Do przerwy niespodzianka wisiała w powietrzu. Vive z problemami, ale melduje się w finale

21-05-2016 16:40,
Z Warszawy - Wojciech Staniec II

Słowa uznania należą się drużynie Stali Mielec za półfinałowe starcie z Vive Tauronem Kielce. Mielczanie bardzo ambitnie walczyli w pierwszej połowie i schodzili do szatni niespodziewanie prowadząc 12:11. Kielczanie bardzo długo nie potrafili objąć prowadzenia, co ostatecznie udało się dopiero w 37. minucie. Vive ostatecznie zwyciężyło 31:25.

Od pierwszej minuty na parkiet wybiegł wracający po kontuzji Grzegorz Tkaczyk. Ponadto trener Dujszebajew postawił na Paczkowskiego oraz zmagającego się ostatnio z urazem Karola Bieleckiego. Na ławce zabrakło jednak Denisa Bunticia, który boryka się z kontuzją kolana.

Spotkanie rozpoczęli mielczanie. Wynik meczu otworzył Kyrylenko. Po chwili kielczanie mogli wyrównać, ale Reichmann obił tylko słupek przy rzucie karnym. W kolejnej akcji Kus popełnił błąd przekraczając linię szóstego metra. Chwilę później Reichmann ponownie stanął przed szansą zdobycia bramki z karnego, lecz tym razem trafił w poprzeczkę.

Mistrzowie Polski mieli ogromne problemy ze skutecznością w początkowym fragmencie gry. Poza nieskutecznością Reichmanna dwukrotnie myli się także Bielecki oraz Paczkowski. W ciągu pierwszych dziesięciu minut kielczanie zdobyli tylko jedną bramkę autorstwa Reichmanna. Vive grało również bardzo nieporadnie w defensywie. Mielczanie z zimną krwią wykorzystywali swoje szanse i prowadzili już nawet 5:1. Dwoma minutami został ukarany Kus.

W 10. minucie drugą bramkę dla kielczan zdobył Strlek. Chwilę później kolejnym trafieniem popisał się Reichmann. Ciężar gry wzięli na siebie skrzydłowi, gdyż rozgrywający Vive Tauronu Kielce mieli ogromne problemy ze zdobywaniem bramek. Paczkowski oraz Bielecki po raz kolejny nie trafiali w światło bramki.

Tałant Dujszebajew zaczął rotować składem. Na boisku pojawił się Zorman oraz Cupić. Bo bramkach Słoweńca oraz Aginagalde, mistrzowie Polski przegrywali 6:7. Niestety gra kielczan po raz kolejny zaczęła szwankować. Dwie kontry mielczan zakończone bramkami Krzysztofika, a do tego rzut z drugiej linii Demeteva i strata żółto-biało-niebieskich wzrosła do czterech bramek.

Mimo dwuminutowej kary dla Kawki, gra Vive nie uległa poprawie. Co prawda Bielecki po raz szósty rzucił na bramkę i po raz pierwszy trafił do siatki, ale następnie Cupić oraz Lijewski trafiali w słupek. Jachlewski nie wykorzystał także kontry. W 27. minucie Stal prowadziła 12:9. Kapitalnie w bramce mielczan spisywał się Lipka. Najpierw wybronił rzut Kusa z szóstego metra, a następnie obronił rzut karny rzucany przez Karola Bieleckiego. Dwoma minutami kary ukarany został Dementev. Vive w przewadze zdobyło dwie bramki i do przerwy obrońcy tytułu sensacyjnie przegrywali ze Stalą 11:12.

Po przerwie szybko do wyrównania doprowadził Strlek. Chwilę później świetnym rzutem popisał się Kawka. Kolejną bramkę dla Vive zdobył Jurecki, natomiast Janyst nie wykorzystał rzutu karnego. Ponadto dwoma minutami został ukarany Tkaczyk.

O ile gra w obronie Vive uległa zdecydowanej poprawie o tyle ich skuteczność była naprawdę fatalna. Lijewski nie trafił do bramki, a Kus sam na sam z Nikoliciem obił bramkarza. Chwilę później "Lijek" znów obił Serbskiego bramkarza mielczan. Dopiero kontra Jachlewskiego doprowadziła do wyrównania. Chwilę później bramkę zdobył Strlek i Vive po raz pierwszy objęło prowadzenie w meczu.

Prowadzenie dodało kielczanom dużo pewności siebie. Mielczanie nie zamierzali jednak składać broni. Strlek oraz Aginagalde nie wykorzystali swoich sytuacji, a Krzysztofik i Kłoda trafili do siatki i znów był remis 17:17. W 43. minucie najpierw pięknym rzutem popisał się Reichmann. Goście popełniali coraz więcej błędów, co skrzętnie wykorzystywali obrońcy tytułu. Kontry wykorzystywali Jurecki oraz Reichmann. Kwadrans przed końcem Vive prowadziło 20:17.

Warto wyróżnić jednak postawę bramkarzy w drużynie Stali. Nikolić kontynuował świetną passę Lipki. Udowodnił to chociażby w 48. minucie, gdy dwa razy z rzędu bronił rzuty Karola Bieleckiego. Popularny "Kola" zrehabilitował się jednak za błędy pięknym rzutem w kolejnej akcji i w 50. minucie Vive prowadziło 23:20.

W 52. minucie czerwoną kartką został ukarany Ivan Cupić za rzut w głowę w Nikolica podczas rzutu karnego. Warto docenić i pochwalić zachowanie bramkarza Stali, który podszedł do sędziów i przyznał, że kartka się nie należała, ponieważ zrobił ruch do piłki. Decyzja arbitrów była jednak niezmienna.

W końcówce spotkania obie drużyny naprzemiennie trafiały do bramki. W szeregach Stali bardzo dobrze spisywał się Krzysztofik, w Vive coraz lepiej grał Bielecki. Dobrze prezentował się także Paczkowski. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem

TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO - kliknij TUTAJ

Vive Tauron Kielce – Stal Mielec 31:25  (11:12)

Vive: Sego – Jurecki 2, Tkaczyk 1, Reichmann 6, Chrapkowski 1, Kus, Aginagalde 4, Bielecki 6, Jachlewski 2, Strlek 3, Lijewski, Paczkowski 2, Zorman 1, Cupić 2.

Stal: Nikolić, Lipka – Wilk, Krępa, Janyst 2, Wypych 2, Gasin M., Gasin P., Kłoda 1, Kyrylenko 1, Demetev 3, Kawka 4, Krygowski, Krzysztofik 8, Davidović 2, Kostrzewa 2.

Kary: Vive 6 min – Stal 8 min.

fot. Anna Benicewicz-Miazga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

piła ręczna2016-05-21 16:55:57
Awans do finału najmniejszym nakładem sił.

Ostatnie wiadomości

Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group