Święta wojna dla Płocka
Niestety, tym razem „święta wojna” polskiej piłki ręcznej zakończyła się zwycięstwem Wisły Płock. Juniorzy Vive Targów nie zdołali pokonać bardzo silnych płocczan i w ostatnim spotkaniu półfinałów Mistrzostw Polski Juniorów przegrali 22:38.
Zobacz minigalerię zdjęć z tego pojedynku autorstwa Macieja Urbana.
Kielczanie po dwóch zwycięstwach nad KS Viret CMC Zawiercie oraz MKS Truso Elbląg zapewnili sobie awans do finałów już wczoraj. Podobną przepustkę z dużą łatwością wywalczyli w sobotę młodzi szczypiorniści Wisły. Dzisiejszy mecz był więc o przysłowiową „pietruszkę”, ale że naprzeciw siebie stanęły obozy Kielc i Płocka, w hali musiało być gorąco.
I było, o co zadbali kieleccy kibice. Fani „żółto-biało-niebieskich” nie zawiedli juniorów kieleckiego klubu i licznie stawili się w hali przy ul. Krakowskiej. Co więcej, kilkunastoosobowa grupa przez cały mecz prowadziła głośny i żywiołowy doping.
Niestety, goście z Płocka z presją poradzili sobie znakomicie. I nie ma co ukrywać – zwycięstwo szesnastoma bramkami było jak najbardziej zasłużone. Choć podopieczni Aleksandra Litowskiego wcale nie grali źle. Kielczanie byli jednak okrutnie nieskuteczni.
Pierwszą połowę można opisać krótko – rzut gospodarzy, obrona bramkarza, szybka kontra i gol dla Wisły. W taki sposób płocczanie zdobyli zdecydowanie najwięcej bramek. Cudów między słupkami „Nafciarzy” dokonywał golkiper wiślaków. Taką skutecznością interwencji nie popisywał się bramkarz Vive, ale miał zdecydowanie trudniejsze zadanie, bo co chwilę musiał bronić sytuacje sam na sam.
Po przerwie gra niewiele się zmieniła. Wprawdzie kielczanie zwracali większą uwagę na defensywę i nie pozwalali gościom tak łatwo wyprowadzać kontrataków, ale były też negatywy – gospodarze półfinałowego turnieju w żaden sposób nie mogli rozpracować defensywy rywali. Wpływ na to miała zdecydowana przewaga fizyczna przeciwników. Obaj obrotowi wiślackiej drużyny mierzyli ponad 2 metry wzrostu, a i ich koledzy z innych pozycji nie należeli do najniższych.
Z drużyny Vive Targów musimy wyróżnić szczególnie rozgrywającego z numerem 11. Kamil Cieniek rozegrał bardzo dobre zawody i był najskuteczniejszym graczem „żółto-biało-niebieskich” – zdobył 8 goli. Warto podkreślić, że ten zawodnik był w kadrze pierwszego zespołu na styczniowych turniejach, gdy mistrzowie Polski grali w mocno okrojonym składzie – większość zawodników brała udział w mistrzostwach Europy w Austrii.
„Święta wojna” dla Płocka, ale najważniejsze mecze dopiero przed nami. Turniej finałowy zaplanowano na okres 15-20 marca. Gospodarz zawodów jest jeszcze nieznany. Na razie wiadomo, że gracze Vive Targów zagrają w grupie N, gdzie za rywali będą mieli: ChKS Łódź i ŚKPR Świdnica. Czwarty zespół poznamy wkrótce.
Vive Targi Kielce – Wisła Płock 22:38 (12:23)
Vive: Buchcic, Barański - Cieniek 8, Więckowski 4, Przybylski 2, Pięta 2, Zymiera 2, Barczewski 2, Wróblewski 1, Hady 1, Pióro, Papaj.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze