Dobrze przepracowaliśmy tę przerwę, ale Górnik też z tego skorzystał. To wyrównana sytuacja

22-11-2018 13:59,
Mateusz Kaleta, Marcin Długosz

Po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacji do gry wraca drużyna Korony Kielce. Żółto-czerwoni rozpoczynają rundę rewanżową LOTTO Ekstraklasy domowym spotkaniem z Górnikiem Zabrze. - Z ostatniej, październikowej przerwy nie wyszliśmy najlepiej. Teraz sądzimy, że przepracowaliśmy ten czas dobrze, ale Górnik na pewno też z tego skorzystał. To wyrównana sytuacja dla obu drużyn – twierdzi przed rozpoczęciem 16. kolejki ligowych zmagań Gino Lettieri, trener Korony.

Szkoleniowiec kielczan miał sporo czasu na wypracowanie elementów, które wcześniej jeszcze nie funkcjonowały najlepiej. Podczas minionych dwóch tygodni Włoch zaserwował swoim podopiecznym spory wycisk na treningach. A wszystko po to, aby drużyna była jak najlepiej przygotowana do ostatnich ligowych kolejek w 2018 roku.

REKLAMA


Do dyspozycji trenera po kontuzji wraca Michał Gardawski, którego zabrakło w ostatnim, wygranym meczu z Piastem Gliwice (1:0). - Michał trenuje z nami. Jeszcze nie jest w stu procentach zdrowy, ale jest już na dobrej drodze – przedstawia trener Korony, który nie może być jednak w pełni zadowolony z sytuacji kadrowej swojego zespołu. Groźnego urazu na zgrupowaniu reprezentacji doznał 18-letni bramkarz, Paweł Sokół.

- Przed chwilą się dowiedzieliśmy, że Sokół prawdopodobnie sobie coś złamał. Wciąż czekamy na potwierdzenie, ale wygląda na to, że osiem tygodni nie będzie go z nami. Nie wiemy co dokładnie mu się stało – opisuje rozkładając bezradnie ręce Lettieri.

I choć Sokół był dotychczas jedynie rezerwowym bramkarzem w Ekstraklasie, trener Gino Lettieri cały czas mocno na niego liczył. - Gdybyśmy o nim poważnie nie myśleli, to w ogóle byśmy go tutaj nie zatrudniali – odpiera Włoch – Nie było potrzeby, aby rotować w bramce, bo Matthias Hamrol broni bardzo dobrze. W naszych myślach Paweł grał jednak ważną rolę. Mógłby go zastąpić w każdej chwili – zwraca uwagę trener Korony.

Kielczanie grają z Górnikiem, a więc drużyną, która po ogromnym sukcesie i awansie do europejskich pucharów, teraz zajmuje miejsca w dolnej części tabeli. Po 15. kolejkach zabrzanie plasują się na ostatnim bezpiecznym miejscu w ligowej stawce. - To drużyna, która na pewno potrafi grać w piłkę. W ostatnich meczach remisowali, ale spokojnie mogli te spotkania wygrać – przedstawia Lettieri.

- Na pewno będziemy chcieli wygrać. Cały czas podkreślamy jednak, że mecze w Ekstraklasie są bardzo wyrównane. Często decyduje forma dnia. Tak to wygląda z wieloma zespołami w lidze. Są trzy, cztery drużyny, które mają większą jakość, ale wszystkie inne mecze są na bardzo wyrównanym poziomie – przekonuje włoski szkoleniowiec.

Na co Korona powinna zatem zwrócić największą uwagę? - Górnik to przede wszystkim drużyna, która ma mocne cechy w ofensywie. To nie tylko młody zespół, poniważ w swoim skladzie mają też wielu doświadczonych zawodników, takich jak Angulo, Matuszek, czy Suarez – wymienia trener Korony, który znów będzie miał pozytywny ból głowy z wyborem meczowej osiemnastki. - O tym kto zagra decyduje nie tylko forma oraz to jak zawodnicy wyglądają w treningu, ale także walory przeciwnika, z którym gramy – podkreśla.

Dużym zawodem na półmetku ligowego sezonu jest natomiasts dyspozycja Felicio Brown Forbesa. Kostarykanin, który posiada także niemiecki paszport, rozegrał w Ekstraklasie tylko 186 minut w czterech meczach. Od pięciu kolejnych potyczek w lidze nie łapie się nawet na ławkę rezerowych, a zamiast tego gra tylko w czwartoligowych rezerwach. Czy to oznacza, że przygoda zawodnika z Koroną powoli dobiega końca? - Na razie jest jeszcze za wcześnie, aby o tym rozmawiać. Nie myślimy o tym, bo przed nami jeszcze kilka naprawdę ważnych meczów – zwraca uwagę Lettieri.

Do końca 2018 roku kielczanie rozegrają jeszcze pięć spotkań w LOTTO Ekstraklasie. Swoją rundę zakończyła natomiast już druga drużyna Korony, która na półmetku rozgrywek IV ligi plasuje się na fotelu lidera rozgrywek. - Współpracę z rezerwami oceniam jak najlepiej. To cieszy, że w meczach drugiej drużyny mogli ogrywać się także zawodnicy pierwszej drużyny – zwraca uwagę Lettieri.

fot: Maciej Urban

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

stary2018-11-22 15:42:00
Mądrego to warto posłuchać{poczytać}!!!
lucas_ck2018-11-22 20:33:07
szkoda ze jednak nie po polsku, wypadalo by sie nauczyc skro jest siie juz u nas 2 lata
Lechu2018-11-22 23:44:55
Jeśli jakaś drużyna dołuju, a tak teraz jest z Górnikiem, to Korona jest idealnym przeciwnikiem na przełamanie, podobnie było Cracovią.
Krzysiek2018-11-23 07:56:44
Co do browna to pamiętam jak w meczu ze Śląskiem w ogoler nie gryzl trawy.
Aktywny starał sie byc tylko w ataku.
Zawodnik moze i z duzym potencjałem ale bez zaangażowania u lettierego nie pogra.

Ostatnie wiadomości

Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group