Porażka Orląt, ale niezasłużona
Bez punktów wrócili z Ożarowa do Kielc piłkarze Orląt. Podopieczni Krzysztofa Dziubela w kolejnym spotkaniu ZINA IV ligi ulegli Alitowi 0:1.
- Zaczęliśmy trochę bojaźliwie pierwszą połowę – przyznał po spotkaniu Dziubel. Gospodarze dominowali na boisku, przede wszystkim w środku pola. Alit udowodnił, że jest naprawdę dobrą drużyną. – Oni mogą się liczyć w tych rozgrywkach – dodał trener „Orląt”. Ale kielczanie mieli swoje sytuacje do przerwy, bo wyprowadzili kilka szybkich kontrataków. Rafałowi Kicie oraz Piotrowi Bakalarzowi zabrakło jednak odrobiony zimnej krwi.
W drugiej połowie wyglądało to już znacznie lepiej. Kielczanie byli stroną dominującą, grali odważniej, dłużej utrzymywali się przy piłce i mieli swoje okazje, ale goście razili nieskutecznością – Dominik Bętkowski, Michał Roter i Wojciech Niebudek nie potrafili znaleźć drogi do siatki.
Tą znalazł w 65. minucie zawodnik rywali, Mateusz Mianowany, który wykorzystał fakt, że był niepilnowany przed polem karnym i uderzył z woleja. – To był piękny gol, nie do obrony dla bramkarza – przyznawał Dziubel.
Jego zespół po tym ciosie nie zdołał się podnieść. – Nie zasłużyliśmy na porażkę, bardziej sprawiedliwy byłby remis – przekonywał trener Orląt. Na drobne usprawiedliwienie kielczan trzeba dodać, że zespół zagrał bez swojego kapitana, Macieja Bieńka, którego dopadła angina.
W niedzielę „Orłów” czeka kolejny wyjazd – kielczanie zagrają z liderem, KSZO II Ostrowiec.
Alit Ożarów – Orlęta Kielce 1:0 (0:0))
Orlęta: Palka – Relidzyński, Dziubel, Wróblewski, Niebudek (82’ Śliwa) – Zacharski, Kita, Radkowski (65’ Gil), Bakalarz – Bętkowski, Roter.
Wasze komentarze