Rycerze jesieni, ale czy wiosny? Przedstawiamy najbliższego rywala Korony
Koronę czeka kolejny mecz z gatunku tych o „sześć punktów”. Do Kielc przyjeżdża bydgoski Zawisza, z którym - jeżeli nasi zawodnicy realnie myślą o awansie do najlepszej ósemki po rundzie zasadniczej – powinni sobie poradzić. Na Kolporter Arenie zapowiada się zatem wyrównane i ciekawe spotkanie, które może dostarczyć wielu emocji w piątkowe popołudnie, ale na początek warto przedstawić rywala.
Zawisza Bydgoszcz to klub, który powstał już w 1946 roku. Występowało w nim w przeszłości wielu reprezentantów Polski, takich jak – obecny prezes PZPN Zbigniew Boniek, Stefan Majewski, Piotr Nowak, Paweł Kryszałowicz czy też Arkadiusz Onyszko. Od 2011 roku właścicielem Zawiszy jest Radosław Osuch. Jest to jedyna drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego występująca w tym sezonie w T-Mobile Ekstraklasie. Trenerem Zawiszy od 27 kwietnia 2013 roku jest Ryszard Tarasiewicz, który stery przejął od Jurija Szatałowa, gdy ten w I lidze zanotował cztery mecze bez zwycięstwa w ważnym dla klubu momencie, gdy rozstrzygały się losy awansu. Tarasiewicz pomógł i Zawisza jest tegorocznym beniaminkiem naszej Ekstraklasy i dość nieobliczalną drużyną, ale przecież cała nasza liga jest nieprzewidywalna.
Piłkarze naszej Korony Kielce do tej pory rozegrali jeden mecz z Zawiszą Bydgoszcz i wspominają go na pewno bardzo miło. Zwyciężyli w Bydgoszczy w rundzie jesiennej 0:1 po bramce Kamila Sylwestrzaka przerywając tym samym niechlubną serię 21 meczów na wyjeździe bez zwycięstwa. Wtedy na pewno kamień spadł z serca wszystkim piłkarzom i kibicom „złocisto-krwistych”. Warto podkreślić, że gol Sylwestrzaka, był jedynym celnym strzałem Korony Kielce w tamtym meczu. Wtedy faworytem był Zawisza, teraz role się odwróciły i to właśnie kielczanie na własnym boisku powinni udowodnić swoją wyższość nad rywalami, zdobyć 3 punkty i zbliżyć się do drużyny z Bydgoszczy i do pierwszej ósemki na zaledwie jedno oczko. Zawisza nie imponuje wyjazdową formą, w rozegranych 6 ostatnich ligowych meczach na wyjeździe zwyciężył zaledwie raz, dwa mecze przegrał i trzy zremisował. Jednak po dwóch porażkach z rzędu (Lechia Gdańsk, Zagłębie Lubin) w ostatniej kolejce, na własnym boisku drużyna ta pokonała Górnika Zabrze 3:1, przegrywając do przerwy 0:1.
Największymi gwiazdami i zawodnikami, na których warto zwrócić uwagę w drużynie naszych najbliższych rywali, są na pewno – tegoroczny reprezentant Polski pomocnik Michał Masłowski, portugalski napastnik Bernardo Vasconcelos, oraz lewy pomocnik, urodzony w Brazylii Luís Carlos. Dodatkowym smaczkiem meczu jest to, że Igor Lewczuk jest podstawowym obrońcą Zawiszy, a to zawodnik, którego widział w swoim składzie gLeszek Ojrzyński, gdy pracował jeszcze w Kielcach. Wszyscy kibice Korony pamiętają też na pewno Hermesa. Reprezentuje on teraz barwy bydgoskiej drużyny i też z pewnością przyjedzie do Kielc, ciężko jednak przewidzieć czy dostanie szansę gry.
Nie ma co ukrywać, że będzie to bardzo ważny mecz zarówno dla kielczan, jak i dla naszych najbliższych rywali. Jeżeli zawodnicy Martina chcą występować w grupie mistrzowskiej i rywalizować z najlepszymi drużynami w kraju po rundzie zasadniczej koniecznie muszą pokonać gości w piątkowym meczu. Na pewno nie będzie to jednak łatwe zadanie, ponieważ Zawisza będzie chciał zrewanżować się za jesienną porażkę na własnym boisku.
autor: Mateusz Połeć
fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze