Rzecznik Korony: To, co robi zarząd klubu, jest nie do końca zgodne z prawem
Gorąca jest atmosfera wokół Korony Kielce. Po tym, jak kolejne, szóste już Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy nie przyniosło efektu w postaci dokapitalizowania, nad kieleckim klubem zaczęło wisieć widmo upadłości. Sytuację komentują kibice, dziennikarze. Głos zabrał też rzecznik prasowy Korony Kielce, Maciej Sierpień, który był gościem w audycji "Punkty Widzenia", emitowanej w Radiu Kielce. - Na tę chwilę nie mamy jasnej deklaracji, dlaczego większościowi właściciele nie stawili się w Kielcach - powiedział rzecznik Korony Kielce.
ZOBACZ TAKŻE: Prezydent Kielc zapowiada gotowość. I oczekuje zmian w Koronie
Tematem głównym był oczywiście brak dokapitalizowania i pisząca się w czarnych barwach przyszłość klubu.
- Realnie upadłość grozi Koronie nie od dziś, nie od wczoraj, ale od początku roku, kiedy pierwsze Walne Zgromadzenie pod koniec 2019 zakończyło się fiaskiem. Tak naprawdę wszystko, co zarząd klubu robi od 1 stycznia jest nie do końca zgodne z prawem. Każda kolejna umowa podpisana czy z piłkarzem, czy z trenerem, jest dodatkowym zadłużaniem klubu. Wiemy, że Korona ma swoje problemy finansowe i ma dziurę w budżecie, którą miało załatać m. in. to podwyższenie kapitału - powiedział na łamach Radia Kielce rzecznik Korony.
W poniedziałek niemieccy akcjonariusze nie stawili się po raz kolejny na Ściegiennego 8. Następne Walne Zgromadzenie zaplanowano na 4 sierpnia. Dziś jednak nikt nie ma pewności, co do zamiarów większościowego właściciela Korony Kielce.
- W ostatnich dniach różne osoby - nie tylko bezpośrednio z klubu - rozmawiały z większościowymi właścicielami o ich planach na nadchodzący sezon oraz strat, jakie miałaby powstać z gry w pierwszej lidze, a także na jakim poziomie zespół miałby funkcjonować i być finansowany. Wydawało się, że te głosy rozsądku dotrą do niemieckich akcjonariuszy. Tak się niestety nie stało. Na tę chwilę nie mamy jasnej deklaracji, dlaczego nie stawili się w poniedziałek w Kielcach. Myślę, że takie stanowisko klub dopiero uzyska. Nie ma się co dziwić pesymizmowi kibiców, bo cała sprawa zdecydowanie się już przedłużyła - podkreślił rzecznik Korony.
Całą audycję można wysłuchać W TYM MIEJSCU. TUTAJ można z kolei poczytać więcej o trudnej sytuacji kieleckiego klubu.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Zarzad Klubu na czele z prezesikiem czy kibice i zawodnicy mamja czekac na kolejna błazenade udzialowców wiekszosciowych jak widac ludzi bez honoru i jakiejkolwiek etyki biznesowej....jakby to powiedziec po niemiecku .........grose szajse....jak tacy ludzie moga spojrzec na siebie w lustrze...
Przecież to jest celowe niszczenie naszej Korony Kielce.
Ktoś ma działać, dzwonić, aresztować, zrobić! NIE PISZCIE DURNOT!
KTO to ma ZA NAS ZROBIĆ?
Chcemy klubu to trzeba powołać stowarzyszenie, ogłosić zbiórkę kasy na wykup udziałów. Uda się będzie super ! Ten sezon juz stracony. Jest czas by za rok wystartować w IV lidze.
Ch....j z Niemcami Umiesz liczyć licz na siebie!!!