Marquez odsłania kulisy rozstania z Koroną, sprawę oddał do prawnika. "Piłkarze nie rozumieją ruchów klubu"

09-05-2020 08:00,
Mateusz Kaleta

Ivan Marquez przez ostatnie dwa miesiące przebywał w Hiszpanii z powodu problemów zdrowotnych jego bliskich. Po tym czasie nie stawił się jednak przy Ściegiennego na rozpoczęcie treningów z Koroną Kielce, a klub zdecydował się zerwać z nim umowę. Teraz obrońca po raz pierwszy zdecydował zabrać się głos na temat swojego rozstania. Piłkarz nie ukrywa żalu do kieleckiego klubu. Jednocześnie odsłania kulisy negocjacji i zaznacza, że całą sprawę zajmują się obecnie jego prawnicy. - Koledzy z drużyny nie rozumieją ruchów klubu - mówi Hiszpan.

Marquez opuścił Polskę jeszcze przed ostatnim meczem Korony, który miał miejsce 8 marca przeciwko ŁKS Łódź. Do Hiszpanii wyjechał za zgodą klubu. Sęk w tym, że potem nie wrócił już do Polski, za co klub zerwał z nim umowę z winy zawodnika. Identyczna sytuacja dotknęła Rodrigo Zalazara. 

Marquez już przez swoje ostatnie tygodnie gry w Koronie łączył opiekę i wyjazdy do rodziny z grą w piłkę w Kielcach. Na łamach lokalnego portalu marbella24horas.es przyznaje, że poważnie myślał o rezygnacji z futbolu, ale zmienił zdanie dzięki wsparciu kolegów z drużyny i rozmowie z włodarzami Korony, którzy zrozumieli jego sytuację.

Potem jednak wszystko zmieniło się w obliczu wybuchu epidemii. Piłkarz został uwięziony w Marbelli i jak opowiada - choć miał bilety na podróż powrotną, nie mógł wrócić, bo granice zostały zamknięte. Mimo to pozostawał w treningu indywidualnym. - Cały czas byłem w kontakcie z trenerem i klubem - podkreśla obrońca.

Defensor opowiada także o kulisach negocjacji kontraktowych, które w tym czasie zaczęły się w Koronie. Piłkarze zgodnie zapowiedzieli, że zgodzą się na obniżkę pensji, jeśli klub wypłaci im pieniądze za poprzednie miesiące. Zaległości sięgały lutego. Te jednak nie zostały uregulowane, więc klub rozpoczął z nimi rozmowy indywidualne.

Zamiast jednak pieniędzy, Marquez otrzymał wypowiedzenie umowy. - Dostałem z klubu list, że jeśli nie zaakceptuję tej propozycji, to odstąpią od umowy. Odpowiedziałem, że najpierw powinni wypłacić nam to, co są winni - mówi Marquez.

Piłkarz ma żal do Korony za podjęte decyzje, bo uważa, że powód dla którego klub rozwiązał z nim kontrakt (niesubordynacja), był tylko wymówką. - Kiedy to wszystko się potoczyło, zespół jeszcze nie trenował. Rozmawiam z kolegami z zespołu i zgodnie mówią, że nie rozumieją decyzji podejmowanych przez klub - przedstawia obrońca.

Marquez jest zaskoczony rozwojem wydarzeń: - Byłem podstawowym zawodnikiem. W styczniu klub miał możliwość mnie sprzedać i zarobić jakieś pieniądze, ale tego nie zrobił. Chciałem wrócić, ale klub nagle rozwiązał kontrakt... - nie ukrywa. I jednocześnie dodaje, że sprawę przekazał już swojemu prawnikowi. Jeśli natomiast Korona nie podejmie z nim dialogu, sprawę będzie musiała rozwiązać FIFA.

25-latek potwierdza także informacje sprzed kilku dni, o których pisaliśmy W TYM MIEJSCU. Hiszpan nie narzeka na brak ofert i lada moment powinien znaleźć nowy klub. Jego pozyskaniem interesują się zespoły z Ekstraklasy, ale też Rosji, Belgii i Hiszpanii. I bardzo prawdopodobne, że to właśnie tam, w rodzinnym kraju, będzie kontynuował swoją piłkarską karierę. W ten sposób Marquez będzie mógł połączyć grę w piłkę i pozostać blisko swojej rodziny.

fot: Maciej Urban

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Rozumiem2020-05-09 10:15:47
Zaległości sięgały lutego, gdy rozpoczynali negocjacje w marcu/na początku kwietnia. Sytuacja dramatyczna. Tak, wszyscy wiedzą, że klub poszedł na rękę zawodnikowi, który z powodów rodzinnych pojechał do domu. Wszyscy inni dotarli A oni dwaj nie dali rady. Zaskakujące. Jak czytam tych wszystkich piłkarzy, którzy nie chcą się zgadzać na obniżkę wynagrodzenia, płaczą jak związać koniec z końcem gdy miesiąc nie dostali pensji, to chce mi się rzygać.
Cyrk Korona2020-05-09 10:55:14
To jest właśnie urok gry w Koronie, jednego dnia cię głaszczą a już drugiego są w stanie wyrzucić cię na zbity pysk i zmieszać z błotem. Ot historia ostatniego rozstania z Kiełbem.
ani pieniedzy ani wynikow2020-05-09 11:44:46
dno
Ckst2020-05-09 12:10:45
Rodzina bardzo ważna ale gdybym nie przychodził do pracy bo nie mogę dojechać to ilu pracodawców tolerowało by takie postępowanie... myślę że żaden!
Racja2020-05-09 13:03:40
Z RACJĄ jest jak z dupą!
Każdy ma swoją
Przysłowie mówi:2020-05-09 13:33:15
Nosił wilk razy kilka , ponieśli i wilka :/
Rozumiem2020-05-09 13:49:02
@Ckst
Pół biedy jakbyś rozumiał, że nie przychodzisz, to chwilę przymykali oko, ale jak cały czas, to już może jednak nie należy Ci się wynagrodzenie. Natomiast trochę to wygląda słabo.
Amatorszczyzna2020-05-09 14:01:09
Zając nasz BIZNESMEN. Tylko tyle
Tomek2020-05-09 14:04:43
Takiego za przeproszeniem burdelu jak zrobili Niemcy w Koronie to jeszcze w Kielcach nie bylo. Ogladam dawne mecze Korony i lza sie w oku kreci za tamtymi czasami.
Bimber2020-05-09 14:12:32
Jakby chciał to by został
Jakby chcieli to też by został
Widocznie drogi się rozjechały...
Krzysztof2020-05-09 14:38:20
Marqez, to głupek czy cwaniak?
Krzysztof2020-05-09 14:39:08
To cwaniak!!!
ja2020-05-09 15:02:56
ON I TAK W SĄDZIE WYGRA
kielec2020-05-09 17:30:44
nie wiem kto ma rację, nie wiem o co tam chodzi ale to ostatnie tygodnie tej ekipy w klubie... po prostu kibice maja dość takiej Korony. To musi runąć i się odrodzić, po nocy przychodzi dzień a po burzy słońce.
Chrzanisz2020-05-09 23:07:51
@kielec
Mało mają problemów? Jeszcze pseudokibice robiący "porządek w klubie są niezbędni. Tak jak byli w Bydgoszczy, czy innych miastach gdzie mają nic.
Marek2020-05-09 23:43:41
Kryzys, sponsora nie będzie, atmosfera w klubie \'miła\'.. Czasy ekstraklasy w Kielcach sie kończą.
Rozumem2020-05-10 01:16:59
@Ckst

guzik wiesz kołku
bimbam2020-05-10 01:28:18
Hurra coraz mniej szrotu
i resztę wyślijcie do lotu
Chrzanisz2020-05-10 01:28:49
Marek skarpeto won do łostrowca
R2020-05-10 09:56:42
Piłkarska kaleka, co nie stawiła się do pracy, obrażona, że rozwiązali z nim umowę. Dopiero co bredzil, że ma pełno ofert pracy. Na trening nie przyjedzie, ale kasę chce. Zwyczajny śmieć.
R2020-05-10 09:59:59
@ja
aha, wygra, odmówił przyjazdu w terminie, to żaden sąd mu nie pomoże. To jest podstawa. Jak kluby spuszczały zawodników do rezerw, czy biegania po lesie, to ci wstawiali się, właśnie żeby nie dać powodu do rozwiązania umowy. Idź ty powiedz pracodawcy, że nie przyjdziesz do pracy, zobaczymy czy wygrasz w sądzie.
Darko2020-05-10 10:04:30
Czas pokaże, kto miał w tym sporze rację. Jeśli Marquez wygra w FIFA sprawę z Koroną, to będzie znaczyło, że zarząd się nie popisał i poniesie zbyteczne koszty wypłacenia reszty kontraktu Hiszpanowi i to bez obniżki. A jak nic nie wskóra, to wyjdzie, że to on ściemniał w wywiadzie i chciał się wybielić przed podpisaniem umowy z nowym klubem.
kk2020-05-10 11:17:28
A co tu jest do zrozumienia , nie stawił się w wyznaczonym terminie i po sprawie . Gdyby miał wracać ze Stanów to rozumiem , wielka woda , ale z Hiszpanii . Niech Ci dla których jest to niejasna sprawa nie idą do pracy przez tydzień bez poważnej przyczyny , od następnego tygodnia stoją w kolejce na Kolberga .
tyle w temacie2020-05-10 19:53:20
Dobrze się stanie jak ten chory klub padnie i straci się na długo z pola widzenia. Dobrze byłoby gdyby ktoś rzetelnie rozliczył władze tego klubu, które miały ogromny wpływ na to co się w nim dzieje. Druga rzecz to kibice Korony a raczej kibolstwo. Takich fałszywych kiboli to chyba żaden ekstraklasowy klub nie ma. Najpierw noszą zawodnika na rękach a potem kiedy odchodzi i to nie z własnej winy, to nie dość że dostaje kopa od władz klubu, to jeszcze w łeb dostaje od kibolstwa. W Kielcach dla buractwa, tylko pole buraczane a nie klub ekstraklasy.
Chrzanisz2020-05-11 00:57:25
@tyle w temacie
Czyli Marqeza winy nie ma? Był noszony na rękach? No to chyba nie te same mecze oglądaliśmy i nie w tych samych Kielcach żyjemy.
Marek2020-05-13 22:59:18
idź spać

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group