Cieszę się, że udało mi się podkręcić statystyki
Jednym z ojców zwycięstwa Korony Kielce w meczu z Zagłębiem Sosnowiec był Marcin Cebula, który zdobył dwa gole. - Nie strzelałem wielu bramek i nie mam zbyt dobrych statystyk. Tym bardziej cieszę się, że teraz mi się udało je podkręcić. Wierzę, że w kolejnym sezonie będzie wyglądało to dużo lepiej – odnosi się pomocnik żółto-czerwonych.
Chwilę przed drugim trafieniem „Ceba” zmarnował fantastyczną okazję do zdobycia bramki. - Całe szczęście, że była sposobność, aby naprawić swój błąd. Nie trafiłem z czterech metrów, to nie powinno było się przydarzyć. Fajnie, że się zrehabilitowałem i strzeliłem drugą bramkę – odpiera sam zainteresowany.
REKLAMA
I mówi o całej drużynie: - Tego nam właśnie brakowało w poprzednich meczach, żeby strzelić pierwszą bramkę. Tutaj mogliśmy rozstrzygnąć mecz już w pierwszej połowie, ale to nam nie wyszło. Dobrze jednak, że w końcówce udało nam się wygrać.
- Kontrolowaliśmy to spotkanie przez cały czas. Sytuacji nie brakowało, mogło się skończyć wyżej – nie ma wątpliwości gracz Korony.
Wkrótce zawodnicy rozjadą się na urlopy, a w drugiej połowie czerwca rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Czy drużyna Korony uczyni to z Marcinem Cebulą w składzie? - Nic nie wiem o innym scenariuszu. Myślę, że na pewno – kończy strzelec dwóch goli w potyczce na Stadionie Ludowym w Sosnowcu.
fot. Grzegorz Ksel