Apelujemy do kibiców, którzy przyjdą na mecz: wspierajcie nas. Liczymy na waszą pomoc
Po niemal trzech miesiącach Ekstraklasa wraca do Kielc. W najbliższą niedzielę kielczanie zainaugurują sezon przed własną publicznością w meczu z Piastem Gliwice. - Brakuje nam kibiców i brakuje nam dopingu. Potrzebujemy go, bo on może być naszym dwunastym zawodnikiem, który w trudnych momentach pozwoli nam gdzieś iść do przodu i rozwinąć skrzydła. Apelujemy do kibiców, którzy przyjdą na mecz, aby nas wspierali, bo bardzo liczymy na waszą pomoc.
- Ciężko pracujemy na każdym treningu i fani mogą być pewni, że dalej będziemy mocno pracować. I na treningach i w trakcie meczu. Sprawa konfliktu jest poza drużyną i nie chcemy się w to angażować. To sprawa pomiędzy władzami, a kibicami. My potrzebujemy wsparcia z trybun i zaangażowania na trybunach. Wtedy nam łatwiej będzie się grało, a rywal będzie przytłoczony tą wspaniałą atmosferą jaką kibice są w stanie stworzyć – dodaje.
Trenera Wilmana w najbliższą niedzielę czeka debiut przed własną publicznością. - Mam nadzieję, że nie będzie gwizdów, chociaż takie zachowania, czy chociażby oklaski to normalne elementy kibicowania. To mój kolejny pierwszy raz i emocje są ciągle takie same. Zależy nam żeby dobrze wypaść i punktować. Stres pozytywny jest i pewnie będzie. Jeżeli nie będę go czuł to muszę się zastanowić, czy to nie pora na koniec przygody. Emocje muszą być. Gdybym ich nie czuł, to chyba by mi nie zależało. Naprawdę bardzo przeżywam te spotkania. Później je odchorowuję i taki właśnie jestem. Taki mam charakter. Będę maksymalnie zaangażowany w te mecze – zapowiada szkoleniowiec Korony.
Coraz lepiej wygląda sytuacja zespołu z Kielc przed nadchodzącym meczem. - Sytuacja jest dobra. Wszyscy są zdrowi. Mariusz Rybicki wyleczył kontuzje. Dla mnie to bardzo optymistyczne. Na uraz narzekał Rafał [Grzelak – red.]. Ten zawodnik ma jednak charakter. On nigdy się nie podda, nawet jeżeli będzie bolało. Dbamy o jego ścięgno Achillesa. Staraliśmy w tym tygodniu go podleczyć. Nie było go zbyt wiele, ale udało się na tyle, że jest gotowy do gry w niedziele – wymienia Wilman.
Trener Korony będzie mógł skorzystać z usług nowego nabytku Korony, Miguela Palanki. Na jakiej pozycji były zawodnik Realu czuje się najlepiej? – W niedzielę będzie gotowy do gry. Dla niego najbardziej optymalną pozycją jest to, żeby grał. Jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że może wystąpić na kilku pozycjach w ofensywie. Nie wykluczamy jego gry w ataku, bo grał tam w drugiej lidze hiszpańskiej. Póki co jest z nami bardzo krótko i musimy go jeszcze obserwować – komentuje szkoleniowiec żółto-czerwonych.
Korona może pochwalić się bardzo dobrym bilansem spotkań w starciach z Piastem. Na siedem meczów kielczanie wygrali pięć, raz zremisowali i tylko raz ulegli drużynie z Gliwic. - To historia, która nie ma znaczenia. My musimy się od tego odciąć. Jeżeli będziemy na to patrzeć, to w niektórych spotkaniach powinniśmy się położyć i najlepiej nie wychodzić na boisko. Teraz na boisko wyjdą zupełnie inne zespoły. Przeszłość nie ma znaczenia, wynik jest sprawą otwartą. Historię zostawiamy historykom, a my przygotowujemy się do najbliższego spotkania – twierdzi sternik pierwszej drużyny „złocisto-krwistych”.
Po fatalnym meczu w Lubinie, Korona zagrała zdecydowanie lepsze zawody w Szczecinie, z którego wywiozła jeden punkt. - Widzimy jak chłopcy pracują na treningu. Widziałem jaką sportową złością zareagowali na porażkę z Zagłębiem. Pokazali, że warto na nich stawiać. Udowodnili, że mają umiejętności żeby grać w Ekstraklasie. Sprawa pierwszego składu rozstrzygnie się na dwóch ostatnich treningach. Dobierzemy optymalną grupę ludzi, którzy zrealizują założenia dobrane do meczu z Piastem – tłumaczy trener.
Sprawa pierwszego składu wciąż nie jest jednak rozstrzygnięta. - Trzeba pamiętać, że kadra liczy około 20 zawodników, którzy ciężko pracują i wybór składu to kwestia obserwacji kilku tygodni. Jeżeli ktoś prezentuje się na treningach bardzo dobrze, to ciężko nie dać mu szansy w kolejnym spotkaniu – podsumowuje Wilman.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
to anachronizm.
Dlatego popieram mądrego
prezydenta i nie przyjdę na mecz.
Moje miejsce jest w skansenie.
Że to siedlisko bandytów i jedynie stwarzają zagrożenie i bluzgają....
Ba....świetnie poradzimy sobie bez tych KIBOLI ...
A tu nagle prosimy o wsparcie ?
Może pracownicy Urzędu Miasta wystawią młyn ?
A Wojtek z Paprotką na gnieździe będą doping prowadzić ?
Tylko pamiętajcie żeby był związany z meczem....bo inaczej GAZ będzie w użyciu !!!
Dopuki klub bedzie zle zarzadzany to kibicow bedzie coraz mniej na stadionie.
Najwyzszy czas sprowadzic kompetentnego i pracowitego prezesa i przestac tolerowac lenistwo i kolesiostwo, ktore mysli tylko o wlasnych zyskach, a Korone ma w d....
pozdrawiam.
#typowyJanusz
Znam chłopaka który w tym roku skończył to sportowe gimnazjum Korony. I wiecie co opowiadał? Wszyscy tam chleją wodę i palą. To jak maja grac? Jak się ktoś za to nie weźmie to gów*o z tego będzie. Jak któryś się nawali to go wywalić i tyle. A pamiętajmy że jak tylko nam się jakiś dobry grajek trafi i nie zejdzie na psy w tym gimnazjum to odchodzi od nas. Do Legii. Fulham, czy City. A wiecie dlaczego? Nie tylko dlatego ze tam się więcej nauczy itd. Bo u nas miał by szanse na pierwszy skład. Ale wie ze ten klub nie ma przyszłości tak jak jest teraz zarządzany.
A wracając do Wilmana to woli ściągać piłkarzy lepszych niż grać wychowankami bo jemu też chodzi o wyniki. Ma chłop swój pierwszy sezon w ekstraklasie zakończyć spadkiem? Nie! Dlatego ściąga obcych jak nie ma wychowanków.
Dlaczego np. W takiej Jadze juniorzy dostają szanse? Bo po pierwsze mają akademie, po drugie trenera który nie boi się na nich postawić bo ma szacunek wypracowany w poprzednich latach i wie ze obok tych juniorów grają tacy zawodnicy jak Grzyb, Vasiljev itp. I oni mogą ewentualnie pociągnąć grę. A obecnie w Koronie poza Aankourem, Pyłypczukiem nie mamy takich zawodników. To kto ma pociągnąć te grę? Cebula? Gabovs? Sekulski? A do tego nasz podstawowy skład to chyba ośmiu obcokrajowców. Wszyscy mówią po polsku? Mogą coś podpowiadać? Nie.
A to ze mamy tylu obcokrajowców to wina zarządu. Od kilku lat było wiadomo o limicie a oni mieli to gdzieś i teraz jest problem. Ale oni nie myśleli perspektywicznie, tylko jak się utrzymać jeszcze jeden sezon. Kasy nie ma bo nie ma sponsorów. Sponsorów nie ma bo nie ma wyników. Wyników nie ma bo zamiast na zawodników to wydają na swoje pensje. Zatrudnienie w klubie kilka razy większe niż za Klickiego. Wyniki tyle samo razy mniejsze.
Warto postawić na juniorów ale do tego trzeba płacić kasę na akademie. A u nas tej kasy nie ma.
I zgodzę się ze trener powinien wychować zawodników ale prawda taka ze jak się nie posieje ziarna to plonu się nie zbierze
A to ziarno to właśnie akademia.
Chyba nie ejsteś prawdiwym kibicem, drużynie kibicuje się na DOBRE i ZŁE, zaciezni najemcy....no i dobrze ze chociaż oni są, sercem z druzyna zawsze powinienes byc, a nie użalać się, że nie ma kto grać, jak Ci się nie podoba to idź na A-klase tam Orlęta grają i im kibicuj, a reszta która prawdziwie kibicuje Koronie powinna przyjść na mecz w jak największej liczbie, nie wspominając o tym, że MŁYN być powinien bez względu na sytuacje, DOPINGUJEMY PIŁKARZY !!!!!!!!!!!!!!!!!!