Wróbelki ćwierkają że jednak będzie warunek - granie w pierwszej ósemce, oby nie bo jeśli ktoś poważny myśli o przejęciu Klubu, to raczej sam warunek utrzymania i licencji byłby do przełknięcia. Dobrze że nie ma ćwierkania o pucharach...

,,Dziś mamy poznać więcej szczegółów na temat przyszłości konferencji prasowej''- mamy poznać szczegóły dotyczące konferencji czy może dotyczące przyszłości Korony?

Scyzoryk jako pierwsza redakcja porozmawiał sobie szczerze z nowym właścicielem Korona Kielce Diterem Burdenskim i jego "prawą ręką", byłym kapitanem GKS Katowice - Krzysztofem Zającem! Spotkaliśmy się na obiedzie w restauracji El Paso Kielce.
-Zamierzamy w klubie przeprowadzić ewolucję, a nie rewolucję - zaznacza na wstępie nowy właściciel klubu. Jako wybitny piłkarz (bramkarz reprezentacji RFN) widzi w składzie drużyny kilka mankamentów. Martwi go słaba siła ataku drużyny i defensywa. Chwali za to bramkarza Milana Borjana.
- Nie interesuje nas miejsce w drugiej ósemce tabeli, choć jak zaznacza, wpływu na grę Korony w tym sezonie, za dużego mieć nie będą mieli.
Przy okazji zdementowali informację, że wycofają się z umowy, jeśli klub spadnie do pierwszej ligi.
- Nawet wtedy zostaniemy w Koronie - dodaje Krzysztof Zając, który dziś tajemniczo odnosił się do swojej roli w Kielcach, powiedział jednak, że będzie pomagał Dieterowi.
Burdenskiego bardzo martwi konflikt klubu z kibicami i twierdzi, że zrobi wszystko, by doping wrócił na koronę stadionu. Wszystko, łącznie z wymianą prezesa, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Przyjrzy się również zatrudnieniu w spółce i tu też możemy spodziewać się zmian. Niemiec nie lubi marnotrawić swoich pieniędzy.
Panowie bardzo chwalili Prezydenta WszechKadencji Wojciecha Lubawskiego za sposób prowadzenia negocjacji, twierdzą, że zachowywał się bardzo "fair". Brawo Panie Prezydencie! (świat się kończy! Napisaliśmy to?). Przy okazji, dowiedzieliśmy się, że Krzysztof Klicki już dawno zrezygnował z prawa do pierwokupu Korony (czym WL się nie raczył pochwalić).
Dieter Burdenski i Krzysztof Zając zachwycają się Kielcami (będą tu mieszkać!) bardzo im się tutaj podoba i to też był jeden z czynników zainwestowania w ten klub.
Rozwialiśmy tez kilka medialnych mitów. Dieter Burdenski zarzeka się, że ani Franciszek Smuda ani Zdzisław Kapka nie będą zatrudnieni w Koronie.
Nowych właścicieli bardzo interesowało co my myślimy o zmianach w Koronie, o to jak zareagują na zmiany kibice i czy dadzą im kredyt zaufania i wrócą do dopingu.
Nowy właściciel podkreślił kilka razy, że nie wyobraża sobie aby stadion w czasie meczów był pusty i głuchy. Widać było, że ta sytuacja bardzo martwi byłego reprezentacyjnego bramkarza RFN.

czyli powtórki ciąg dalszy !!! zero kasy po za tymi melonami z miasta