Wiadomo, że to mnie dotyka. Każdy człowiek ma swoje granice

30-08-2018 11:03,
Marcin Długosz

Mateusz Możdżeń w ostatnim czasie decyzją trenera Gino Lettieriego przegrywa rywalizację o wyjściowy skład z Oliverem Petrakiem. Polski pomocnik zapewnia o swoim profesjonalizmie, ale dodaje także: - Każdy człowiek ma jednak swoje granice. W piłce trzeba być cierpliwym, ale wiadomo, że to mnie dotyka, bo nie jest to sytuacja, z którą zawsze się integrowałem. To daje do myślenia i ustawiam sobie klocki w głowie.

- Zawsze byłem profesjonalistą. Nie prychałem na treningach i nie robiłem z tego afery jak zdarzało się nie grać. Abstrahując od Korony, bo tutaj przez te dwa lata rozegrałem z 90% meczów, nie mogę narzekać – dodaje „Możdżu”.

REKLAMA

W kontrakcie pomocnika jest zapisana osławiona klauzula odejścia. - Suma odstępnego w kontrakcie faktycznie jest, zawsze była, odkąd tę umowę podpisałem. Ale ja tu jak widać jestem, nie zmieniłem miejsca zamieszkania i nie powiem nic odkrywczego oprócz tego, że jadę na mecz – wyjaśnia zawodnik.

Nie brakuje głosów – wśród kibiców i obserwatorów - że w wyjściowej jedenastce powinien wybiegać właśnie Możdżeń, a nie wspomniany Petrak. - Co mam powiedzieć… To są opinie z boku. Mogę tylko powiedzieć, że w Gdańsku będą kolejne niespodzianki. A czy to „Oli”, czy ja, czy jeszcze ktoś inny… Taka jest u nas kolej rzeczy – odpiera gracz żółto-czerwonych.

I kontynuuje: - Nie pamiętam, kiedy zagraliśmy dwa razy z rzędu w tym samym składzie. Nie powinno nas to już dziwić. Ta runda będzie obfitowała w zmiany i niespodzianki, a trenerzy przeciwnych drużyn nie będą wiedzieli, jak nas podejść.

- Mam w drodze syna i to zmienia trochę postać rzeczy. Zważam na nieco ważniejsze sprawy – podkreśla 27-latek.

A jak pomocnik Korony zapatruje się na piątkowy pojedynek z Lechią Gdańsk, liderem tabeli Ekstraklasy? - Mecz meczowi nie jest równy. Startujemy od 0:0 i każdy ma takie same szanse. Ten lider to bardziej na papierze, wiele zespółów mogłoby być na tym miejscu. Znamy specyfikę naszej ligi, gdzie się nie pojedzie, to można wywieźć trzy punkty – czy to z Warszawy, czy z Gdańska, czy ktoś z naszego stadionu – kwituje Możdżeń.

I na zakończenie dodaje o rywalu: - Bardzo stabilnie i konsekwentnie grają w obronie. Wiedzą, że będą mieli sytuacje z przodu i grają skutecznie. Nie grozi im chyba powtórka z zeszłego sezonu. Gra też więcej Polaków i chyba zależało na tym trenerowi Stokowcowi. Jak widać przynosi to rezultaty i myślę, że w każdym klubie przychodzi na to czas.

fot. Maciej Urban

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Gino kompromitujesz sie2018-08-30 11:44:57
Mateusz kibice z Toba. Stop układom i faworyzowaniu swoich
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz2018-08-30 12:25:30
Petrak do tartaku , Możdżeń do pierwszego składu!
Stop2018-08-30 12:42:24
Stop z fochami zawodników a teraz się dziwi że nie gra zapracował na to cały tamten sezon ;) brawo Klub. Pracownik ma pracować dla Klubu a nie wylewać żale na pracodawcę. Gdybym ja był właściciele to dla przestrogi dla innych już by nie grał. Swoje modrości powinien zostawić dla siebie, a nie publicznie najeżdża na Klub
ps2018-08-30 12:45:07
widzę że Mateusz i jego koledzy ostro się udzielają tz robi sobie pozytywny piar
Kibic2018-08-30 12:52:21
Nie rozumiem po co ta cała nagonka na Petraka, Nie tylko w mediach lokalnych, ale również ogólnopolskich (weszlo). Chłop robi błędy, ale koniec końców, Korona ma na ten moment więcej punktów, niż każdy zdroworozsądkowy kibic przypuszczał, że będzie miała.
Najpierw płaczecie po Kaczarawie, Cvijanovicu, Ankurze i Kiełbie, gdzie oni są? Jak grają? Kiełb nie łapie się do składu słabo grającej Termaliki. Cvijanovic i Ankur grają, ale słabiutko. A odnośnie Kaczarawy to Korona nic nie mogła zrobić.
Później płaczecie: po co Górski? - strzelił dwie bramki i siedzicie cicho.
Później brak wzmocnień - przyszło w końcu paru grajków wydaje się, że solidnych - i cisza.
Co do Możdżenia, czy nikt nie zauważył, że on gra zawsze na wyjazdach od pierwszej minuty i jest to związane z taktyką Lettieriego, jest wystawiany jako ofensywny pomocnik, który lepiej broni niż Janic,
Sezon jest długi, Lettieri rotuje składem, każdy zdąży sobie pograć, a Możdżeń jak wchodzi z ławki też dużo daje, więc po co te płacze? Na ten moment na 6 meczy, 3 zaczął w podstawowym i 2 razy wszedł z ławki - więc nie jest źle.
Mamy zawodników jakich mamy, trener jakoś to sensownie układa, regularnie punktujemy, więc proponuję kibicować, a nie płakać o wszystko jak małe dzieci.
Tomek2018-08-30 12:58:53
Petrak gra bardzo slabo i nie powinien wychodzic w pierwszym skladzie. Mozdzen dal ostatnio dobra zmiane w meczu z Arka. Nie jest w najwyzszej formie ale jest o niebo lepszy w duecie z Zubrowskim od Petraka.
mądrość2018-08-30 13:16:44
do Stop: NIE dla analfabetów takich jak Ty na tym forum!
azazel2018-08-30 13:52:39
Głównym celem sztabu Korony jest takie rotowanie składem, żeby nie było powtórki z końcówki zeszłej jesieni, kiedy drużyna fizycznie zdechła w ostatnich kolejkach. Zespół jest dobrze przygotowany ale już tak nie biega jak rok temu. Drużyna gra bardzo "ekonomicznie" co ma zabezpieczyć przed powtórką sprzed roku i stratą punktów, która w końcowym rozrachunku kosztowała nas miejsce w pierwszej czwórce ligi.
Janek2018-08-30 14:09:02
@kibic, szacunek za komentarz.

Trzeba jednoznacznie stwierdzic, ze 90% glosow krytyki z tego forum to marne narzekania niespelnionych trenerow i prezesow. A jedyne, czym sie kieruja w ocenie gracza to swoja opinia, najlepiej jeszcze jak ktos nie oglada meczu. I tak sie robi nagonka na pilkarza.
Zawsze znajda powod do narzekan, mimo, ze Korona pod rzadami Burdenskiego osiaga wyniki ponad stan. I to grajac najciekawiej od Korony Wieczorka, ale wtedy troche inna kasa byla w klubie.

Mozdzen zaczal 3 mecze wyjazdowe w 1 skladzie. I w Gdansku tez pewnie rozpocznie, bo to niestety raczej defensywnie usposobiony pomocnik, dlatego przed nimi (Zuber, Petrak/Mozdzen) gra Janjic. Ludzie, to nie jest Zidane, zeby od niego zawsze zaczynac ustalanie skladu.

Petrak mial 4 podania kluczowe, Mozdzen 2. Strzaly Petrak 0/2, Mozdzen 1/9 (celne/niecelne). "Tragiczna gra Petraka" w porownaniu do Mateusza to glownie wymysl kibicow.

BTW. Kosakiewicz z 16 podaniami kluczowymi jest 2 w Ekstraklasie po Nunesie z Pogoni (17). Brawo Lukasz! Dobrze tez Jukic 10 i Zuber 8.
drąg2018-08-30 17:33:49
Możdżeń jesteś profesjonalistą? To coś nie gra, bo masz już 27 lat i jesteś zmiennikiem w klubie polskiej ekstraklasy.
Robert2018-08-30 20:33:58
Mateusz przedłuż kontrakt z Koroną o 2 lata i po problemie.
@drąg2018-08-30 22:33:19
aleś Ty mądry! Rzeczywiście - jest zmiennikiem Petraka którym Real zamierza zastąpić Modrica hi hi hi
Scyzor2018-08-31 04:59:41
Mateusz jak dla mnie pod wodza trenera Gino Lettieri rozwinołeś sie kapitalnie jak i Marcin Cebula ktory pod wodza trenera Lettieri zrobił nie samowity postep .Walczyć trenowac Korona bedzie panowac.
Gino kompromitujesz sie wystawiajac Petraka2018-08-31 10:33:54
Możdżeń jest lepszym piłkarzem od Petraka, bardziej uniwersalnym, daje więcej jakości. Niestety dla niego mówi to, co myśli - mówi Paweł Golański, były zawodnik Korony.
Pomieszanie z poplątaniem2018-08-31 10:40:31
Jaka dobrą zmianę dał, te strzały z 30m przy każdym dotknięciu piłki? Możdzeń to jest człowiek-strata, co ma piłke przy nodze, to próbuje strzelac na wiwat albo kiwać sie jak Kiełb. Ciezko o zawodnika co oddaje wiecej piłek przeciwnikowi. Jest drużyna rezerw, więc ma szanse pograćw tym roku, a jak nie to niech odejdzie, bo na ekstraklasę to on się już nie nadaje. Najlepsze lat ma za sobą

Ostatnie wiadomości

Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group