Wilk: Spadek? Nikt o tym nie myśli!

19-04-2010 19:37,

- Gramy o dobre imię Korony. To zobowiązuje. Potrzebujemy punktów i musimy wreszcie zacząć je zdobywać. Nie po to awansowaliśmy do ekstraklasy, aby teraz z niej spadać – mówi przed meczem z GKS-em Bełchatów, pomocnik Korony Kielce, Cezary Wilk.

10 kwietnia – tego właśnie dnia pierwotnie miało dojść do spotkania Korony Kielce z GKS-em Bełchatów. Ze względu na katastrofę lotniczą w Smoleńsku oraz ogłoszoną w związku z nią żałobę narodową, pojedynek ten, zresztą jak niemal wszystkie imprezy sportowe w kraju, nie doszedł do skutku. Zamiast na piłce, myśli wielu zawodników w tym czasie – co zresztą nie dziwi – koncentrowały się na tym, czym żył cały kraj. - Wydarzenia z ostatnich dni przeżywaliśmy tak, jak wszyscy Polacy. Nie było jakiś specyficznych zachowań. Na pewno dominuje ogromny smutek, żal, że tak to się wszystko potoczyło, ale trzeba teraz żyć dalej. Już nic nie poradzimy. Stała się straszna tragedia, ale teraz trzeba powoli iść do przodu – zauważa Cezary Wilk.

W przygotowywaniu się do najbliższego spotkania piłkarzom z Kielc na pewno nie pomagało zamieszanie związane z ustalaniem ligowego terminarza. Przez długi czas niewiadomą pozostawało to, czy swój pierwszy mecz po zakończeniu żałoby narodowej, „żółto-czerwoni” rozegrają z Arką, czy GKS-em Bełchatów. Wielokrotnie zmieniał się także termin najbliższego pojedynku. Czy te zawirowania mogą mieć jakiś wpływ na postawę drużyny w zbliżających się spotkaniach? - Nie mieliśmy żadnego wpływu na decyzje związane z ciągłym przekładaniem meczów. To były decyzje odgórne, a my musieliśmy się im podporządkować. Z tego, że będziemy teraz rozgrywać mecze co trzy dni wypada się tylko cieszyć. Lepiej grać często, niż tylko trenować – stwierdził Wilk.

Kielczanie swój ostatni mecz rozegrali ponad dwa tygodnie temu. Jakie znaczenie może mieć tak długa przerwa na postawę zespołu w najbliższych tygodniach? - Jeśli ta dwutygodniowa przerwa wybiła nas z rytmu meczowego to tylko się cieszyć. Ostatnie mecze wychodziły nam raczej średnio udanie, w związku z czym te kilka dni wykorzystaliśmy na spokojną pracę i poprawienie pewnych elementów w grze. Mogliśmy się wreszcie spokojnie zastanowić nad popełnianymi przez nas błędami. Myślę, że ta przerwa powinna raczej wpłynąć na nas pozytywnie. Mam nadzieję, że mecz z Bełchatowem udowodni to, że dobrze przepracowaliśmy ten czas od ostatniego spotkania w Gliwicach – powiedział pomocnik Korony.

Dla zawodników z Kielc wtorkowa konfrontacja z GKS-em Bełchatów może być kluczowa w kontekście walki o utrzymanie. Wilk zdaje sobie sprawę ze znaczenia tego pojedynku, jednak jak podkreśla – on i jego koledzy starają się nie dzielić spotkań na te ważne i mniej ważne. - W każdym meczu trzeba grać z nożem na gardle. Nie możemy kalkulować. Zresztą my zawsze staramy się walczyć o trzy punkty – niezależnie od tego, czy rywalizujemy o utrzymanie, czy gramy o pietruszkę. Każdy nasz następny mecz jest najważniejszym spotkaniem w sezonie. Gramy o dobre imię Korony i zawsze o tym pamiętamy. Jak zagrać, aby we wtorek cieszyć się ze zdobycia trzech punktów? Musimy włożyć całe nasze serce w grę. Determinacja i ogromna chęć zwycięstwa – to powinno wystarczyć na Bełchatów – zaznaczył.

- Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakiej sytuacji jesteśmy. Potrzebne są nam trzy punkty i tylko o tym teraz myślimy. Każdy z zawodników, który się znajdzie w „osiemnastce” na to spotkanie, nie wyobraża sobie innego wyniku, niż zwycięstwo. Wiadomo, że lepiej nam się gra na własnym boisku. Przy takiej publiczności oraz atmosferze rywalizuje się super, każdemu chce się grać. Z tego też pokrótce wynika to, że nasze spotkania przy Ściegiennego wyglądają lepiej, niż te na wyjeździe – powiedział.

Jak wychowanek warszawskiej Polonii ocenia najbliższego przeciwnika Korony? - GKS jest to, jak na polską ligę, bardzo solidny zespół. Czy jest drużyna na tyle silna, że może reprezentować nasz kraj w europejskich pucharach? Nie wiem, ciężko powiedzieć. Na chwilę obecną są dwie drużyny w lidze, które prezentują naprawdę wysoki poziom. Są to Lech i Wisła. Bełchatowianom jeszcze trochę do nich brakuje – ocenił.

Wilk przyznał również, że nie dopuszcza do siebie myśli o tym, iż Korona może w przyszłym sezonie nie zagrać w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. - Nawet nie myślę o tym, że możemy się nie utrzymać. Nie po to awansowaliśmy do ekstraklasy, żeby teraz z niej spadać – zakończył.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

widzu2010-04-20 12:52:06
Panie Wilk żadna polska drużyna nie prezentuje wysokiego poziomu. Szum medialny wokół tych drużyn tworzy wokół nich tylko otoczkę, która nie przekłada się na realne wyniki. Albo sędziowie ulegają tej presji, albo sami zawodnicy odpuszczają tym "potęgom".
marcia1992062011-02-27 18:59:40
nmazzxhhrfggf
ewwiowlkox2011-08-15 21:56:04
KjUsET <a href="http://beqpczkzvqcx.com/">beqpczkzvqcx</a>, [url=http://pirusjnkncst.com/]pirusjnkncst[/url], [link=http://reyucnccutjr.com/]reyucnccutjr[/link], http://ntiderlzluod.com/

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group