Koroniarskie deja vu
To była istna powtórka meczu z Jagiellonią. Korona Kielce znów wygrała 1:0 i ponownie po bramce Pavola Stano ze stałego fragmentu gry. Żółto-czerwoni mecz kończyli w osłabieniu, bo czerwoną kartkę obejrzał Michał Zieliński.
To nie był piękny mecz, ale taki nie mógł być. Pogoda przez cały dzień dość sprzyjająca, jak na złość musiała popsuć się tuż przed meczem. Z nieba poleciał gęsty śnieg, który utrudniał nie tylko grę piłkarzom, ale nawet obserwację spotkania kibicom. A jeśli doliczyć do tego jeszcze siarczysty mróz… Zdecydowanie bardziej wolimy oglądać polską ekstraklasę wiosną i latem.
Co zapamiętamy z tego spotkania? Na pewno bramkę Pavola Stano z 66. minuty. To była istna kopia sytuacji, po której Słowak zdobył gola w ostatnim spotkaniu z Jagiellonią. Znów dośrodkowywał Edi Andradina, znów niepilnowany był Stano, który po strzale głową pokonał bramkarza gości. Różnica była tylko taka, że Wojciech Skaba był w stanie obronić ten strzał. Golkiper Polonii dotknął nawet piłki, ale zbyt słabo, by wybić ją na róg.
Co poza tym? Czyste konto drużyny. W drugim meczu z rzędu „żółto-czerwoni” nie stracili gola. Musimy pochwalić grę całego zespołu w obronie, która po przyjściu Marcina Sasala bardzo się poprawiła. W poczynaniach kielczan nie ma już chaosu. Gra jest uporządkowana, przemyślana i choć mało efektowna, to z pewnością efektywna.
Nie można też nie wspomnieć o pracy arbitra Piotra Siedleckiego. O ile przy sytuacji, gdy nie uznał bramki Macieja Tataja można się sprzeczać, czy podjął słuszną decyzję, to potem mylił się już bardzo. Przede wszystkim nie dostrzegł ewidentnego faulu Stano w polu karnym Korony na Macieju Bykowskim. Polonia powinna dostać rzut karny. Mocno przesadził także karząc czerwoną kartkę Michała Zielińskiego za faul w środku boiska na Marcinie Radzewiczu. To wejście zasługiwało co najwyżej na żółty kartonik.
Sam mecz nie był porywającym widowiskiem. Mało było dobrych sytuacji podbramkowych, gra toczyła się głównie od jednego pola karnego do drugiego. Lepiej prezentowali się na pewno „złocisto-krwiści”, ale bytomianie tez mieli fragmenty, gdy bardzo ładnie utrzymywali się przy piłce. No i mieli swoje sytuacje, ale pewnie dostępu do kieleckiej bramki strzegł Zbigniew Małkowski.
To było bardzo ważne zwycięstwo, bo znacznie przybliża Koronę do utrzymania się w ekstraklasie. A o to właśnie chodzi. Wydaje się, że zarząd Korony podjął bardzo dobrą decyzję, zatrudniając jako trenera zespołu Marcina Sasala. Mówi się, że każdego szkoleniowca bronią wyniki. W takim razie – już 2:0 dla Sasala.
vs.
Korona Kielce - Polonia Bytom 1:0 (0:0)
Składy:
Korona: Małkowski - Jędrzejczyk, Stano, Hernani, Mijailović - Kiełb (90' Kaczmarek), Wilk, Vuković, Sobolewski - Tataj (46' Zieliński), Edi (77' Gajtkowski).
Polonia: Skaba - Hricko, Klepczyński, Killar, Kotrys - Barcik (71' Trzeciak), Kuranty, Nowak, Tomasik (46' Radzewicz) - Bazik, Podstawek (59' Bykowski).
Żółte kartki: Jędrzejczyk, Małkowski (Korona)
Czerwona kartka: Zieliński (Korona)
Widzów: 8520
Najważniejsze sytuacje meczu:
90. min - Koniec spotkania.
87. min - Fatalny błąd Hernaniego, traci piłkę Brazylijczyk, uderza Bykowski, ale daleko obok bramki.
85. min - Faul Zielińskiego w środku boiska i sędzia wyrzuca napastnika Korony z boiska. Czerwona kartka!
84. min - Uderza Radzewicz, ale piłka po rykoszecie mija bramkę Korony.
80. min - Wyraźnie podcinany w polu karnym Bykowski, ale sędzia nie odgwizduje rzutu karnego. Teraz zawodnik leży na murawie i zwija się z bólu.
70. min - Akcja Polonii, uderza Barcik, ale nad bramką.
69. min - Znowu rzut wolny, tym razem Edi uderza, ale bardzo ładnie broni Skaba.
66. min - Z wolnego dośrodkowuje Edi, w polu karnym niepilnowany jest Pavol Stano, który uderza tuż obok bramkarza.
58. min - Z dystansu Radzewicz ale niecelnie.
55. min - Z rzutu wolnego Edi ale nad bramką.
51. min - Biegnie Radzewicz, wybiega Małkowski i świetnie wybija piłkę spod nóg rywala.
46. min - Początek drugiej połowy.
45. min - Koniec pierwszej połowy.
45. min - Edi z dystansu po ziemi, ale pewnie broni Skaba.
40. min - Świetna akcja Vukovicia, zagranie do niepilnowanego Kiełba, ale zwolnił pomocnik Korony i jego strzał z kilku metrów zdołał zablokować obrońca.
34. min - Proszę wybaczyć tę ciszę ze stadionu w Kielcach, ale naprawdę od kilkunastu minut żadna drużyna nie potrafi stworzyć dobrej okazji strzeleckiej.
26. min - I dalej to samo - nieustanna walka w środku boiska.
18. min - Walczą oba zespoły, ale głównie w środku boiska. Lekka przewaga Korony.
9. min - Wypuszcza piłkę z rak Skaba, jest Tataj, strzela i piłka wpada do siatki. Ale sędzia trafienia nie uznaje. Arbiter uważa, że napastnik faulował bramkarza.
8. min - Świetna piłka do Podstawka, wychodzi Małkowski, sytuacja sam na sam, uderza napastnik gości i... piłka przelatuje tuż obok bramki.
6. min - Bardzo ślisko na boisku. W pole karne Polonii poleciało kilka dobrych piłek po dośrodkowaniach, ale za każdym razem bramkarz Skaba wychodził obronną ręką.
2. min - Pierwsze uderzenie - strzelał Kiełb z dystansu, ale obok bramki.
1. min - Początek spotkania.
fot. Tomasz Fąfara / Paula Duda
Wasze komentarze
W środku boiska??!! Akurat..
1. Nie uznana bramka w pierwszej połowie Korony - moim zdaniem bramka padła prawidłowo
2. Faul Stano w polu karnym był ewidentny. Należał się rzut karny
3. Czerwona kartka dla Zielińskiego? Za co? Tak, faul był, ale nie na czerwoną kartkę....
Stano faul w polu karnym - 2błąd sędziego
Zieliński czerwona kartka - 3błąd sędziego