Odsłona siódma - obrotowi. Wybieramy drużynę gwiazd PGE VIVE Kielce dziesięciolecia CKsport.pl
Została nam już tylko jedna pozycja na boisku do obsadzenia w wybieranej z okazji dziesięciolecia portalu CKsport drużyny gwiazd PGE VIVE Kielce. Ale to wcale nie ostatnie głosowanie, bo wybierzemy jeszcze obrońcę oraz trenera dziesięciolecia. Dziś pod lupę bierzemy obrotowych.
Ta pozycja przez lata była w kieleckim klubie obsadzona doskonale. I do dziś się to nie zmieniło. Nie może być inaczej - w sondzie meldują się Rastko Stojković i Julen Aginagalde, którzy przeszli do historii kieleckiego klubu oraz Arciom Karaliok, który jest na dobrej drodze, aby w niej także się zapisać. A kto jest najlepszy? Głos należy do Was.
Jednocześnie przypominamy, że wciąż trwa głosowanie na najlepszego prawego rozgrywającego. Swój głos można oddać W TYM MIEJSCU.
Julen Aginagalde
Przez wielu uważany za najlepszego obrotowego świata. Do VIVE trafił w 2013 roku i stało się to na rok przed faktycznie podpisanym kontraktem, który miał wejść w życie rok później. Transfer Hiszpana udało się jednak przyspieszyć, bo jego poprzedni klub - Atletico Madryt - zbankrutował i zniknął z handballowej mapy Europy. Do Kielc trafił jako najlepszy obrotowy hiszpańskiej ekstraklasy. Był pierwszym Hiszpanem w VIVE. Zadomowił się jednak doskonale, nauczył się języka i przetarł szlaki swoim kolejnym rodakom. Niesamowicie silny, waleczny zawodnik. W historii klubu zapisał się pamiętnym karnym, którego z zimną krwią egzekwował na wagę zwycięstwa w Lidze Mistrzów w 2016 roku. W swoim dorobku ma także medale w tych rozgrywkach z Atletico Madryt i Ciudad Real, a także dwa brązy z PGE VIVE Kielce. To też czołowy obrotowy reprezentacji Hiszpanii, w której gra już czternaście lat - nieprzerwanie od 2006 roku. W swoim dorobku ma złoto mistrzostw świata i mistrzostw Europy.
Arciom Karaliok
Jego transfer do PGE VIVE w 2018 roku wcale nie należał do tych najgłośniejszych. Do kieleckiego klubu trafiały głośniejsze nazwiska, niż Karaliok, ale Białorusin szybko pokazał, że należy do czołówki obrotowych młodego pokolenia. Kiedy dostanie piłkę, jest nie do zatrzymania. Do tego jest też świetny w obronie. Ma wielki potencjał, aby wkrótce razem z Ludovicem Fabregasem stać się najlepszym obrotowym świata. Nie tak dawno mówiło się o tym, że Karaliok miał ofertę z Barcelony, ale zdecydował się zostać w Kielcach.
Rastko Stojković
Ulubieniec kieleckiej publiczności, która wielokrotnie w Hali Legionów skandowała "Rastko, Rastko, nasz scyzoryk". Serb z marszu doskonale odnalazł się w Kielcach, szybko złapał też kontakt z publicznością. Zawsze bardzo energicznie, żywiołowo reagował na boiskowe wydarzenia. Oprócz cech wolicjonalnych, miał też bardzo duże umiejętności sportowe. W VIVE spędził cztery lata, z klubu odszedł z powodu transferu Julena Aginagalde. Stojković wrócił do klubu, którego jest wychowankiem - serbskiej Crveny Zvezdy Belgrad i zgodził się na grę za darmo, bo klub przeżywał problemy finansowe. Potem odkuł się jednak wyjeżdżając do Kataru. Przez pięć kolejnych lat reprezentował Mieszkow Brześć, z którym zagrał jeszcze w Lidze Mistrzów i kilka razy przyjechał do Hali Legionów. Nawet jako zawodnik przeciwnej drużyny kibice w Kielcach zawsze witali go jak bohatera. W sierpniu 2019 roku Stojković ogłosił zakończenie kariery, ale bez piłki ręcznej wytrzymał tylko kilka miesięcy. W marcu podpisał kontrakt z mistrzem Serbii, Vojvodiną Nowy Sad i już w pierwszym swoim meczu w lidze SEHA przeciwko Telekomowi Veszprem został najlepszym strzelcem na boisku.
Wasze komentarze