Przedsezonowi outsiderzy powalczą o ligowe podium
Ósma seria gier przed nami, a w niej pojedynek pomiędzy dwiema rewelacjami ligi – Koroną Kielce oraz Arką Gdynia. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego przyjeżdżają do stolicy województwa świętokrzyskiego jako najskuteczniejsza drużyna ligi. Gdynianie grają atrakcyjną piłkę, lecz trener „Arkowców” tonuje pozytywne opinie na temat jego zespołu. - Trzeba myśleć dwa kroki do przodu i nie zachłystywać się jednym, dwoma udanymi występami – twierdzi szkoleniowiec Arki.
- Zachowuje pokorę i dystans wciąż robiąc swoje. Mam w swoim składzie zawodników o niezłym potencjale i staram się wyciągnąć z nich co najlepsze – kontynuuje Niciński.
I rzeczywiście zespół z pomorza w kilku meczach udowodnił, że jako beniaminek wcale nie wkroczyli do ligi jako chłopcy do bicia. Poza porażkami z Niecieczą 0:2 oraz Jagiellonią 1:4, gdynianie w efektownym stylu pokonali krakowską Wisłę oraz Ruch Chorzów, a także Legię Warszawa oraz Śląsk Wrocław.
Warto jednak podkreślić, że Korona Kielce także ma za sobą bardzo dobry okres. Przed przerwą reprezentacyjną żółto-czerwoni wygrali trzy z czterech meczów. Zawodnicy kieleckiej drużyny zgodnie przyznają, że ich apetyty ciągle rosną w miarę jedzenia. - Mamy dobre, pozytywne nastawienie. Odnosimy dobre rezultaty i chcemy kontynuować dobrą passę w Kielcach - mówi bramkarz Korony, Maciej Gostomski.
Historia starć pomiędzy Koroną a Arką na najwyższym szczeblu rozgrywek zdecydowanie przemawia na korzyść kielczan. „Złocisto-krwiści” w ośmiu rozegranych spotkaniach, aż sześciokrotnie wychodzili zwycięsko z tych pojedynków i tylko dwa razy schodzili z boiska pokonani. Bilans bramek to 12-5.
Obecny trener Arki, a były zawodnik Wisły Kraków, Grzegorz Niciński, nie wspomina najlepiej kieleckiego stadionu. - Trzeba się skupiać na Koronie. Nie przypominam sobie, żebym wygrał w Kielcach jakiś mecz jako zawodnik. Nasz najbliższy przeciwnik ma swój styl, pokazuje futbol bez kompleksów i stara się jak najlepiej nawiązywać do czasów gdy dla Korony bramki strzelał Grzegorz Piechna. Ten to był kozak – stwierdza szkoleniowiec gdynian.
Goście przyjadą do Kielc bez wypożyczonego do Podbeskidzia Szymona Lewickiego, a także kontuzjowanych: Yannicka Sambei i Marcusa da Silvy. Obaj zawodnicy zdobyli w tym sezonie 4 bramki dla Arki w ligowych rozgrywkach. Do składu wraca natomiast Paweł Abbott.
W przypadku kieleckiej ekipy trener Wilman może skorzystać z usług niemal wszystkich swoich podopiecznych. Jedynie Rafał Grzelak będzie pauzował w najbliższej kolejce z powodu kartek.
Początek spotkania pomiędzy Koroną Kielce a Arką Gdynia zaplanowano na sobotę, 10 września o godz. 18. Arbitrem głównym tego spotkania będzie sędzia Daniel Stefański z Bydgoszczy. Zapraszamy na nasz portal, gdzie przeprowadzimy relację live z tego wydarzenia.
źródło: arka.gdynia.pl
fot. Mateusz Kępiński
Wasze komentarze