Walczyli, ale nie dali rady
Gracze UMKS-u Kielce nie dali rady sprawić dziś niespodzianki. Kieleccy koszykarze przegrali w Radomiu z liderem rozgrywek i głównym faworytemdo awansu, Rosasportem 77:86. Naszych zawodników trzeba jednak pochwalić za walkę i ambicję.
Wynik konfrontacji otworzył Paweł Wiekiera rzutem za dwa punkty, chwilę później skutecznym blokiem popisał się Michał Nikiel. Jednak szybko straty zaczęli odrabiać przyjezdni i po niespełna czterech minutach był remis 8:8. Obie drużyny raziły nieskutecznością w rzutach z pół dystansu. Szybciej ten element poprawili podopieczni Piotra Ignatowicza. Kilka skutecznych przechwytów Rosy, które wykorzystywał między innymi Emil Podkowiński, a także "trójka" Pawła Wiekiery pozwoliły radomianom odskoczyć rywalowi i jednocześnie zmusiły trenera gości do wzięcia przerwy. Męska rozmowa w obozie Kpelczan przyniosła efekt, gdyż UMKS zaczął składniej i kombinacyjnej poczynać sobie w ataku, co miało swoje odzwierciedlenie w wyniku. Po I kwarcie mieliśmy remis.
Wyrównany obraz gry nie zmienił się w początkowych fragmentach II kwarty. Po trzech minutach było 27:27, jednak Rosasport przebudził się pod koniec tej części spotkania. Skuteczna gra Pawła Wiekiery, a także dobra dyspozycja Tomasza Wróbla podczas wykonywania rzutów wolnych pozwoliła gospodarzą na odskoczenie od rywala.
W trzeciej kwarcie dobrą partię rozgrywał Piotr Kardaś, natomiast rywale z Kielc popełniali dużo fauli w ataku. W ostatniej odsłonie spotkania obraz gry nie uległ zmianie. UMKS nie miał pomysłu na grę, a radomianie grając dobrą obroną skutecznie utrzymywali wypracowaną wcześniej przewagę i kolejne zwycięstwo zawodników Piotra Ignatowicza stało się faktem.
- Spotkanie udane. Wygraliśmy je spokojnie bez żadnej nerwowej końcówki, co ostatnio nam się zdarzało. Jesteśmy teraz w ciężkim treningu, który ma nas przygotować na rundę play-off. Chcemy po prostu wygrywać, a zwyżka formy ma przyjść w decydujących spotkaniach. W poprzednich meczach mieliśmy problem ze skutecznością, dzisiaj było widać, że już ona wraca. W najbliższych dniach złapiemy trochę świeżości i myślę, że wszystko wróci do normy - powiedział po spotkaniu zawodnik gospodarzy, Kardaś.
Rosasport Radom- UMKS Kielce 86:77 (22:22, 21:16, 26:21, 17:18)
Rosasport: Podkowiński 20, Wiekiera 14 (2), Kardaś 8 (1), Zalewski 8, Nikiel 9 oraz Wróbel 13 (1), Kapturski 10, Donigiewicz 3 (1), Michałek 1, Muszyński 0, Sosnowik 0.
UMKS: Gil 31 (3), Miernik 15, Makuch 8 (1), Pilecki 7, Fąfara 0 oraz Dziura 6 (2), Rak 4, Kołacz 3, Bacik 3.
Źródło: www.sportradom.pl
Wasze komentarze
widac bylo na boisku ,widac w sylwetkach obu zawodnikow, ze pilecki ma 195 cm a kardas 182
pilecki ma dlugie rece
trener nie przewidzial takiego wariantu zeby pilecki zagral 1-1 jak najblizej kosza ?