Niesamowita "święta wojna" w Hali Legionów! Ivić bohaterem, PGE VIVE wydarło zwycięstwo w rzutach karnych!

08-03-2019 19:27,
Mateusz Kaleta

Niesamowitą "świętą wojnę" obejrzeliśmy w piątkowy wieczór w Hali Legionów! PGE VIVE Kielce walczyło z Orlen Wisłą Płock jak równy z równym, a o wynik musiało drżeć do samego końca. To był pasjonujący mecz z wieloma zwrotami akcji, do rozstrzygnięcia którego potrzebne były rzuty karne. A w nich lepsi okazali się piłkarze mistrzów Polski, którzy wygrali z Orlenem Wisłą Płock 3:0! W całym spotkaniu był remis 30:30.

REKLAMA

Jak to w klasyku - emocje w Hali Legionów były już od samego początku spotkania. Wisła, uskrzydlona sukcesem z Ligi Mistrzów, przyjechała do Kielc z wielką chęcią urwania mistrzom Polski punktów. I było to widać już od pierwszych minut. Kielczanie wcale nie mieli łatwego zadania, a o każdą piłkę musieli walczyć niezwykle zawzięcie.

Pierwsza połowa stała pod znakiem wyrównanej gry. Po trzydziestu minutach nie było widać dominacji żadnej ze stron, a obie ekipy schodziły na przerwę przy wyniku remisowym 15:15.

Walka toczyła się na każdym centymetrze kwadratowym boiska, czego potwierdzeniem były aż dwie czerwone kartki, po jednej z każdej ze stron. Najpierw, już w 19. minucie z boiska wyleciał Dan Racotea, który brutalnie potraktował Uładzisłaua Kulesza, a kilka minut po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu podobny los spotkał Marko Mamicia. Chorwat został trzykrotnie wykluczony na dwie minuty, więc było jasne, że dalszą część meczu spędzi na trybunach.

Różnice zaczęły klarować się po przerwie. Kielczanie nie grali rewelacyjnego spotkania i w całym spotkaniu popełniali wiele strat i prostych błędów. To wykorzystała Wisła, która w 47. minucie wyszła już na trzybramkowe prowadzenie. Kielczanie musieli gonić wynik, a to udało się zaledwie pięć minut później. Mistrzowie Polski doprowadzili do remisu i to oznaczało, że końcówka spotkania będzie niezwykle emocjonująca.

Kibice w Hali Legionów przeżyli prawdziwą mieszankę emocji. Kielczanie grali w podwójnym osłabieniu, a i tak potrafili wyjść z trudnego momentu zwycięsko. To jednak nie wystarczyło do zwycięstwa w całym meczu. PGE VIVE straci;o piłkę w kluczowym momencie i na osiem sekund przed końcem spotkania przegrywało jedną bramką. Czas dla swojej drużyny wziął trener Dujszebajew, nakreślił zadania przy ostatniej akcji meczu i... kielczanie wyrównali! Po 60 minutach gry na tablicy wyników był remis, więc mecz musiał rozstrzygnąć się w rzutach karnych.

A te zdominowało już PGE VIVE Kielce. Kielczanie koncertowo rozegrali serię "siódemek", trafiając trzy bramki i nie tracąc ani jednej. Bohaterem okazał się Filip Ivić, który odbił wszystkie strzały rywali. 

Zapis relacji NA ŻYWO - kliknij TUTAJ

PGE VIVE Kielce - Orlen Wisła Płock 30:30 (15:15), rzuty karne 3:0

Karne:

  • 1:0 Janc,
  • 1:0 Ivić broni strzał Daszka
  • 2:0 Moryto
  • 2:0 Tarabochia rzuca nad poprzeczką
  • 3:0 Cindrić
  • 3:0 Ivić broni strzał Krajewskiego

PGE VIVE Kielce: Ivić, Cupara - Aguinagalde 3, Jachlewski 1, Janc 5, Lijewski 2, Jurkiewicz 1, Kulesz 5, Moryto 3, Mamić 1, Cindrić 4, Fernandez Perez 2, Karalok 1

Orlen Wisła Płock: Morawski, Borbely - Daszek 8, Krajewski, Racotea 1, Moya 3, Zdrahala, Obradović 2, Góralski, Piechowski, Tarabochia 1, Mihić 3, de Toledo 2, Sulić 4, Gębala 4, Mlakar 1

 

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Cygan2019-03-08 20:58:39
BRAWO ISKRA
TAK TRZYMAĆ
Halynka2019-03-08 20:59:04
Dziękujemy za wygrana
ttttt2019-03-08 21:26:36
Jakie 8 sekund przed końcem 7 i pół przed końcem był czas a bramka w ostatniej chwili. Paie dziennikarzu.
dawid pietrzykowski2019-03-08 21:56:50
trener iskry out
Domingos2019-03-09 09:12:20
Nie bylem na meczu, ale przeczytalem artykuł mając nadzieję, że sie czegos dowiem. "Dziennikarz" niestety pisze na tyle chaotycznie i nierzetelnie, ze odechciewa sie tego calego czytania. Jak mozna napisac w "w Hali Leginów" - chyba legginsów zwazywszy z jakiej branzy jest Vive. Albo to ze Daszek dwa razy nie trafil w konkursie rzutow karnych. Rece opadaja
Fhj2019-03-09 10:40:21
Ty domingos czy jak ci tam czepiasz się i tyle byle by coś napisać

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group