Wygrywał z Chelsea Ligę Mistrzów, grał w Realu Madryt. Teraz zagra sparing przeciwko Koronie
Powoli kończy się tureckie zgrupowanie Korony Kielce w Antalyi. W sobotę żółto-czerwoni rozegrają swoje ostatnie sparingi na obozie. Będą ich aż dwa - przeciwko azerskiemu Sebail FK oraz rosyjskiemu Arsenalowi Tuła. Po trzech dotychczas rozegranych meczach kielczanie mają na swoim koncie jedno zwycięstwo oraz dwie porażki.
ZOBACZ TAKŻE: Duże wyróżnienie dla prezesa Suzuki
W sobotę trener Mirosław Smyła będzie mógł sprawdzić całą, szeroką kadrę przygotowującą się do rundy wiosennej PKO Ekstraklasy. Znacznie większe będą też obciążenia. - W ostatnich meczach każdy zawodnik otrzyma po dziewięćdziesiąt minut. Obciążenia wzrosną niemiłosiernie, bo mamy za sobą ciężkie treningi. Chciałbym, aby wszyscy wytrwali i wrócili do Polski w pełnym zdrowiu - mówi trener Mirosław Smyła.
Sebail FK to ósma, najsłabsza drużyna azerskiej ekstraklasy. W czternastu meczach zgromadził tylko dwanaście punktów, co sprawia, że zamyka ligową tabelę i na wiosnę czeka go walka o utrzymanie w elicie. Kadra rywala Korony składa się głównie z piłkarzy z Azerbejdżanu. Jest także kilku obcokrajowców, a wśród z nich - postać znana niejednemu kibicowi piłki nożnej i była wielka gwiazda europejskiego formatu - Michael Essien. 37-latek jest już u schyłku swojej piłkarskiej kariery, a po latach świetności i gry na wysokim poziomie zdecydował się zwiedzić inne zakątki świata. Poprzednio grał w Indonezji, a od zimy 2019 jest piłkarzem Sebail. Wcześniej wygrywał z Chelsea Londyn Ligę Mistrzów, dwa razy angielską Premier League i puchar Anglii, a także z Olimpique Lyon dwukrotnie francuską Ligue 1. Grał też w Realu Madryt.
Obecnie Essien nie odgrywa w azerskim klubie pierwszoplanowej roli i gra niewiele. W czternastu kolejkach tego sezonu na boisku pojawił się tylko pięć razy, co daje łącznie zaledwie 84 minuty. Ghańczyk łączy jednak grę w piłkę z pracą w zespole U-19. Essien przebywa obecnie z drużyną na zgrupowaniu w Turcji i niewykluczone, że w sobotę pojawi się na boisku.
Znacznie bardziej wymagającym rywalem dla Korony będzie bez dwóch zdań Arsenal Tula. Zespół ten plasuje się na szóstym miejscu w lidze rosyjskiej, tuż pod lokatami premiującymi grę w europejskich pucharach. Łączna kadra zespołu wyceniana jest na ponad 37 mln euro. Rosjanie ustępują w lidze tylko Lokomotivowi Moskwa, CSKA Moskwa, FK Rostov, Krasnodarowi i Zenitowi St. Petersburg. Niewykluczone, że to właśnie przeciwko tej drużynie trener Mirosław Smyła wstawi do gry swój najmocniejszy skład.
Kielczanie wybiegną na boisko o godz. 13:00 oraz 15:30 czasu polskiego. Będą to ostatnie mecze Korony w Turcji. W niedzielę drużyna kończy zgrupowanie i wraca do Polski.
POLECAMY: Adnan Kovacević może trafić do Turcji już zimą
fot: Sabah FC / Facebook
Wasze komentarze
Jest ambitny
Czas pracuje na jego korzyść,ale jeszcze nie jest gotowy
Ślepy by zauważył
Ciepłe kluchy
Dario!
Nie denerwuj się! Nic się nie dzieje poważnego. A jak by redaktory nie pisały to by NIKT na stronę nie wchodził. Jak by nikt nie wchodził to by NIKT reklam nie widział! Jak by reklam nie widział........
ITD....
Do meczy dwa tygodnie , jakoś artykuły o Huzarze i dupie Maryni trzeba przetrzymać.
A komentujących 3 razy tyle ilu KARNETY na wiosnę kupiło....
Sorry takich mamy.........kibiców.