Niezasłużona porażka Korony
Niestety, dobra passa Korony, a fatalna Legii nie została podtrzymana. Warszawianie po raz pierwszy sięgnęli na Arenie Kielc po trzy punkty. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem legionistów, ale goście na pewno nie zasłużyli na tą wygraną. Korona – Legia 0:1.
Kibice zastanawiali się przed meczem, jak trener Marcin Sasal zastąpi nieobecnych: Aleksandara Vukovicia oraz Artura Jędrzejczyka. Szkoleniowiec Korony zdecydował się na najbardziej oczywiste zmiany – na prawej obronie zagrał Jacek Markiewicz, a w środku pola Cezaremu Wilkowi towarzyszył Grzegorz Lech.
Mecz w pierwszych minutach był toczony w naprawdę dobrym tempie. Może obie drużyny nie stwarzały czystych okazji bramkowych, ale na pewno na widowiskowość nie można było narzekać. Można jedynie żałować, że w 4. minucie piłka po dośrodkowaniu Ediego Andradiny z rzutu wolnego nie wpadła do bramki. Niestety, zatrzymała się tylko na słupku. Po upływie kwadransa tempo meczu jednak siadło.
Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Dość powiedzieć, że na pierwszy strzał gości musieliśmy czekać aż dwadzieścia pięć minut. A i wtedy Maciej Iwański uderzył byle uderzyć – po ziemi, słabo i bardzo niecelnie.
Koronie dość mocno pokrzyżowała szyki kontuzja Pawła Sobolewskiego, jakiej doznał tuż przed wyżej wspomnianym strzałem legionisty. Sasal zdecydował się, że „Sobolka” zastąpi Łukasz Maliszewski, ale to piłkarz, który z natury robi na skrzydle dużo mniej „wiatru” niż Sobolewski, gra bardziej statycznie. Przez to częściej do ataku biegł Nikola Mijailović.
Poza obroną Korony, która w pierwszej połowie grała bardzo dobrze, wyróżnić musimy także Cezarego Wilka, który tradycyjnie już świetnie rozbijał ataki Legii. Ale „Wilczek” zabrał się też za ofensywę, bo słabo na boisku prezentował się jego partner z środka pola. Lech bał się wziąć odpowiedzialność na siebie, był wyraźnie zagubiony.
Dużo odważniejszy był Jacek Kiełb, który kilka razy starał się zaskoczyć strzałem z prawej strony boiska Jana Muchę. „Ryba” uderzał celnie, ale wszystkie jego uderzenia doskonale bronił bramkarz warszawskiej drużyny.
Po przerwie „złocisto-krwiści” zaczęli z dużym animuszem. I już po kilku minutach mogli zdobyć dwie bramki, ale strzał Krzysztofa Gajtkowskiego świetnie obronił Mucha, a piłka po strzale z dystansu Markiewicza przeleciała tuż nad poprzeczką.
Potem coraz śmielej zaczęli sobie radzić legioniści, którzy częściej gościli pod bramką gospodarzy. I niestety w końcu przyniosło to gola. W 61. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Maciej Iwański, w polu karnym piłkę ramieniem strącił Jakub Wawrzyniak i ta wpadła do siatki. Bramkarz Korony, Zbigniew Małkowski nie miał nic do powiedzenia. Kielczanie na pewno nie zasłużyli na stratę tej bramki.
Gospodarzy ten gol jednak nie podłamał, „żółto-czerwoni” zaczęli dążyć do wyrównania. Niestety, podopiecznym Sasala brakowało szczęścia pod bramką przyjezdnych oraz precyzji przy strzałach i podaniach. A do tego Legia miała między słupkami ustawionego Muchę, który udowodnił po raz kolejny, że jest najlepszym bramkarzem polskiej ekstraklasy.
Kolejny mecz Korony już w piątek, gdy kielczanie zmierzą się z Wisłą w Krakowie na Suchych Stawach (godz. 20, transmisja w Canal+).
vs.
Korona Kielce - Legia Warszawa 0:1 (0:0)
Bramka: Wawrzyniak (61')
Korona: Małkowski - Markiewicz, Hernani, Stano, Mijailović - Kiełb, Lech (83' Kaczmarek), Wilk, Sobolewski (23' Maliszewski) - Edi, Gajtkowski (63' Tataj).
Legia: Mucha - Szala, Astiz, Choto, Wawrzyniak - Radović (90' Rybus), Jarzębowski (82' Kumbev), Iwański, Kiełbowicz - Mięciel (71' Borysiuk), Grzelak.
Widzów: 10 212
Najważniejsze wydarzenia:
II połowa:
90. min - Koniec spotkania.
87. min - Dośrodkowanie Stano, uderza Tataj, ale blokuje go Kiełb. Zaraz jednak napastnik Korony dobijał, ale tym razem na jego drodze stanęli obrońcy Legii.
76. min - Tataj zagrywa wzdłuż pola karnego, ale Edi nie zdołał przeciąć piłki...
74. min - Ładna indywidualna akcja Ediego, Brazylijczyk zdecydował się na strzał i naprawdę niewiele zabrakło, żeby piłka wpadła do bramki.
68. min - Mocne dośrodkowanie z rożnego Ediego na dalszy słupek, gdzie głową uderzył Wilk, ale tylko w boczną siatkę.
61. min - Z rzutu rożnego dośrodkował Iwański, w polu karnym ramieniem uderzył Wawrzyniak i piłka wpadła do bramki obok bezradnego Małkowskiego.
57. min - Świetna akcja Legii, ale w ostatniej chwili Mięciela zablokował Mijailović.
55. min - Jarzębowski z trzydziestu metrów i z dużymi problemami broni Małkowski.
52. min - Dośrodkowanie z wolnego Iwańskiego, ale dobrze piąstkuje Małkowski.
49. min - Markiewicz zdecydował się na uderzenie z dystansu i piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
48. min - W doskonałej sytuacji znalazł się Gajtkowski, próbował przerzucać Muchę, ale bramkarz Legii znakomicie obronił strzał.
46. min - Początek drugiej połowy.
I połowa:
45. min - Koniec pierwszej połowy.
45. min - Lech na prawo do Kiełba, ten wpadł w pole karne, uderzył, ale piłkę z problemami wybił na róg Mucha.
44. min - Szybki atak Legii po stracie Kiełba - uderzał z szesnastu metrów Mięciel, ale bardzo dobrze jego strzał obronił Małkowski.
40. min - Składna akcja Korony - Wilk zagrał do Gajtkowskiego, ten zostawił piłkę Maliszewskiemu, który uderzył, ale bardzo niecelnie.
37. min - Świetna kontra Korony, ale po zagraniu Ediego, Gajtkowski nie zdołał przeciąć piłki.
32. min - W dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Radović, ale fatalnie skiksował.
30. min - Piłka do dośrodkowaniu Maliszewskiego ląduje w rękach Muchy.
26. min - Odpowiedź Korony. Wilk zagrał do Kiełba, który zmylił Wawrzyniaka, ale jego strzał dobrze sparował Mucha.
25. min - Pierwszy strzał Legii. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Iwański, ale piłka przeleciała daleko obok bramki.
13. min - Indywidualna akcja Kiełba na prawej stronie zakończona strzałem, ale pewnie broni Mucha.
4. min - Edi z wolnego, piłkę lekko musnął głową Stano (a może nam się tylko zdawało) i słupek! Niestety, obrońcy Legii szybko wybijają futbolówkę.
1. min - Początek spotkania.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze