Debiut? Nie mogę ocenić go pozytywnie. Presja narasta
Gdzie szukać pozytywów w grze Korony Kielce? Być może na prawej obronie... Z Jagiellonią Białystok na tej pozycji zadebiutował w PKO Ekstraklasie Mateusz Spychała i mocno wyróżnił się na tle kompletnie bezbarwnej drużyny. - Przez pryzmat wyniku nie mogę ocenić tego meczu pozytywnie. Najważniejsze było dla mnie to, żeby wygrała Korona, albo żeby był chociaż punkt - powiedział 21-latek po meczu.
ZOBACZ TAKŻE: Papadopulos: Wkurza mnie to już
- Uważam, że w pierwszej połowie dobrze się broniliśmy i mieliśmy kilka fajnych przechwytów, z których można było zrobić więcej. Niedokładność spowodowała, że nie dochodziliśmy do sytuacji, ale Jagiellonia też takich bramkowych sobie nie stworzyła. Wykorzystała nasze błędy i stały fragment gry - analizował boczny obrońca.
REKLAMA
Kielczanie pozostają jedną z najsłabszych drużyn Ekstraklasy i po siedmiu meczach mają na koncie tylko cztery punkty. Od dwóch i pół meczu nie oddali celnego strzału na bramkę rywali. - Musimy to poprawić, staramy się, pracujemy nad tym. Czujemy, że presja narasta - podkreślił piłkarz.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Sokół rezerwy,z tej mąki chleba nie będzie
Wstyd mi za Korone.
Przy drugiej bramce wina Sokoła, ale obrońcy nie było i Lioli został wsadzony ma minę. I kolejna sprawa musi poprawić wrzutki w pole karne.
Spychała masz rację - jest na dobrej drodze aby być KIMŚ na boisku, natomiast Sokół - TROSZKĘ -zbyt delikatnie powiedziane, on się nie prezentuje. Nic się nie zmienia - gdyby podłączyć go do sieci to KIELCE oświetlenie ulic mają za darmo....jakieś dziecięce ADHD zostało czy co.....