarzyński 1, Filipowicz 1, Pieczonka, Gądek 5, Leśniak, Gavidia, Jachlewski 4, Sulej 2, Kosmala 1, Papaj 2, Comarlatto, Wróbel 6, Janikowski 3
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Należy też zwrócić uwagę na to, że oprócz kontuzjowanego Hakura aż 5 zawodników dostało wolne, a na ławce siedziała ogromna siła rażenia i obrony.
Jedź do Płocka, tam usiądziesz koło swoich kumpli jeden obok drugiego.
Co do samego meczu, +9 w pierwszym meczu, grając bez 5 ludzi, którzy razem w składzie plus 2 skrzydłowych byliby uważani za czołową siódemkę Europy.
W piątek zobaczymy, czy ta Pogoń była taka mocna czy to Płock jest słaby.