Cel na sobotę: wytransferować punkty do Kielc
Effector Kielce, choć przez długi czas zawodził na całej linii, może sprawić, że jego kibice spędzą święta Bożego Narodzenia w bardzo dobrych humorach. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza wygrali już trzy spotkania z rzędu, ale w ostatniej przedświątecznej ligowej potyczce nie będą mieli łatwego zadania. Zmierzą się bowiem na wyjeździe z Transferem Bydgoszcz, który ma dużo wyższe aspiracje niż zespół ze stolicy województwa świętokrzyskiego.
W środę bydgoszczanie rozegrali pojedynek z AZS-em Częstochowa w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. Wygrali oni z ekipą spod Jasnej Góry pewnie 3:1 i bez większych problemów awansowali do kolejnej fazy pucharowych zmagań.
W PlusLidze Transferowi ostatnimi czasy również idzie bez zarzutu. W trzech minionych kolejkach zainkasował on komplet punktów, a ponadto stracił tylko jednego seta. Do zera ograł zespoły z Radomia i Olsztyna, a jedną partię przegrał tylko z Politechniką Warszawską.
To właśnie z klubem ze stolicy Polski w 15. serii ligowych zmagań zmierzył się przed tygodniem Effector na własnym terenie. Choć pierwszego seta wygrali warszawianie, to potem było już tylko lepiej, ponieważ gospodarze cały mecz zwyciężyli 3:1. Wcześniej Effector okazał się lepszy także od Czarnych Radom i Banimexu Będzin.
Transfer zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli. Przy trzydziestu punktach na swym koncie traci raptem jeden do czwartego Jastrzębskiego Węgla, który w niedzielę zagra z PGE Skrą Bełchatów. Bydgoszczanie mocno liczą więc na wygraną z ekipą Daszkiewicza i awans bezpośrednio za plecy podium.
Effector po wyjściu z marazmu plasuje się na 11. lokacie ze zdobyczą dwunastu „oczek”. Przy zapunktowaniu w Bydgoszczy ma szansę wyprzedzić Indykpol AZS Olsztyn, o ile drużyna z województwa warmińsko-mazurskiego nie zwycięży za trzy punkty na wyjeździe z BBTS-em Bielsko-Biała.
W czwartek kielecki klub ogłosił, że podpisał kontrakt z kolumbijskim przyjmującym, Humberto Machaconem. Prezes Jacek Sęk uargumentował ten ruch faktem, że częstotliwość gry w PlusLidze jest bardzo wysoka.
Dla podopiecznych Dariusza Daszkiewicza będzie to jednak ostatnie starcie na ligowych parkietach w 2014 roku. Zaplanowany na przyszły tydzień mecz z Lotosem Trefl Gdańsk został bowiem przełożony, aby zawodnicy mogli złapać choć chwilę wytchnienia w okresie świątecznym. Mimo to we wtorek czeka ich jeszcze pojedynek Pucharu Polski z Banimexem Będzin, który rozegrany zostanie w hali przy ulicy Krakowskiej. Do walki w PlusLidze Effector powróci w pierwszy noworoczny weekend, kiedy to zmierzy się na wyjeździe z AZS-em Częstochowa.
Początek meczu 16. kolejki pomiędzy Transferem a kielczanami w sobotę o godzinie 17 w bydgoskiej hali Łuczniczka.
fot. Mateusz Kępiński
Wasze komentarze