Kiełb: Przypomniały mi się stare czasy. Szkoda, że nie strzeliliśmy bramki…

22-02-2015 23:10,
Wojciech Staniec II

Przy licznie zgromadzonej tego wieczora na Kolporter Arenie publiczności, Korona Kielce zremisowała bezbramkowo z warszawską Legią. To właśnie frekwencja była głównym tematem pomeczowych wypowiedzi piłkarzy. - Fajnie było przypomnieć sobie te czasy, w których naprawdę było „grubo”. Żałujemy, że nie padła dla nas bramka, bo brakuje tego, aby usłyszeć wrzawę fanów -  przyznał Jacek Kiełb.

Kieleccy zawodnicy z szacunkiem przyjęli zdobyty punkt. - Nie ma dramatu, bo pod koniec meczu oni mieli sytuację i moglibyśmy teraz tęsknić za tym rezultatem. Ja osobiście też miałem sytuacje, które przy moim lepszym rozegraniu mogłyby nam dać szczęśliwe zwycięstwo. Troszkę odczuwamy niedosyt, ale patrzymy przed siebie – mówi Przemysław Trytko.

- Mieliśmy swoje sytuacje. Ja sam nie mogę sobie darować tej, w której Przemek Trytko grał wzdłuż bramki i gdybym był tam chwilę wcześniej, to wystarczyłoby tylko dołożyć stopę. Zarówno my, jak i Legia, nie graliśmy zbyt ofensywnie. Widać było, że nikt nie chciał stracić bramki. Lepiej wychodzić z remisem, niż porażką – podobnie ocenia spotkanie popularny „Ryba”.

Mimo bezbramkowego rezultatu celem Korony nadal pozostaje pierwsza „ósemka”. - Jeżeli chcemy i myślimy o tym, to musimy wygrywać. Jak nie będziemy tego robić to siłą rzeczy się tam nie dostaniemy – otwarcie przyznaje „Tryto”.

Jako środkowy, ofensywny pomocnik, w miejsce pauzującego za żółte kartki Oliviera Kapo,  zagrał Jacek Kiełb. - W sparingach też grałem na tej pozycji. W drugiej połowie wyglądało to słabiej.  Dostałem raz dość mocno w mięsień i już grało mi się znacznie ciężej, więc trener postanowił mnie zdjąć. Powinienem na pewno zagrywać więcej piłek prostopadłych, ale w tym meczu to nie wychodziło – ocenia swoją postawę Kiełb.

- Będąc samemu i dostając długą piłkę można jedynie powalczyć. Ja wiem, że z boku to inaczej wygląda, ale taka walka kosztuje sporo energii. Chodzi mi o to przepychanie, skakanie. Obrońcy wybijają tę piłkę, a ja muszę się starać ją utrzymać. Przydaje się więc ktoś taki, z kim można pograć. Z Olivierem się już dobrze rozumiemy, ale dzisiaj był Kiełb i również było w porządku – dodaje Trytko.

W niedzielny wieczór na Kolporter Arenie zasiadło ponad jedenaście tysięcy ludzi. - Chciałbym podziękować kibicom kieleckim, tym z Nowego Sącza i Mielce. Fajnie było przypomnieć sobie te czasy, w których naprawdę było „grubo”. Żałujemy, że nie padła dla nas bramka, bo brakuje tego, aby usłyszeć radość fanów – kończy Jacek Kiełb.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kikkhull2015-02-22 23:39:25
Przestańcie już bredzić o tej 8, wszyscy widzieli jak to wyglądało. szkoda że przy takiej liczbie kibiców nie było chęci do gry w piłkę, Na pewno teraz tłumy będą ciągnęły na kolejne mecze, a można było tym jednym meczem podpić frekwencje, ale po co. Lepiej pokopać byle jak, remisik i luz, nie przegraliśmy. A teraz wyjazdy i za chwilę strefa spadkowa. Czy TARASIEWICZ JUŻ MA PRZYGOTOWANA GADKĘ NA TĘ OKOLICZNOŚĆ?
mexic2015-02-23 07:18:28
Ktoś tu chyba próbuje nas robić w balona.
Kiełb w 2 połowie grał słabiej bo dostał po nogach, a co z 1 połową? Bo jak dla mnie to poza jednym strzałem, który Malarz na deskę łapał to Kiełb nie miał ani jednego udanego zagrania, Furman go nakrył czapką i troki pod brodą mu zawiązał. Co kontakt z piłką to strata. Słabo też wyglądały te niby dobrze dopracowane stałe fragmenty. Ani raz nie wygraliśmy pierwszej piłki, zbiórki też pozostawiały wiele do życzenia.
Bajdurzenie o 8-ce kiedy nie stwarza się choćby jednej sytuacji do strzelenia gola z takim rywalem nas, kibiców po prostu obraża.
ola b2015-02-23 07:26:47
Przed meczem remis z Legią każdy brał w ciemno!
A teraz narzekania. Przepaść w tabeli między drużynami mówi wszystko.
Może to nie brak chęci, a zwykły brak talentu i umiejętności!
Szczawik2015-02-23 07:27:53
"Radość fanów"....Panie Jacku...radość KIBICÓW!!!!...troche sibie dworujesz za bardzo!
stary kibic2015-02-23 09:16:34
szkoda ze grą nie dostosowałeś się do tego widowiska panie Kiełb
au2015-02-23 09:27:12
kiełb i trytko katastrofa a taraś podobnie obraz nędzy i rozpaczy totalna klapa z tak słabą ległą remis żenada
gnom2015-02-23 10:14:22
Jak patrzyłem na boisko też mi się przypomniały stare czasy i III-ligowe mecze z Nidą Pińczów czy Orliczem Suchedniów.
hcp2015-02-23 10:49:06
Panie Jacku ograniczmy papieroski to i lepiej sie bedzie gralo
mexic2015-02-23 10:52:16
@ola b - remis z Legią ok, ale remis z Legią II to już raczej strata 2 punktów.
kris2015-02-23 12:59:14
remis z rezerwami Legii to wstyd
weteran2015-02-23 13:10:24
Nawet ta Legia II ma lepszy skład.
Więc nie narzekam.
no stety2015-02-23 14:09:18
Szkoda że Rybie nie przypomniały się stare dobre czasy kiedy i mecze mu jakoś wychodziły. KIEŁB DO REZERW!!!
stary kibol2015-02-23 15:15:16
Z Orliczem to my raczej nie graliśmy... gnomie...."kibicu"
Kirk2015-02-23 15:15:50
Niech kibice Legii ale i Korony też, przestaną p........ć, że grali z Legią II. Legia II to gra w III lidze i praktycznie żaden z zawodników Legii grający z Koroną tam nie gra poza tym Misiakiem i czasami chyba Szwochem. Grali zawodnicy, którzy mają tytuły mistrza Polski tak więc idiotyczne jest tłumaczenie, że to grały jakieś rezerwy, owszem byli do ogrania ale Korona ma na chwilę obecną za małą siłę rażenia. Od długiego czasu brak jest środkowego ofensywnego pomocnika i napastnika !
gnom2015-02-23 16:51:35
kibol może za stary jesteś i pamięć zawodzi ale google na dzień dobry wypluwa 3 mecze. Zresztą chyba nie załapałeś ironii, zdarza się.
Tomek2015-02-24 08:23:50
Kielb byl najslabszym ogniwem Korony w meczu z Legia.
Swietnie spisywal sie natomiast Luis Carlos i Jovka.
Jacek pracuj ciezko na treningach i bedzie dobrze, bo z Legia miales mase strat pilki.
kibic2015-02-25 15:28:38
niemam nic do KIEŁBA ale kiedy zagrał choć by przyzwoity mecz bo ja już nie pamiętam

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group