Niezasłużona porażka Korony

26-04-2010 18:40,

Niestety, dobra passa Korony, a fatalna Legii nie została podtrzymana. Warszawianie po raz pierwszy sięgnęli na Arenie Kielc po trzy punkty. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem legionistów, ale goście na pewno nie zasłużyli na tą wygraną. Korona – Legia 0:1.

Kibice zastanawiali się przed meczem, jak trener Marcin Sasal zastąpi nieobecnych: Aleksandara Vukovicia oraz Artura Jędrzejczyka. Szkoleniowiec Korony zdecydował się na najbardziej oczywiste zmiany – na prawej obronie zagrał Jacek Markiewicz, a w środku pola Cezaremu Wilkowi towarzyszył Grzegorz Lech.

Mecz w pierwszych minutach był toczony w naprawdę dobrym tempie. Może obie drużyny nie stwarzały czystych okazji bramkowych, ale na pewno na widowiskowość nie można było narzekać. Można jedynie żałować, że w 4. minucie piłka po dośrodkowaniu Ediego Andradiny z rzutu wolnego nie wpadła do bramki. Niestety, zatrzymała się tylko na słupku. Po upływie kwadransa tempo meczu jednak siadło.

Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Dość powiedzieć, że na pierwszy strzał gości musieliśmy czekać aż dwadzieścia pięć minut. A i wtedy Maciej Iwański uderzył byle uderzyć – po ziemi, słabo i bardzo niecelnie.

Koronie dość mocno pokrzyżowała szyki kontuzja Pawła Sobolewskiego, jakiej doznał tuż przed wyżej wspomnianym strzałem legionisty. Sasal zdecydował się, że „Sobolka” zastąpi Łukasz Maliszewski, ale to piłkarz, który z natury robi na skrzydle dużo mniej „wiatru” niż Sobolewski, gra bardziej statycznie. Przez to częściej do ataku biegł Nikola Mijailović.

Poza obroną Korony, która w pierwszej połowie grała bardzo dobrze, wyróżnić musimy także Cezarego Wilka, który tradycyjnie już świetnie rozbijał ataki Legii. Ale „Wilczek” zabrał się też za ofensywę, bo słabo na boisku prezentował się jego partner z środka pola. Lech bał się wziąć odpowiedzialność na siebie, był wyraźnie zagubiony.

Dużo odważniejszy był Jacek Kiełb, który kilka razy starał się zaskoczyć strzałem z prawej strony boiska Jana Muchę. „Ryba” uderzał celnie, ale wszystkie jego uderzenia doskonale bronił bramkarz warszawskiej drużyny.

Po przerwie „złocisto-krwiści” zaczęli z dużym animuszem. I już po kilku minutach mogli zdobyć dwie bramki, ale strzał Krzysztofa Gajtkowskiego świetnie obronił Mucha, a piłka po strzale z dystansu Markiewicza przeleciała tuż nad poprzeczką.

Potem coraz śmielej zaczęli sobie radzić legioniści, którzy częściej gościli pod bramką gospodarzy. I niestety w końcu przyniosło to gola. W 61. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Maciej Iwański, w polu karnym piłkę ramieniem strącił Jakub Wawrzyniak i ta wpadła do siatki. Bramkarz Korony, Zbigniew Małkowski nie miał nic do powiedzenia. Kielczanie na pewno nie zasłużyli na stratę tej bramki.

Gospodarzy ten gol jednak nie podłamał, „żółto-czerwoni” zaczęli dążyć do wyrównania. Niestety, podopiecznym Sasala brakowało szczęścia pod bramką przyjezdnych oraz precyzji przy strzałach i podaniach. A do tego Legia miała między słupkami ustawionego Muchę, który udowodnił po raz kolejny, że jest najlepszym bramkarzem polskiej ekstraklasy.

Kolejny mecz Korony już w piątek, gdy kielczanie zmierzą się z Wisłą w Krakowie na Suchych Stawach (godz. 20, transmisja w Canal+).

  vs.

Korona Kielce - Legia Warszawa 0:1 (0:0)

Bramka: Wawrzyniak (61')

Korona: Małkowski - Markiewicz, Hernani, Stano, Mijailović - Kiełb, Lech (83' Kaczmarek), Wilk, Sobolewski (23' Maliszewski) - Edi, Gajtkowski (63' Tataj).

Legia: Mucha - Szala, Astiz, Choto, Wawrzyniak - Radović (90' Rybus), Jarzębowski (82' Kumbev), Iwański, Kiełbowicz - Mięciel (71' Borysiuk), Grzelak.

Widzów: 10 212

Najważniejsze wydarzenia:

II połowa:

90. min - Koniec spotkania.

87. min - Dośrodkowanie Stano, uderza Tataj, ale blokuje go Kiełb. Zaraz jednak napastnik Korony dobijał, ale tym razem na jego drodze stanęli obrońcy Legii.

76. min - Tataj zagrywa wzdłuż pola karnego, ale Edi nie zdołał przeciąć piłki...

74. min - Ładna indywidualna akcja Ediego, Brazylijczyk zdecydował się na strzał i naprawdę niewiele zabrakło, żeby piłka wpadła do bramki.

68. min - Mocne dośrodkowanie z rożnego Ediego na dalszy słupek, gdzie głową uderzył Wilk, ale tylko w boczną siatkę.

61. min - Z rzutu rożnego dośrodkował Iwański, w polu karnym ramieniem uderzył Wawrzyniak i piłka wpadła do bramki obok bezradnego Małkowskiego.

57. min - Świetna akcja Legii, ale w ostatniej chwili Mięciela zablokował Mijailović.

55. min - Jarzębowski z trzydziestu metrów i z dużymi problemami broni Małkowski.

52. min - Dośrodkowanie z wolnego Iwańskiego, ale dobrze piąstkuje Małkowski.

49. min - Markiewicz zdecydował się na uderzenie z dystansu i piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

48. min - W doskonałej sytuacji znalazł się Gajtkowski, próbował przerzucać Muchę, ale bramkarz Legii znakomicie obronił strzał.

46. min - Początek drugiej połowy.

I połowa:

45. min - Koniec pierwszej połowy.

45. min - Lech na prawo do Kiełba, ten wpadł w pole karne, uderzył, ale piłkę z problemami wybił na róg Mucha.

44. min - Szybki atak Legii po stracie Kiełba - uderzał z szesnastu metrów Mięciel, ale bardzo dobrze jego strzał obronił Małkowski.

40. min - Składna akcja Korony - Wilk zagrał do Gajtkowskiego, ten zostawił piłkę Maliszewskiemu, który uderzył, ale bardzo niecelnie.

37. min - Świetna kontra Korony, ale po zagraniu Ediego, Gajtkowski nie zdołał przeciąć piłki.

32. min - W dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Radović, ale fatalnie skiksował.

30. min - Piłka do dośrodkowaniu Maliszewskiego ląduje w rękach Muchy.

26. min - Odpowiedź Korony. Wilk zagrał do Kiełba, który zmylił Wawrzyniaka, ale jego strzał dobrze sparował Mucha.

25. min - Pierwszy strzał Legii. Na uderzenie z dystansu zdecydował się Iwański, ale piłka przeleciała daleko obok bramki.

13. min - Indywidualna akcja Kiełba na prawej stronie zakończona strzałem, ale pewnie broni Mucha.

4. min - Edi z wolnego, piłkę lekko musnął głową Stano (a może nam się tylko zdawało) i słupek! Niestety, obrońcy Legii szybko wybijają futbolówkę.

1. min - Początek spotkania.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

black2010-04-26 22:16:52
Mecz dobry, ale porażka jest. Nie uchroniliśmy się całkowicie przed spadkiem...
echo2010-04-26 22:27:23
to co robił Lech to prawdziwa katastrofa... ale korona zagrala dobry mecz tylko ze my nie mamy napastnika. Gajtek niby gra lepiej, ale nie umie zdobyc bramki, z Tataja to zaden pozytek, a Edi jak to Edi - bardziej do tylu niz do przodu
kibic2010-04-26 22:42:56
Naszym ambicji nie można obmówić. Walczyli i powinni coś strzelić patrząc na przebieg meczu. Nie udało się, ale to nic. Trzeba zapomnieć o tym meczu i szukać punktów w następnym meczu. Walka trwa...
widzu2010-04-26 22:57:21
No i o to chodzi walka przez 90 min. Kalkulatory przestały kalkulować i było paręnaście fajnych akcji. Gajtkowski parę lat wakacji, teraz to widać i samo nie chce wpaść.
Agacia01892010-04-26 23:39:44
Zagrali chujowo, o!
Bryx2010-04-27 08:17:01
Grali ambitnie, ofiarnie, z determinacją, ale czy dobrze?... Dobrze gra ten, kto strzela gole. Przynajmniej jeden zdecydowanie powinien wczoraj paść, wtedy mielibyśmy inne nastroje.
Bryx2010-04-27 08:17:16
Grali ambitnie, ofiarnie, z determinacją, ale czy dobrze?... Dobrze gra ten, kto strzela gole. Przynajmniej jeden zdecydowanie powinien wczoraj paść, wtedy mielibyśmy inne nastroje.
sylar2010-04-27 08:56:55
Mieć tak beznadziejnie słabą Legię i jej nie pokonać....
CK892010-04-28 18:44:39
Sylar gra sie tak jak przeciwnik pozwala a Koronka nie na wiele pozwolila w poniedzialek Legii.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group