To była taka piękna passa... Korona przegrała na wyjeździe, trzy punkty dla Jagiellonii

21-11-2015 17:14,
Z Białegostoku - Wojciech Staniec 2

Kiedyś to musiało nastąpić... Zdarzyło się dziś. W Białymstoku zakończyła się fantastyczna passa Korony Kielce, która w tym sezonie na wyjeździe nie przegrała ani razu. Niestety, w 16. kolejce Ekstraklasy musiała przełknąć gorycz porażki. W żółto-czerwonych derbach Jagiellonia, po bramce zdobytej na początku spotkania, pokonała Koronę 1:0 i to ona może doliczyć do swojego konta trzy punkty.

Tylko bez Marcina Cebuli, który musiał pauzować za komplet żółtych kartek, pojechała do Białegostoku kielecka drużyna.

W pierwszej połowie większość obserwatorów mogła jednak mieć poczucie, jakby to spotkanie było rozgrywane w... Kielcach. Bo gospodarze często zamykali się na własnej połowie, czyhając na dogodne okazje do kontrataku, a atak pozycyjny musiała prowadzić Korona. Co, niestety, nie wychodziło jej zbyt dobrze.

Dodatkowo drużynę Marcina Brosza dobiła bramka stracona już w 6. minucie. Piłkę w genialny sposób przepuścił Łukasz Sekulski, Konstantin Vassiljev znakomicie zmylił i minął Rafała Grzelaka, po czym podał do Fedora Cernycha. A ten zatańczył z futbolówką w polu karnym, ograł jednego z obrońców i uderzył lekko, po ziemi, ale precyzyjnie, tuż obok nóg Zbigniewa Małkowskiego oraz Kamila Sylwestrzaka. Piłka wpadła do bramki obok lewego słupka.

Aż trudno uwierzyć, że był to dopiero drugi gol stracony przez Koronę na wyjeździe w tym sezonie Ekstraklasy.

Jagiellonia od tamtej pory kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku. Niepokojące jest to, że kielczanie nie potrafili poważniej zagrozić bramce Bartłomieja Drągowskiego. Prawdę mówiąc, nie potrafimy wskazać choćby jednej sytuacji, kiedy to mocniej zapachniało trafieniem dla Korony.

Więcej zagrożenia widzieliśmy pod polem karnym gości, ale albo dobrze między słupkami spisywał się Małkowski albo fatalnie pudłowali białostoczanie. Kilka razy w ostatniej chwili gospodarzy blokowali też obrońcy z Kielc.

Druga połowa wyglądała podobnie. Goście próbowali coś wskórać, ale zespół Michała Probierza umiejętnie się bronił. I szybkimi atakami starał się dostać pod bramkę Małkowskiego. W 58. minucie wynik mógł podwyższyć Piotr Tomasik, ale świetnie między słupkami spisał się kielecki golkiper.

Trener Brosz próbował odwrócić losy spotkania, prędko dokonał dwóch zmian. Za defensywnego Grzelaka wszedł napastnik Michał Przybyła. Boisko opuścił też bezproduktywny w tym spotkaniu Bartłomiej Pawłowski, a jego miejsce zajął Paweł Sobolewski. Te roszad miały wzmocnić siłę rażenia Korony w ofensywie.

Kolejne okazje stwarzała jednak Jagiellonia. W 66. minucie znakomity dośrodkowaniem z lewej flanki popisał się Karol Mackiewicz, ale Sebastian Madera z odległości sześciu metrów nie zdołał trafić w światło bramki.

W 71. minucie wreszcie Korona mogła wyrównać. Na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Łukasz Sierpina, ale piłka o centymetry minęła lewy słupek bramki Drągowskiego.

Zespół Brosza atakował dalej, ale robił to w dość czytelny, toporny sposób. Kielczanom brakowało pomysłu i nieszablonowych rozwiązań, które mogłyby zaskoczyć przeciwnika. Jagiellonia też nie błyszczała w ofensywie, ale miała korzystny wynik i mogła skupić się przede wszystkim na obronie dostępu do własnej bramki.

Na ostatnie minuty na murawie, w miejsce Sierpiny, pojawił się Trytko, ale i on nie był w stanie niczym zaskoczyć gospodarzy. Tym samym trzy punkty zostały w Białymstoku.

Zapis relacji NA ŻYWO

Następny mecz Korony już w piątek, gdy na Kolporter Arenie kielczanie zmierzą się z Zagłębiem Lubin (początek o godz. 18).

Jagiellonia Białystok – Korona Kielce (1:0)

Bramka: Cernych (6’)

Jagiellonia: Drągowski - Góralski, Madera, Tarasovs, Tomasik – Cernych (60’ Frankowski), Baran, Grzyb, Vassiljev (87’ Romańczuk), Mackiewicz – Sekulski (60’ Świderski)

Korona: Małkowski – Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak – Pawłowski (61’ Sobolewski), Jovanović, Grzelak (57’ Przybyła), Fertovs, Sierpina (82’ Trytko) – Cabrera

Żółte kartki: Cernych - Grzelak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Bilski nieudaczniku wynos sie z klubu2015-11-21 17:32:02
Bilski nieudaczniku co zrobiłeś ? Osłabiles drużynę przed sezonem I każdy Ci to mówił ze drużyna nie ma jakości z przodu i dzisiaj aż żal było na to patrzeć ta drużyna Cierpi z przodu a ten twój pupilek Sierpina to nadaje się do sztafety 4×100 metrów
miki2015-11-21 17:33:19
Barany złapały zadyszkę , ale tak już będzie do końca toku ,ŁOMOT, ŁOMOT I JESZCZE RAZ GÓWNU.
Bilski dlaczego gnoisz Siergieja2015-11-21 17:34:44
Dlaczego nie gra ruski? Co tym razem. ? Nie pasuje Bilskiemu bo za dużo zarabia? Co to ma być. ? Niech redakcja ck sport zajmie się tym tematem
january2015-11-21 17:36:00
Kompromitacja w pierwszej połowie, a drugiej zabrakło kropki nad i czyli bramki - bo nie mamy napadziorów !!! Skrzydła czyli Pawłowski i Sierpina do wymiany po 30 minutach . Niech sobie odpoczną przynajmniej na 2-3 mecze . Jedyna nadzieja to taka , że może teraz na Kolporter Arenie zaczniemy zdobywać punkty ......oby.
dramat wychodzi wizja Bilskiego zero atutow z przo2015-11-21 17:37:11
Nieudolność gry w piłkę tak możemy podsumować dzisiejszy wystep naszych piłkarzy
Paprocki Bilski wynocha2015-11-21 17:40:07
Bilski wynos sie nieudaczniku
january2015-11-21 17:41:03
Ta kropka nad i - to przede wszystkim brak takiego napastnika jak Oliver Kapo - patrz:Były napastnik Korony Kielce Olivier Kapo przebywa na testach w trzecioligowym włoskim Aurora Pro Patria 1919.

35-letni Francuz w poprzednim sezonie wystąpił w 27 meczach Ekstraklasy, w których strzelił siedem goli.

Aurora Pro Patria 1919 zajmuje ostatnie, 18. miejsce w tabeli grupy A trzeciej ligi włoskiej z jednym zdobytym punktem w 11 meczach.
do trenera BROSZA2015-11-21 17:45:56
Proszę przeanalizować grę Grzelaka (nie licząc występu na lewej obronie), przemotywowany, a jego indywidualne błędy są na poziomie wystraszonego juniora i zabiorą Koronie pierwszą 8-kę.
kibic2015-11-21 18:22:48
Sierpina ława! Czy sztab szkoleniowy nie widzi, że praktycznie w ogóle nie strzelamy bramek? Trzeba zmian z przodu! Może Ruski? Dlaczego ciągle gramy tymi samymi zawodnikami skoro praktycznie w ogóle nie strzelamy bramek? Nic nie trzeba zmieniać z przodu? Dobrze jest, tak? Obrona jest dobra, ale to jest za mało!
Marcin2015-11-21 18:26:32
january - Kapo czy Carlos nie tylko strzelali bramki, ale też rozgrywali akcje, napędzali ataki. Potrafili zagrać z pierwszej piłki, wprowadzali jakość do gry. Kapo nie biegał jak Sierpina, ale był o wiele bardziej kreatywny.
CK2015-11-21 18:39:32
nie emocjonujcie się. Za długo oglądam piłkę. Mecz był puszczony. W tej kolejce nie powinno być głosowania na najlepszego/najgorszego piłkarza Korony, bo to był teatrzyk w dodatku z kiepskimi aktorami, bo szwindel wyczuwalny na 10 km
do miki2015-11-23 15:49:51
Szczera prawda.To grupa nieudacznikow.Nic z tej korony nie bedzie.Nikt takiego klubu nie kupi.Teraz bedzie tylko spadek w dol tabeli.Fuksy sie skonczyly.

Ostatnie wiadomości

W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group