Załatwić Śląsk stałymi fragmentami gry

26-03-2010 21:37,

Milczeniem zbyli w czwartek piłkarze Korony Kielce pytanie, czy chcą coś powiedzieć swoim kibicom po wstydliwym odpadnięciu z Pucharu Polski. Jutro „złocisto-krwiści” mogą jednak zdecydowanie ładniej przeprosić swoich sympatyków - na boisku. Korona gra we Wrocławiu ze Śląskiem – to bardzo ważny mecz.

Trener zespołu, Marcin Sasal do sobotniej potyczki podchodzi z dużą ostrożnością. – Naszym celem na najbliższe dwa mecze, ten we Wrocławiu i kolejny w Gliwicach, jest wywalczenie dwóch punktów – mówi kielecki szkoleniowiec. Ale gdyby nasi zawodnicy ze Śląskiem jednak wygrali, to znacznie poprawiliby swoją sytuację w tabeli. Przegoniliby w niej m.in. gospodarzy, którzy wprawdzie obecnie mają trzy punkty przewagi, ale pierwszy mecz obu drużyn w Kielcach zakończył się remisem 1:1.

Korona, przynajmniej pozornie, po środowej porażce w Białymstoku wydaje się rozbita. Atmosfera w drużynie siadła, bo nikt nie spodziewał się, że przygoda kielczan z Pucharem Polski skończy się tylko tak szybko. Większość kibiców zastanawiała się już, na kogo trafi Korona w półfinale. – Daliśmy ciała, nie ma co ukrywać – przyznaje Paweł Sobolewski. To rzeczywiście najlepsza ocena tego spotkania.

W środę nie było na boisku piłkarza, którego można by w pełni zasłużenie pochwalić za grę. Niepokoi ta huśtawka formy graczy kieleckiego beniaminka. To zastanawiające, że po świetnym meczu w Kielcach i efektownym, dwubramkowym zwycięstwie, raptem tydzień później zespół tak bardzo obniżył loty. Czy to wina tego, że Korona grała na wyjeździe?

Jeśli tak, to stawia to nasz zespół w niekorzystnej sytuacji przed meczem ze Śląskiem. A fakt, że wrocławianie nie potrafią wygrać meczu od czterech spotkań, wcale „złocisto-krwistym” nie pomoże. – Najwyższa pora się przełamać i złapać oddech. Gramy dobrze, ale trochę brakuje nam szczęścia, dlatego nie zdobywamy punktów. Z Koroną musimy wygrać – mówi stoper jutrzejszych gospodarzy, Antoni Łukaszewicz.

Śląsk to drużyna odmienna od Korony. Wrocławianie, przynajmniej w tym roku, nienajlepiej czują się na własnym terenie. Wiosną podopieczni Ryszarda Tarasiewicza przegrali u siebie oba spotkania – z Jagiellonią Białystok i Lechią Gdańsk. Lepiej wypadali na wyjazdach – w Gliwicach i tydzień temu w Warszawie na Legii zdobyli po jednym punkcie.

Wspomnieliśmy o jesiennym meczu obu drużyn, gdy Śląsk wyrównał w ostatnich sekundach spotkania (strzelec gola – Vuk Sotirović). Dla Korony trafił wtedy Edi Andradina. Ówczesnym trenerem kielczan był Marek Motyka, ale i Sasal dobrze zna drużynę Tarasiewicza. Jego Dolcan Ząbki wyeliminował we wrześniu Śląsk z rozgrywek Pucharu Polski

Dlatego Sasal na pewno zna słabsze punkty wrocławskiego zespołu. Tym najważniejszym w ostatnich tygodniach jest niemrawa postawa piłkarzy przy stałych fragmentach gry. W rundzie wiosennej Śląsk w ten sposób stracił aż cztery gole. - Błędy są powielane, bo nie zostały wymazane z głowy. O tych straconych bramkach trzeba jednak zapomnieć. Nie możemy dać się zaskoczyć Koronie – mówi Łukaszewicz. To właśnie głównie on będzie musiał powstrzymać w polu karnym Pavola Stano czy Hernaniego przed zdobyciem gola.

Bo obaj prawdopodobnie na boisku się jednak pojawią. Zresztą nie spodziewamy się większych zmian po zespole Korony. Podejrzewamy, że trener Sasal postawi na tych samych piłkarzy, którzy w środę dali plamę w Białymstoku. Trener może liczyć na żądzę rehabilitacji zawodników. Pewnie na ławkę rezerwowych wróci tylko Radosław Cierzniak, a Ediego Andradine w ataku zastąpi Maciej Tataj.

Początek spotkania Śląska z Koroną w sobotę o godz. 19.15 (transmisja w Orange Sport). Do naszego portalu zapraszamy na relację live, a także pomeczowe wypowiedzi trenerów oraz zawodników.

Przewidywane składy:

Śląsk: Kelemen – Wołczek, Celeban, Łukasiewicz, Pawelec – Madej, Ulatowski, Dudek, Mila – Szewczuk, Sotirović.

Korona: Małkowski – Jędrzejczyk, Hernani, Stano, Mijailović – Sobolewski, Vuković, Lech, Kaczmarek – Tataj, Zieliński.

fot. Artur Starz

Dużo będzie zależało we Wrocławiu od postawy kapitana zespołu, Nikoli Mijailovicia

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

GRAĆ Z JAJAMI2010-03-27 01:58:44
A KTO MA NIBY TE STAŁE FRAGMENTY WYKORZYSTAĆ,JAK WY Z ROGU 4 LATA BRAMKI NIE STRZELILIŚCIE?
wrrr2010-03-27 11:21:05
Bez przesady. Jeszcze dwie kolejki temu wszyscy się martwili, że gole zdobywamy tylko po stałych fragmentach. Zresztą stałe fragmenty to nie tylko rzuty rożne, notabene bramka Markiewicza przeciwko Polonii Warszawa była przednia.
GoonerCK2010-03-27 11:31:42
Stałe fragmenty gry to ni tylko rzuty rożne! Możecie nawet i przegrać ale walczyć o każdy metr boiska, walka walka walka!!!

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group