Drzyzga: Rzadko jestem z siebie zadowolony

10-03-2010 22:22,

- Jeżeli możemy sobie pozwolić jeszcze na jakieś eksperymenty, to tylko teraz i tylko z takim przeciwnikiem. Później nie będzie już na to czasu, bo gra toczyć się będzie na całego i o wszystko  – mówi przyjmujący Farta Kielce, Tomasz Drzyzga.

Za bardzo się dzisiaj nie napociliście, bo rywal ze Spały poprzeczkę zawiesił wam raczej dosyć nisko. Przed meczem z dużym szacunkiem wypowiadaliście się o drużynie SMS-u, jednak na parkiecie powodów do obaw raczej nie mieliście.

Tomasz Drzyzga: - Spała jest to zespół młody, a co za tym idzie bardzo nieobliczalny. W tym sezonie zawodnicy SMS-u pokazali już, że nie tylko urywają punkty innym zespołom, ale są także w stanie wygrywać pojedyncze spotkania. Nie mogliśmy sobie pozwolić na ich zlekceważenie, jednak bardziej niż na naszym rywalu koncentrowaliśmy się na sobie. Po ostatnich porażkach chcieliśmy się nieco podbudować i poprawić pewne elementy w naszej grze. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa oraz trzech punktów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeśli wygramy wszystkie spotkania bez straty punktu, wówczas zajmiemy drugie miejsce w tabeli, co będzie stanowić dla nas jakiś handicap przed fazą play-off.

Co zadecydowało o waszym zwycięstwie?

- Przede wszystkim mniejsza ilość popełnionych błędów. Czasami te błędy nam się zdarzały i wtedy przeciwnik nas dochodził, ale wówczas staraliśmy się grać starannie, dzięki czemu znów odskakiwaliśmy na kilka punktów.

Kibicom mogła się podobać wasza gra w obronie. Walczyliście o każdą piłkę, a wiele ważnych punktów udało wam się zdobyć dzięki dobrze ustawionemu blokowi.

- Na pewno nasza gra w obronie funkcjonowała dobrze, ale i tak uważam, że stać nas na zdecydowanie więcej. Wierzę, że z każdym kolejnym meczem będziemy prezentować się coraz lepiej.

Czy to „więcej” przyjdzie wtedy, gdy pojawi się od dawna oczekiwana świeżość. Czy też można powiedzieć, że zmęczenia wynikającego z pobytu na ostatnim obozie już raczej nie odczuwacie?

- Myślę, że świeżość powoli już do nas przychodzi. W Kielnarowej wykonaliśmy kawał dobrej roboty, która niebawem powinna zaprocentować. Musimy być jednak cierpliwi, bo świeżości nie da się osiągnąć z dnia na dzień.

Dla ciebie mecz z drużyną SMS-u był w jakimś stopniu szczególny, bo w szkole ze Spały spędziłeś kilka ładnych lat.

- Zgadza się. Zawsze miło patrzę na ten zespół, bo kiedyś sam w nim występowałem. Też jako młody chłopak grałem na boiskach pierwszej i drugiej ligi, mając po drugiej stronie siatki – tak jak oni dzisiaj – starszych od siebie i bardziej doświadczonych zawodników. Za ich postawę w dzisiejszym meczu należą się jednak duże brawa. Chłopcy ze Spały mają teraz przed sobą ważną imprezę - eliminacje do Mistrzostw Europy Juniorów i trzeba im w związku z tym życzyć powodzenia.

W drużynie ze Spały wychowało się wielu znanych siatkarzy, takich jak Marcin Możdżonek, Michał Bąkiewicz, czy też Kuba Jarosz. Myślisz, że spośród tych zawodników, którzy dzisiaj występowali po drugiej stronie siatki, jest jakiś siatkarz, który zrobi równie dużą karierę, jak ci wcześniej przeze mnie wspomniani.

- Ciężko powiedzieć, zwłaszcza po jednym spotkaniu. Bardziej starałem się koncentrować na własnej grze, stąd ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Na pewno są to młodzi, uzdolnieni chłopcy, którzy zostali do tej drużyny wyselekcjonowani z całej Polski. Mają talent, ale muszą go jeszcze poprzeć ciężką pracą.

Wracając do ciebie. Otrzymałeś dzisiaj od trenera Daszkiewicza szansę na dłuższy występ, dzięki czemu przebywałeś na parkiecie przez większą część spotkania. Jesteś zadowolony z tego, co zaprezentowałeś?

- Rzadko jestem zadowolony ze swojej własnej gry  Były momenty dobre, ale i tak mogło być dużo lepiej. Cieszę się przede wszystkim z tego, że otrzymałem możliwość dłuższego pobytu na boisku. Trener dał dzisiaj pograć wielu chłopakom i na pewno z gry każdego zawodnika wyciągnie odpowiednie wnioski. Do końca zostały już tylko trzy kolejki i jeśli jest jeszcze czas na eksperymenty, to tylko teraz, bo w fazie play-off trzeba już będzie walczyć absolutnie na całego. Szkoleniowiec musi wiedzieć, w jakiej dyspozycji znajdują się jego podopieczni, stąd też tak liczne roszady w dzisiejszym meczu.

Po meczu rozmawiałeś ze swoim ojcem, Wojciechem. Spodziewam się, że pewnie pogratulował ci zwycięstwa i całkiem udanego występu.

- Nawet nie zdążył tego zrobić (śmiech). Przywitaliśmy się tylko, bo na ten mecz przyjechał prosto z Rzeszowa. Zaraz zabieram go na jakąś kolacje i tam na spokojnie porozmawiamy o spotkaniu.

Już w sobotę czeka was kolejny ligowy pojedynek. Tym razem waszym rywalem będzie zespół BBTS-u Bielsko-Biała. Łatwiej niż dzisiaj chyba nie będzie?

- Na pewno będzie trudniej. BBTS jest to zespół bardziej doświadczony od naszego dzisiejszego rywala, ale jednocześnie równie jak on nieobliczalny. Drużyna z Bielska-Białej potrafiła przecież wygrać z Treflem, a kilka kolejek później przegrać właśnie z SMS-em i to aż 0-3. Musimy zachować koncentrację i zagrać z pełnym zaangażowaniem, a wtedy powinniśmy odnieść zwycięstwo.

Rozmawiał Grzegorz Walczak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group