Moszczyński: Bogdan nie musi ingerować

10-02-2010 13:18,

- Jestem zdrowy, wreszcie! Kolano mi nie dokucza, nie ma żadnych negatywnych skutków urazu. Bardzo się cieszę, że mogę już grać. Ale wielką formą nagle, niestety, nie błysnę - mówi rekonwalescent Vive Targów, Damian Moszczyński.

Najważniejsze pytanie - jak się czujesz po kontuzji?

- Bardzo dobrze! Z kolanem na szczęście nie dzieje się nic złego, nie odczuwam żadnych negatywnych skutków urazu. Wszystko jest w porządku. Cieszę się, że wreszcie mogę grać.

Dużo brakuje do optymalnej dyspozycji?

- Na pewno sporo. Ale jestem zadowolony, że wszystko idzie stopniowo do przodu. Nie mogę zapominać, że ten okres bez gry był naprawdę długi, miałem prawie 5 miesięcy przerwy. Nagle nie błysnę więc wielką formą, to jest niemożliwe, to nie nastąpi z dnia na dzień. Ale czuję, że jestem na dobrej drodze.

Dziś gracie w Piotrkowie. Trudno było wam się skupić na tym spotkaniu, mając w perspektywie sobotni mecz z Rhein-Neckar?

- Raczej nie. Przecież nie gramy tylko i wyłącznie w Lidze Mistrzów, ale też w lidze polskiej czy Pucharze Polski. To na pewno jest zespół innej rangi niż "Lwy", sam przebieg meczu też z pewnością będzie inny, ale podchodzimy do spotkania bardzo poważnie. Chcemy pewnie zwyciężyć.

Jest coś, co wyróżnia zespół Piotrkowianina?

- To waleczna drużyna. Szczególnie dobrze gra na własnym terenie, o czym przekonała się choćby Wisła Płock, która straciła tam punkty. Na pewno gospodarze nie wyjdą też z nastawieniem, że "przyjeżdża Vive i oddajemy mecz za darmo". Będą walczyć.

To lepiej, że przed "Lwami" gracie w środku tygodnia jeszcze mecz ligowy? Może wolelibyście mieć jednak ten tydzień przerwy na przygotowania do ważniejszego spotkania?

- Osobiście uważam, że mecz jest najlepszym treningiem, dlatego cieszy mnie to, że gramy z Piotrkowem. Kto wie, może taka dłuższa przerwa wprowadziłaby tylko niepotrzebną dodatkową nerwowość? A tak nie mamy czasu za dużo myśleć o meczu. To optymalne rozwiązanie.

Z Niemiec dochodzą informacje o tym, że Rhein-Neckar jest w naprawdę dobrej formie.

- To bardzo groźny przeciwnik, wiemy o tym doskonale. Czołowa drużyna Bundesligi, najlepszej ligi na świecie. Ale to tylko ludzie. Nie możemy obawiać się, że przegramy, że przyjeżdża taki silny zespół... Z wiarą w swoje umiejętności możemy zmierzyć się z nimi jak równy z równym. Pokazaliśmy już przecież, że sporo potrafimy - zremisowaliśmy w Karlsruhe, ale wygraliśmy też inne mecze Ligi Mistrzów. Kwestia odpowiedniego przygotowania do meczu - ale nie fizycznego, bo tu już niewiele można zrobić, lecz mentalnego. Chciałbym, żebyśmy po spotkaniu byli mile zaskoczeni patrząc na końcowy rezultat.

Eksperta od przygotowania mentalnego macie wybornego - Bogdana Wentę. Ale czy trener faktycznie musi was dodatkowo mobilizować?

- To raczej wspólne przygotowania. Bogdan wie jak nas przygotować, ale nie musi specjalnie ingerować. Mieliśmy już styczność z "Lwami", znamy ten zespół, wiemy czego się spodziewać. I wiemy też, jak do tego meczu podejść.

Zaskoczyła was ilość chętnych, która chciała na żywo obejrzeć sobotni mecz w Hali Legionów? Mówi się o kilkunastu tysiącach.

- Taki hit w Polsce zdarza się rzadko. Przyjeżdża świetny zespół, ze świetnymi zawodnikami. I to naszymi rodakami. Do Karola Bieleckiego, który kilka lat grał w Vive, wiele osób ma tutaj ogromny sentyment. Bardzo fajnie, że między innymi za sprawą takich spotkań rośnie popularność szczypiorniaka.

W takich chwilach szkoda, że ta hala nie jest jednak większa...

- Na pewno, to ogromna frajda, że w Kielcach coraz więcej osób interesuje się piłką ręczną. Nas, zawodników bardzo to cieszy. I to będzie rozwijać się jeszcze bardziej, jestem tego pewien.

Ciężko było scalić zespół po przerwie styczniowej? Połowa drużyny trenowała przecież w Kielcach, a druga była na mistrzostwach Europy.

- Nie ma co ukrywać, że delikatne zachwiania były. Ale każdy wiedział po co wraca do Kielc i z każdym dniem jest coraz lepiej. To były zresztą naprawdę lekkie zawirowania. Wszystko jest już w porządku.

Byłeś w grupie, która trenowała na miejscu pod okiem Tomasza Strząbały. To był dobry okres?

- Jak najbardziej. Poświęciliśmy dużo czasu na przygotowanie kondycyjne i siłowe, co szczególnie na mnie dobrze wpłynęło po takiej przerwie w grze. To był bardzo dobry i solidny trening.

Rozmawiał Tomasz Porębski.

Damian Moszczyński wreszcie może "poczuć" parkiet

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group