Nat: My na kolana?
– Na początku zawodnicy HSV myśleli, że od samych nazwisk padniemy na kolana. Szybko zobaczyli, że tak nie będzie. Dlatego na drugą połowę rywale wyszli zdecydowanie bardziej skoncentrowani – stwierdził Witalij Nat.
Podopieczni Bogdana Wenty w sobotę przegrali w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jednak mimo porażki, kibice mogą być dumni ze swojego zespołu. W końcu Vive Targi Kielce swoim rywalom zawiesili poprzeczkę niezwykle wysoko. – Myślę, że zagraliśmy dobrze, ale Hamburg jest zespołem, który wykorzystuje nawet najmniejsze błędy rywala. Pod koniec meczu doszliśmy ich na trzy bramki, nie wykorzystaliśmy dobrej sytuacji i po kontrach byliśmy już sześć trafień do tyłu. Daliśmy z siebie wszystko, zagraliśmy na „maksa”, ale niestety przegraliśmy. Oczywiście przy odrobinie szczęścia wynik mógłby być zupełnie inny, jednak Hamburg to bardzo dobra i doświadczona drużyna, która konsekwentnie wykorzystuje każdy błąd przeciwnika – powiedział Ukrainiec.
W pierwszej połowie kielczanie rozegrali z Hamburgiem bardzo wyrównany spektakl. – Na początku rywale myśleli, że od samych nazwisk padniemy na kolana. Na parkiecie nie ma czegoś takiego, że przeciwnik jest lepszy… Przecież to są tylko ludzie. Nie poddaliśmy się, a oni zrozumieli, że nie będzie łatwo. Przez to w drugiej połowie wyszli na nas zdecydowanie bardziej skoncentrowani – dodał szczypiornista Vive Tarów Kielce.
Na drodze kielczan do zwycięstwa stanął między innymi bramkarz gości, Johannes Bitter, który czasami wręcz zadziwiał wszystkich swoimi interwencjami. Czy ciężko pokonać reprezentanta Niemiec? – Dlaczego ciężko? Bitter to dobry i wysoki bramkarz, ale uważam, że nie jest na tyle ciężko, by nie rzucić mu bramki – skwitował krótko Nat.
Mogłoby się wydawać, że wynik pierwszej potyczki już zaważył o tym, kto weźmie udział w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. Jednak Vive Targi w żadnym wypadku nie ma zamiaru odpuszczać rewanżowego spotkania. – Oczywiście, że tak nie będzie! Jedziemy do Niemiec powalczyć i nie będziemy zwracać uwagi na to, iloma bramkami przegraliśmy w Kielcach. W sobotę zawalczymy z Hamburgiem o jak najlepszy wynik – zakończył Nat.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Pozdrawiam,
Karolka98