Poprawy od poprzedniego meczu nie było. Korona przegrała na własne życzenie (sonda)
Do tego spotkania piłkarze i kibice Korony Kielce na pewno nie będą wracać z uśmiechem na twarzy. Żółto-czerwoni przegrali przy Kałuży z Cracovią 0:1 po własnym błędzie i niefrasobliwości obrońców. Pomimo dobrego otwarcia, nie udało im się zdobyć ani jednego gola. To druga porażka Korony w czterech pierwszych meczach PKO Ekstraklasy.
ZOBACZ TAKŻE: Lettieri: Nie mam pretensji do swoich zawodników. Takie gole się zdarzają
W Krakowie zadebiutowało dwóch nowych piłkarzy żółto-czerwonych: Themostiklis Tzimopoulos oraz Michał Żyro. Grek zagrał od początku i zastąpił w składzie kontuzjowanego Ognjena Gnjaticia. Niestety, to właśnie on był współwinny utarcie kuriozalnego gola po wyrzucie piłki z autu. Polski napastnik pojawił się na murawie na ostatni kwadrans, ale nie wyróżnił się niczym nadzwyczajnym.
REKLAMA
Kielczanie dobrze prezentowali się tylko przez pierwsze 30 minut. Później ich jakość drastycznie spadła, a po przerwie zupełnie nie mieli pomysłu na grę. Identycznie było tydzień temu z Arką Gdynia, teraz historia się powtórzyła.
Zmarnowanej okazji najbardziej może żałować Wato Arweladze, bowiem Gruzin znalazł drogę do siatki, ale wcześniej w górę poszybowała chorągiewka sędziego asystenta, który zasygnalizował ofsajd.
W takich spotkaniach trudno wskazać najlepszego piłkarza, ale mimo to pytamy: kto waszym zdaniem zasłużył na wyróżnienie? Zachęcamy do wzięcia udziału w poniższej sondzie.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Kto ma być reżyserem gry? Arveładze? już w poprzednim sezonie nie podołał temu zadaniu. Nie przyspiesza gry, wolny, leniwy, ociężały, nie podaje, głowa w dół i holuje piłkę, brak przeglądu pola, nieodpowiedzialny, traci piłki.
Niestety nasza gra opiera się na dwóch średnich grajkach, zwalniających grę i kręcących kółeczka tj. Arveładze i Żubrowski. Taki mamy środek, który nie napędza.
Do tego błędy w przygotowaniu kondycyjnym (kolejny okres przygotowawczy) a taktyki brak, w 2 połowie zbieranina bez ładu i składu jak na podwórku.
Co teraz robić? Może Zalazara na rozegranie, może Cebul w środku. Niech by ten Radin w środku zabezpieczał.
Dlaczego od pierwszej minuty nie można zaryzykować Zalazarem od początku?
Pućko ławka,a a Kova tylko i wyłącznie do obrony.
Kolejny mecz najgorszy na boisku.