Widzew chce Bartoszka, prezes Korony stawia weto. Na stole czeka już oferta z Kielc
Ta informacja rozgrzała do czerwoności wszystkich kibiców Korony Kielce. Maciej Bartoszek, trener zespołu, dostał bardzo ciekawą ofertę objęcia jeszcze w tym sezonie drugoligowego Widzewa Łódź. Łodzianie szukają nowego trenera "na już", ale pozyskać trenera kieleckiego zespołu nie będzie łatwo. Weto stawia prezes Krzysztof Zając, który nie chce dopuścić do tego, aby Bartoszek porzucił kielecką drużynę. Na stole czeka dla niego już nowa umowa, a kielczanie pod jego wodzą mają walczyć o szybki powrót do ekstraklasy.
Jako pierwsza o zainteresowaniu Maciejem Bartoszkiem Widzewa Łódź napisała w środę "Gazeta Wyborcza". Temat ten potwierdził też kielecki klub.- Wiemy, że taka oferta dla trenera się pojawiła, bo trener Bartoszek poinformował o niej zarząd klubu - poinformował Maciej Sierpień, rzecznik prasowy Korony.
Łódzkiemu klubowi pali się grunt pod nogami, bo po porażce 1:3 z Pogonią Siedlce spadł na drugie miejsce w tabeli. Awans, który jeszcze kilka tygodni temu wydawał się pewny, stanął nagle pod znakiem zapytania. Na cztery kolejki przed końcem sezonu włodarze chcą zaryzykować i wymienić trenera. Na giełdzie nazwisk przewijał się już Leszek Ojrzyński, a także Bogdan Zając. Teraz Widzew złożył ciekawą propozycję Maciejowi Bartoszkowi.
Łódzki klub pieniędzy ma pod dostatkiem i pozyskanie Bartoszka nie stanowiłoby dla niego problemu. W kadrze zespołu są m. in. byli zawodnicy Korony, których łodzianie skusili przed obecnym sezonem - Mateusz Możdżeń, Łukasz Kosakiewicz, Marcin Robak, a także wypożyczony Kornel Kordas. Uroku dodaje też perspektywa gry przy gorącej atmosferze pełnych co tydzień trybun, ambitnego projektu i świetnej, piłkarskiej atmosfery.
Trener Bartoszek nie opuści łatwo Korony. Sam deklarował chęć pozostania w klubie i negocjował warunki nowej umowy. Jak wynika z naszych informacji, weto stawia też prezes Krzysztof Zając, który nie puści Bartoszka przed wygaśnięciem jego kontraktu. Ten ważny jest do końca obecnego sezonu, a na stole leży już gotowa oferta podpisania nowego. Brakuje tylko podpisu. - Warunki nowej umowy zostały już ustalone. Kontakt z trenerem Maciejem Bartoszkiem będzie mógł zostać oficjalnie podpisany dopiero po Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy i dokapitalizowaniu klubu. Walne Zebranie jest zaplanowane na poniedziałek 20 lipca - jasno stawia sprawę rzecznik prasowy Korony Kielce, Maciej Sierpień.
Korona nie zamierza ustępować. Widzew, jeśli jest zdeterminowany, będzie musiał za Bartoszka zapłacić. A co jeśli Korona Kielce nie zostanie jednak dokapitalizowana? Wtedy każdy grosz będzie na wagę złota. Pytań jest dużo. Nie można też ukrywać, że dla szkoleniowca Korony to oferta bardzo atrakcyjna - sportowo, ale też zapewne finansowo.
Korona spadła z Ekstraklasy, ale jej celem będzie szybki powrót. - Nasze działania zostały mocno zakrojone. Jeździmy po meczach, oglądamy zawodników. Mamy napięty okres. Cały sztab trenerski jest zaangażowany w te sprawy, ale mamy także wsparcie zarządu. Chcemy budować zespół na przyszły sezon, rozmawiamy również z piłkarzami, których chemy zatrzymać. Jesteśmy też po rozmowach z zarządem klubu - mówił niedawno trener Korony Kielce.
Widzew chciał znaleźć nowego trenera w szaleńczym tempie. Już w niedzielę zagra na wyjeździe z GKS Katowice. Jeśli przegra, o bezpośredni awans do I ligi może być niezwykle trudno. Dzień wcześniej Korona zagra w Krakowie z Wisłą. Ten mecz w sobotę o godz. 20:00.
fot: Maciej Urban
???? TRENINGI BIEGOWE z MeetFit! ????♀ Niezmiernie miło nam poinformować, że startujemy z nowym projektem dla wszystkich...
Opublikowany przez MeetFit Studio Treningowe Poniedziałek, 1 czerwca 2020
Wasze komentarze
Jakiś dziwny kult tego Bartoszka w Kielcach. Ostanie wyniki ma chyba najgorsze porównując do M.S czy G.L , ekstraklasy nie uratował, a nawet spadł na przedostatnie miejsce, a różnice punktowe do bezpiecznego miejsca się powiększyły.
Z Bartoszkiem w sztabie jest mniejsze uderzenie opinii publicznej w kierunku prezesa, Bartoszek robi dla Królika za tarczę przed gniewem kibiców. W tym celu i Kiełb został zakontraktowany.
ps.
Mam nadzieję że trener zostanie i zbuduje nową drużynę, godna prezentować nasze barwy, a nie taka jaka mamy teraz.
Co za chora głowa wymyśliła termin WALNEGO po zakończeniu rozgrywek?
Jaka jest pewność,że obietnice właściciela to nie słodkie pierdzenie i że kasa pojawi się na koncie? Ano żadna! Nie dali dwa razy mogą nie dać i trzeci.
Nikt przy zdrowych zmysłach mając oferty z innych klubów nie zostanie w Koronie. W imię czego mają czekać?
Za dwa tygodnie mogą się obudzić z ręką w nocniku......