Nadszedł czas zrobić drugi krok!
Już dzisiaj Korona stoczy kolejną partię o być albo nie być w ekstraklasie. Piątkowym rywalem „złocisto-krwistych” będzie bytomska Polonia mająca wielki apetyt na zwycięstwo. Jednak gracze Marcina Sasala, podbudowani zwycięstwem nad „Jagą”, ani myślą podarować gościom punkty. Początek spotkania o godz. 17:45.
Ostatni mecz żółto-czerwonych był prawdziwym pokazem gry w defensywie, która w niczym nie przypominała tej za czasów Marka Motyki. Obrońcy Korony, na czele z Nikolą Mijailoviciem, rozbijali silne elementy ofensywne rywala i… zdobyli zwycięską bramkę. W rezultacie niecały tydzień temu Jagiellonia musiała powrócić do Białegostoku bez punktów. – Mecz z Jagiellonią już za nami. Najważniejsze jest to, że udało nam się zdobyć trzy punkty. Wszystko idzie w dobrym kierunku, teraz mamy następny mecz, który również musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść – twierdzi Mijailović Czy przybysz ze śląskiego Bytomia także obejdzie się smakiem?
Bez wątpliwości wszyscy zagorzali fani kieleckiego klubu mają na to wielkie nadzieje. Bo gdzie, jeżeli nie na kieleckiej Arenie, Korona będzie zwyciężać? Żółto-czerwoni swoich szans na utrzymanie w ekstraklasie będą poszukiwać w każdym spotkaniu, a wiadome jest, że łatwiej zdobyć komplet punktów na własnej murawie niżeli na obcej. Marcin Sasal stwierdził, że na „papierze” mamy lepszą drużynę. Własny stadion, dwunasty zawodnik i lepszy klub – trzeba te atuty wykorzystać!
Zespół Jurija Ształowa nie będzie jednak łatwym rywalem. Wszak Polonia nie należy do grona zespołów zagrożonych spadkiem. Wręcz przeciwnie, bytomianie od dłuższego czasu sukcesywnie okupują środek tabeli ligowej. Mimo to przyszły gość „złocisto-krwistych” nie może być w pełni zadowolony z wyniku ostatniej ligowej potyczki. Niebiesko-czerwoni na własnym stadionie bezbramkowo zremisowali ze swoim sąsiadem w tabeli, Śląskiem Wrocław. Mało tego - Ślązacy z Bytomia w ciągu ośmiu ostatnich spotkań nie zdołali wygrać.
Jednakże niebiesko-czerwoni już kilka razy pokazali, że na najwyższym szczeblu rozgrywek mogą równać się dosłownie z każdym. Dowodem na to jest choćby remis z wiślakami w Krakowie, takiż sam rezultat w Poznaniu, czy zwycięstwo na własnym terenie z GKS-em Bełchatów. Lecz dla kielczan najbardziej znaczącym triumfem Polonii jest ten uzyskany podczas 4. kolejki ekstraklasy, kiedy to zawodnicy Szatałowa spokojnie ograli Koronę 1:0. Warto dodać, że przy małej skuteczności miejscowych armat oraz świetnej dyspozycji Radosława Cierzniaka ten wynik był najniższym wymiarem kary. A co mówią liczby przed kolejną bitwą?
W historii polskiej ligi obie drużyny rywalizowały ze sobą piętnaście razy, gdzie aż dwanaście meczów rozgrywanych było na boiskach II-ligowych. Niestety, podobnie jak w przypadku Jagiellonii Białystok, również i te dane nie są korzystne dla „złocisto-krwistych”. Kielczanie w pojedynkach z Bytomiem zanotowali sześć zwycięstw, jeden remis i osiem porażek.
Głównym atutem zespołu gości będzie snajper Grzegorz Podstawek, który z liczbą pięciu bramek znajduje się na ósmej lokacie w klasyfikacji strzelców ekstraklasy. Oczywiście nie byłoby tych bramek, gdyby nie słowacki pomocnik Polonii, Marek Bazik. Ten duet może napsuć wiele krwi kielczanom. – Staram się nie myśleć o tym, czy Polonia to jest silniejszy, czy też słabszy zespół, niż Jagiellonia. Skupiamy się na sobie i chcemy jak najlepiej wykonać swoja robotę. Jeśli uda nam się zagrać tak jak chcemy i jak potrafimy, to wtedy będziemy zadowoleni. O tym, jak gra Polonia dowiemy się od trenera na przedmeczowej odprawie – mówi kapitan Korony.
Jeszcze w poprzedniej rundzie barwy Polonii reprezentował obecny koroniarz, Michał Zieliński. W Bytomiu natomiast znajduje się Tomasz Nowak, który został wypożyczony przez kielecki klub.
Małą ciekawostką jest fakt, że przedostatnim trenerem zarówno Korony, jak i Polonii był… Marek Motyka, który z obu zespołów zwolniony został z powodu mało zadowalających wyników sportowych.
Początek spotkania o godzinie 17:45. Relacja live, opinie trenerów, wywiady z zawodnikami i w końcu obszerne fotorelacje – to wszystko znajdziecie w naszym portalu. Zapraszamy!
Fot. Paula Duda
Piłkarzom Korony woli walki nigdy nie brakuje
Wasze komentarze