Sopko: Zagraliśmy va banque

01-02-2010 23:42,

– W pierwszej lidze każdy może wygrać z każdym. Wiedzieliśmy, że Ślepsk Suwałki ma „nóż na gardle” i przyjechał do Kielc po zwycięstwo. Było bardzo ciężko, ale zagraliśmy... bardzo śmiało. I dlatego wygraliśmy – tłumaczy jeden z siatkarzy Farta, Martin Sopko.

Mecz ze Ślepskiem Suwałki miał być przyjemnym spacerkiem, a tymczasem okazał się drogą przez mękę.

Martin Sopko: – Spodziewaliśmy się, że drużyna gości przyjedzie walczyć – i tak było od samego początku spotkania. Pierwszego seta wygraliśmy w samej końcówce, a w dwóch kolejnych niestety odnieśliśmy porażki. Ślepsk zagrał bardzo dobre dwa sety. Nie wiem, czy to może w bloku było słabo, czy może gdzieś indziej – w każdym elemencie gry było gorzej niż być powinno. No i przede wszystkim zespół przyjezdny walczył, a my niestety nie. Obawialiśmy się tego tie-breaku – tutaj różnie mogło być. Ale zagraliśmy va banque i na szczęście udało się.

Było to spotkanie dwóch biegunów - lidera i ostatniej drużyny w tabeli. Czy nie zlekceważyliście zespołu gości?

– Nie! Nie zlekceważyliśmy Ślepska. Wiedzieliśmy, że ekipa przyjezdna ma „nóż na gardle”, bo grają o utrzymanie się w lidze. Oni przyjechali tu wygrać i w rezultacie urwali nam ten jeden punkt. W pierwszej lidze każdy może wygrać z każdym. W tabeli między zespołami są naprawdę bardzo małe różnice w poziomie. Drużyna przyjezdna była nieprzewidywalna. Ślepsk to bardzo waleczny zespół, który toczy bój o każdą piłkę. To było widać na parkiecie.

Czy kiedy przegrywaliście 1:2 nie czuliście, że to już „koniec”?

– (chwila zastanowienia) W czwartym secie postawiliśmy na grę ryzykowną. Śmiało zagraliśmy w każdym elemencie gry no i… udało się – wygraliśmy tę część seta bardzo dużą różnicą. Później o wyniku końcowym zadecydował tie-break, w którym utrzymaliśmy formę z poprzedniego seta.

Śmiało można powiedzieć, że to właśnie Martin Sopko znacząco przyczynił się do sukcesu Farta Kielce.

– Grało mi się bardzo dobrze, jednak to zespół wygrał mecz. Udało nam się odskoczyć od rywala zagrywką. Akurat w czwartym secie Ślepsk zaczął gorzej przyjmować i ustawienie naszego bloku było lepsze. Następnie obroniliśmy parę piłek, zdobyliśmy kilka punktów. Ponadto rozgrywający idealnie posyłali piłki na skrzydła, gdzie my skutecznie je „kończyliśmy”. Myślę, że jako drużyna rozegraliśmy dobre spotkanie.

Sprawiłeś sobie tym meczem dość ekstremalny prezent urodzinowy.

– Tak, bardzo cieszę się z tego wyniku. W spotkaniu ze Ślepskiem mieliśmy dużo roboty. Każdy zawodnik naszej ekipy zagrał jak tylko mógł najlepiej. Można powiedzieć, że wylaliśmy dużo krwi na parkiet. Aż miło mi na sercu, że to wygraliśmy.

Kibice po ostatnich meczach „Farciarzy” mają mieszane uczucia. Blamaż z Energetykiem Jaworzno, męczarnie z ostatnią ekipą ligi… Nikt nie wie, z jakiego pułapu rozpoczniecie kolejne spotkanie.

– Szczerze mówiąc to nawet my tego nie wiemy. Zobaczymy jak to będzie po naszym zgrupowaniu, które odbędzie się w trakcie tej dwutygodniowej przerwy. Mam nadzieję, że naładujemy nasze baterie i po przerwie znów uda nam się wskoczyć na falę, która nas nosiła od początku sezonu. W Jaworznie zagraliśmy bardzo słabo. Ze Ślepskiem było już lepiej – wyszliśmy na parkiet skoncentrowani i przyniosło to efekt. Jednak widać, że nie trzymamy swojego „standardu”, jaki prezentowaliśmy w pierwszej rundzie, gdzie wygrywaliśmy mecz za meczem. Obecnie gramy bardzo nierówno. Mam nadzieję, że w przerwie naładujemy się i zaczniemy wiosnę od „początku”. 

Rozmawiał Maciej Urban.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce potwierdziła złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej w sprawie sytuacji z końcowych sekund ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów z Magdeburgiem.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 26. kolejka RSActive IV ligi. Korona II Kielce pokonała 2:1 wicelidera AKS 1947 Busko-Zdrój. Orlęta triumfowały natomiast w Klimontowie 5:4.
Gorąco było nie tylko podczas meczu między Puszczą Niepołomice, a Koroną Kielce. Po spotkaniu doszło do niebezpośredniej konfrontacji trenera Kamila Kuzery ze szkoleniowcem gospodarzy. Dziś sternik żółto-czerwonych ponownie odniósł się do sprawy.
W czwartkowy (2 maja) poranek na autostradzie A2 doszło do zderzenia tira z busem, którym podróżowało ośmioro fanów Industrii Kielce. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. – Będziemy robić wszystko, aby utrzymać się nawet przed tą ostatnią kolejką – powiedział przed spotkaniem Jakub Łukowski, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 31. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmie na Suzuki Arenie Piasta Gliwice. Kamil Kuzera przedstawił sytuację kadrową „żółto-czerwonych” przed tym starciem.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group