Lettieri stworzył w Kielcach rozumiejący się organizm. Nie możemy pozwolić sobie na nonszalancję
W sobotni wieczór, w Płocku zmierzą się dwie drużyny sąsiadujące ze sobą w tabeli i bezpośrednio rywalizujące o miejsce w mistrzowskiej „ósemce” ekstraklasy. Szósta przed tą kolejką Wisła Płock podejmie piątą Koronę Kielce. Zwycięzca tego meczu praktycznie przypieczętuje już awans do grupy mistrzowskiej.
- Spodziewam się fajnego meczu. Obydwa zespoły lubią grę ofensywną, nigdy nie wychodzą na boisko z nastawieniem na bezbramkowy remis. Wierzę, że stawka spotkania, czyli prawie pewny awans do grupy mistrzowskiej oraz atrakcyjność przeciwnika przyciągną na trybuny wielu kibiców, których z racji fatalnej aury zabrakło ostatnio - mówi przed meczem Cezary Stefańczyk, prawy obrońca Wisły.
REKLAMA
- Nie przypadkiem Korona znajduje się w czołówce tabeli. Trener Gino Lettieri szybko stworzył dobrze rozumiejący się organizm. W składzie ma kilku dobrych obcokrajowców z Niką Kaczarawą na czele, po którym nie spodziewałem się aż tak dobrej gry. Ale my również mamy wiele atutów co pokazaliśmy już w Kielcach mimo porażki. Za tamten mecz chcemy się zrewanżować i zrobić milowy krok ku grupie mistrzowskiej - zaznacza doświadczony defensor.
Korona jedzie do Płocka osłabiona. W składzie zabraknie Bartosza Rymaniaka, który pauzuje za żółte kartki. Ale gospodarze także nie wystąpią w najmocniejszym składzie. W szeregach "Nafciarzy" zabraknie Igora Łasickiego. Obrońca, sprowadzony przed sezonem z włoskiego Napoli, w ostatnim meczu ligowym z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza doznał kontuzji mięśnia dwugłowego i najprawdopodobniej do końca fazy zasadniczej będzie musiał pauzować.
W ekipie „Nafciarzy” nie wystąpią ponadto Kamil Sylwestrzak i Arkadiusz Reca. Pierwszy z nich przeszedł w minionym tygodniu zabieg artroskopii kolana, drugi zaś narzeka na uraz głowy. Za kartki pauzował będzie też mózg drużyny - Dominik Furman. Pod znakiem zapytana stoi natomiast występ z Koroną Patryka Stępińskiego, który dopiero od kilku dni pracuje z zespołem na pełnych obrotach. W sobotę powinien być już jednak do dyspozycji trenera Jerzego Brzęczka.
- Dobra wyjściowa pozycja Korony i nasza powinna dać piłkarzom swobodę w grze. Oczywiście nie należy mylić jej z nonszalancją. Na nią na pewno nie pozwoli nam trener, który piłuje nas strasznie i wytyka każdy nawet drobny błąd także po wygranym meczu. Obiecuję w imieniu całej drużyny, że wyjdziemy w pełni skoncentrowani z wiarą w trzy punkty - kończy Stefańczyk.
899 kibiców, którzy dopingowali płockich piłkarzy w meczu z Cracovią, wejdzie na mecz za darmo.
Spotkanie Wisła Płock – Korona Kielce odbędzie się w sobotę, 10 marca, o godzinie 20:30 na stadionie im. Kazimierza Górskiego przy ulicy Łukasiewicza 34 w Płocku. Mecz poprowadzi Łukasz Szczech z Pisza, niedaleko Warszawy. Arbiter jeszcze nigdy wcześniej nie sędziował spotkania Korony.
Źródło: własne, wisla-plock.pl
fot. Łukasz Laskowski / PressFocus
Wasze komentarze