43 bramki na koncie. Pewne zwycięstwo PGE VIVE w Głogowie
Niespodzianki nie było, zawodnicy PGE VIVE Kielce mogą dopisać na swoje konto ligowe kolejne punkty. We wtorkowy wieczór żółto-biało-niebiescy pewnie wygrali na wyjeździe z SPR-em Chrobrym Głogów 43:28.
Początek meczu zapowiadał, że będzie to bardzo wyrównane spotkanie. Choć to PGE VIVE przeprowadziło pierwszą akcję, to Michał Kapela zatrzymał Marko Mamica, a chwilę później Mateusz Rydz zdobył pierwszą bramkę w meczu. Wyrównał dopiero w 4. minucie Alex Dujszebajew. Niemal do 15 minuty mecz toczył się „bramka za bramkę”. Po stronie gospodarzy zdecydowanie wyróżnił się autor 4 bramek – Adam Babicz. Także bramkarz głogowian, Michał Kapela był jedną z najjaśniejszych postaci w pierwszej połowie. Zatrzymał m.in. Mamica, Mateusza Jachlewskiego, czy podwójnie Karola Bieleckiego: z rzutu karnego i następującej po nim dobitki.
REKLAMA
W 12. minucie kluczową interwencję zaliczył Sławomir Szmal. Obronił rzut karny Tomasza Klingera, a szybko wznowiona gra pozwoliła Mamicowi rzucić bramkę i wyjść mistrzom Polski na pierwszą w tym meczu dwubramkową przewagę. W dalszej części pierwszej połowy górę wzięło doświadczenie. Gospodarze nie potrafili szybko formować defensywy i dzięki kontrom oraz bramkom m.in. Mariusza Jurkiewicza, Krzysztofa Lijewskiego czy Alexa Dujszebajewa, kielczanie prowadzili do przerwy 19:14.
Druga połowa to wcale nie był łatwy czas dla PGE VIVE. Chrobry walczył bardzo ambitnie i zmniejszył stratę do trzech bramek. Filipa Ivica, który pojawił się w kieleckiej bramce, pokonali Adam Babicz i Krzysztof Tylutki. Dla Tylutkiego był to zresztą znakomity mecz – zdobył w nim 5 goli. Jednak każdy błąd gospodarzy wykorzystywali kielczanie i nawet świetnie dysponowany tego dnia Kapela nie był w stanie ich dziś powstrzymać. Bramki zdobywali choćby Dean Bombac, Manuel Strlek czy Bartłomiej Bis. Na trafienia gości czasem odpowiedzieć potrafił Tomasz Klinger, ale na niewiele to się zdało. Ostatecznie PGE VIVE, po bardzo jednostronnej końcówce, rozgromiło Chrobrego 43:28.
W meczu w Głogowie nie wystąpili nie w pełni dysponowani zdrowotnie Julen Aginagalde, Uros Zorman i Michał Jurecki. Cieszy za to dobry występ, powracającego po operacji łokcia, Mateusza Kusa.
Następny mecz podopieczni Talanta Dujszebajewa zagrają na wyjeździe w Lidze Mistrzów z THW Kiel. Spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 17:30.
SPR Chrobry Głogów - PGE VIVE Kielce 28:43 (14:19)
fot. Anna Benicewicz-Miazga