W piłkarzach Korony widać zwątpienie. Gino Lettieri ma przed sobą dużo pracy, nie tylko na treningu

10-03-2019 08:54,
Mateusz Kaleta

Po raz pierwszy w historii swoich występów w Ekstraklasie Korona Kielce straciła u siebie sześć bramek. Wcześniej, za kadencji trenera Wilmana, kielczanie przegrali 0:6 z Cracovią przy Kałuży, ale u przed własną publicznością nigdy się to nie zdarzyło. Łącznie w dwóch ostatnich meczach kielczanie stracili dziesięć bramek, a na nic dają się ciągłe zmiany i roszady Gino Lettieriego, który wygląda tak, jakby sam nie wiedział, czego szuka na boisku. - Wynik straszny, a przecież tych sytuacji dla Wisły było jeszcze więcej - zwraca uwagę Paweł Golański, były kapitan Korony, który oglądał to spotkanie z trybun Suzuki Areny.

- Aż dziw bierze, że piłkarze Korony robili tak dużo prostych błędów. Po pierwszej połowie był remis 2:2, może nie byl to wynik marzeń, ale cały czas drużyna była w grze. Nagłe zmiany ustawienia i roszady personalne zadecydowały, że ten mecz po przerwie wyglądał kompletnie inaczej - podkreśla były piłkarz, a obecnie menedżer piłkarski i komentator Polsatu.

REKLAMA

Gino Lettieri znalazł się w najtrudniejszym momencie swojej pracy w Koronie. Pytanie, jak z niego wyjdzie. - Trener ma przed sobą dużo pracy z piłkarzami. Nie tylko na treningach, ale przede wszystkich takiej mentalnej. Musi z nimi poważnie porozmawiać - mówi Golański.

Kiedy Koronie szło, nikt nie miał pretensji do Lettieriego o tak częste roszady w składzie. Ale teraz, kiedy w czterech meczach kielczanie ugrali zaledwie dwa punkty i stracili bagaż bramek, nie sposób zastanowić się nad tym, czy pomysły taktyczne Lettieriego mają jakikolwiek sens. Michał Gardawski w meczu z Wisłą zagrał na czterech różnych pozycjach, w tym także jako środkowy obrońca. Trudno wskazać jednego piłkarza, który obecnie jest w formie. Cieniem samego siebie jest Bartosz Rymaniak, a honor ratuje jedynie Wato Arweladze, którzy przeciwko "Białej Gwieździe" strzelił dwie bramki, a poprzednich dwóch wywalczył karnego i dołożył do tego jeszcze jedno trafienie. Co na to były kapitan Korony? - Trener jest sternikiem tej drużyny i jeśli uważa, że tak duża rotacja w składzie pomaga, to on powinien się z tego tłumaczyć. Ja z perspektywy byłego piłkarza mogę powiedzieć, że jeśli jest się ważnym zawodnikiem, który zazwyczaj gra w wyjściowym składzie, to czuje się dużo lepiej, niż gdy tak naprawdę nie wie się czy wyjdzie na boisko - uważa.

- W takich meczach na pierwszym planie powinno być zaangażowanie. Nie można powiedzieć, że piłkarze nie chcieli, ale na pewno było widać zwątpienie. Współczuję piłkarzom. Sam grałem w takich meczach z Wisłą i wiem, jak są one dla nich ważne. W drugiej połowie była natomiast totalna bezsilność - podkreśla "Golo".

Skończyła się też cierpliwość kibiców, którzy sfrustrowani długo rozmawiali z piłkarzami pod "Młynem". - Nigdy nie zdarzyło mi się, abym musiał oddawać po takim meczu koszulkę. To przykra chwila dla piłkarzy. Nie można powiedzieć, że któryś z nich nie chciał, ale kiedy gra kompletnie im się nie układała, mieli długie momenty zwątpienia. Nie była osoby na boisku, która w tych kryzysowych momentach szarpnęłaby drużyną, krzyknęła, a później wiemy, jak to się wszystko potoczyło. Tak naprawdę tych bramek mogło wpaść jeszcze więcej - rozkłada bezradnie ręcej Golański.

- Mam nadzieję, że piłkarze się podniosą, bo tak naprawdę walczą o pierwszą "ósemkę" i to morale są tutaj najważniejsze. Ci zawodnicy potrafią grać w piłkę, ale tutaj jest rolą trenera, aby to wszystko scalić - kończy były piłkarz.

fot: Anna Benicewicz-Miazga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2019-03-10 09:47:37
Proszę się nie denerwować, na prawdziwe nerwy przyjdzie jeszcze czas. To dopiero dwie kompromitacje, a kolejne dopiero przed Koroną, bowiem kolejnymi rywalami będą: Jagiellonia, Cracovia, Zagłębie L. i na koniec deser, Piast, który leje po kolei kogo popadnie. Tu się już nic nie da zrobić, bo jak się nie dało czegoś zrobić przez rok, to w ciągu kilku tygodni tym bardziej zwłaszcza, ze trenerem jest jakiś szarlatan, którego pogoniono z niskiej niemieckiej ligi. A i szef Korony nie wzbudza zaufania.
co ty gadasz?!2019-03-10 09:53:23
Pierwsza ósemka?! No weź chłopie nie żartuj! Myślisz, ze Lubin i Wisła będą walczyć o drugą ósemkę, żeby Koronie zagwarantować pierwszą i będą kłaść się na murawie? Z taką grą to i spadek jest możliwy.
kkfan2019-03-10 10:09:19
strategię Korony to rozumie tylko GL, bo nawet ten jego tłumacz przydupas to nie ogarnia a co dopiero piłkarze. Ryman to w ciężkim szoku stał i patrrzył rozkładając ręce bo sam nie wiedział czy na środku czy z prawej czy w ataku ma grać. śmieszne to juz jest. Powtarzają włodarze, że drużyna potrzebuje stabilizacji a co mecz (połowa?) inny skład i taktyka... czemu/komu to służy?
prezes2019-03-10 10:09:29
Korona osiągnęła poziom, teraz czas na stabilizację.
Szafa2019-03-10 10:10:33
Jedyną mądrą decyzją to podziękować trenerowi .Tu gołym okiem widać że zespół już to nie chce .
Kuba2019-03-10 10:10:33
Moim zdaniem trener jest za słaby i trzeba go zmienić. Przy tak słabej lidze to korona powinna być przynajmniej druga. Korona zawsze była waleczna, od dawna tego nie widać.
miki2019-03-10 10:17:03
kibic, zapomniałeś o Lechu.
Kuba2019-03-10 10:20:49
Jak korona chce wygrać mecz skoro w kolejnym meczu nie oddaje strzałów na bramkę. Gra korony sprowadza się do pola karnego przeciwnika i strata. Brak skrzydeł i brak środka pola bo tej piłki nie ma kto rozegrać.
bodzio2019-03-10 10:36:27
Ten nasz mieszalnik nie wie sam co chce osiągnąć bo przepraszam on się na tym nie zna i sam nie wie czego chce się przez to nauczyć.Mógłby przynajmniej parę słów nauczyć się po polsku,ale on to lekceważy a tym samym Nas wszystkich.Zrobił z dobrych zawodników trzeci sort,zlasował im mózgi i nie wiedzą co mają robić na boisku,czasem na chwilę zapomną jeszcze o magii trenera i strzelą jakiegoś gola.Po Sosnowcu pisałem że Wisła jest jeszcze słabsza i przegramy jeszcze wyżej a więc jak tak dalej pójdzie to Nasze miejsce w tabeli jest numerem17.
Rudyz2019-03-10 11:06:28
To nie pilkarze zawalili.tylko.szalenstwa trenera.Ciegle zmiany taktyki w tracie meczu dezorganizuja gre ,albo trener odejdzie,albo zacznie powaznie traktowac swe obowiazki.
Maxio2019-03-10 11:10:13
To Lettieri przegral ten mecz,zrobil zawodnikom kompletny metlik w glowie,powinien byc wyrzucony jesli nie wygra nastepnego meczu z Jagiellonia
Ziuta2019-03-10 11:13:33
Moze mecz z Jaga poprowadxi drugi trener,a pan.Lettieri troche ochlonie ze swoich szalenstw
Pernall2019-03-10 11:17:23
Podobno Lettieri mial.zamiar.przesunac Miskiewicza na napastnika,a Soriano.do bramki,ale.zabraklo czasu.
konkretny2019-03-10 11:18:34
Skończyło się to , co wypracowali poprzednicy, skończyli się zawodnicy ściągnięci przez poprzedników i skończyła się gra. Skończyła się waleczność , skończył się honor, skończyło się gryzienie trawy. Skończył się Polski klub. Zaczęła się bylejakość. Ustawianie jedenastki bez ładu i składu, ściąganie byle kogo ,aby nie Polak i aby z niemieckim obywatelstwem. Kopaczy którzy w Kazachstanie byli rezerwowymi. Kogo teraz Panowie Zając i Lettieri sprowadzą? Następnych przybłędów nie umiejących kopnąć piłki? Eskimosów? A może z Madagaskaru jeszcze nikogo nie było? Może jakiś Eskimos ma niemieckie papiery!?
Cos jest nie tak..2019-03-10 11:30:10
od grudnia wszystko się sypie...nie wiem czy jest jakiś konflikt czy inne rzeczy.. Zauważmy, że to nie tylko 2 ostatnie mecze..źle się dzieje juz od grudnia, punkty zdobyte w w większości były wynikiem szczęścia czy słabą grą przeciwnika.. Lettieri juz raczej nic nie da tej druzynie..
Marcin2019-03-10 11:31:30
Lettieri jest trenerem i on odpowiada za styl gry zespołu. Po co mu te ciągłe roszady w składzie?
Kielczanin2019-03-10 11:34:22
Brak środka pola? To po co sprzedali Możdżenia, a wcześniej m.in. Cvijanovicia?
Donpedro2019-03-10 11:58:03
Sprawa 8 to juz jest przesądzona. Ekipa sie nie podniesie tym bardziej ze wszystkie mecze ma z duzo lepiej dysponowanymi w tej chwili zespolami. Mieszanie skladem ci tydzien przynioslo efekty. To koniec Lettieriego
CKT2019-03-10 12:35:42
Panie Pawle....niestety ale 100/100. I również niestety ale widać, że zawodnicy mają dosyć tego trenera, on już chyba nic z tego nie ukręci. Dalsze trwanie tego układu zapowiada tylko tragedię...
Lew2019-03-10 13:00:41
Dosyć do jasnej ciasnej tego dziadostwa,upokorzeń i kompromitacji !!!
To ma być ta promocja miasta ?
Czy prezes w ogóle wie co się dzieje w zespole? Czy ma jakąś świadomość że dalej brniecie tą drogą prowadzi do katastrofy? Czy może doskonale zdaje sobie z tego sprawę ale po co coś zmieniać i mieć nowe kłopoty z nowym trenerem to może niech zostanie ten obecny szacher macher czarodziej z lawki trenerskiej?
Jak nie będzie szybkich i odważnych zmian to czarno to widzę.
bodzio2019-03-10 13:00:57
Ten trener nie ma stylu i nie wie co to takiego jest.On wygląda jak facet , który psim swędem dostał dyplom inż.ale nie uczęszczał nawet do szkoły średniej i stara się odkryć to co inni wtedy się uczyli.
Sander2019-03-10 13:31:18
W ostatnim czasie dużo się mówiło, że rzeka ma problem a okazało się ,że to Korona ma problem i to dużego kalibru .............
Słuchajcie mądrale.2019-03-10 14:41:33
Jak piłkarzyki zwalniają jednego trenera to macie pewność że nie zwolnią dziesięciu następnych? Chyba że przyjdzie taki że zamiast biegać każe grać im w karty....Ludzie ochłońcie! Oni mają w nosie klub, barwy, kibiców. Ważna jest kasa najmniejszym nakładem sił. Kto postępuje z was inaczej niech pierwszy rzuci kamień....
Mamjuzdosc2019-03-10 16:00:11
Podobno jeszcze maja zakontraktowac jakiegos pigmeja ktory moze grac na kazdej pozycji...jak sie sprawdzi to sprowadzi rodzine ktora tez jest ultra uniwersalna i bedzie mozna nimi rotowac jak kto tylko che..a tak powaznie...Lettieri odejdz...wstydu oszczedz!!
glos rozsadku2019-03-10 17:48:04
Lietteri odejdz wstydu oszczędź
Najlepszy moment2019-03-10 22:58:53
To nalepszy moment na zwolnienie Gino. Zaraz przerwa na reprezentacje i szansa na poukladanie zespolu
Miłośnik wszystkiego co niemieckie02019-03-11 09:39:25
Tak jak Niemcy wykończyli Koronę tak wykończyli polskie stocznie i wykończą całą naszą gospodarkę.Przecież oni chcą tylko zarobić kasiore a reszta im wisi, tym bardziej jeżeli ta reszta jest polska.POlitycy uważajcie!

Ostatnie wiadomości

Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group