Jachlewski: Nie zauważyłem żadnych podziałów
- Zawiedliśmy kibiców i cały region Świętokrzyski. Tymi meczami zawiedliśmy też samych siebie i wydaje mi się, że porażki źle wpływają na morale zespołu i trzeba jak najszybciej o tym zapomnieć – mówi o ostatnich niepowodzeniach Vive Targów Kielce Mateusz Jachlewski, skrzydłowy tej drużyny.
Jak reagujecie na te wszystkie plotki, które pojawiają się w ostatnim czasie. Np. o tym, że prezes Servaas może odejść?
Już było oficjalne oświadczenie na ten temat. Jestem zdziwiony, że gdy jest cisza to pojawia się tylko informacji, różnych spekulacji, historii o podziałach, o tym, ze prezes chce odejść. Na stronie pojawiła się informacja, więc wszyscy wiemy jaka jest prawda.
Czyli żadnych podziałów w drużynie nie ma?
Ja osobiście ich nie zauważyłem. Wydaje mi się, że miesiąc temu było wszystko dobrze, nikt nie widział tych podziałów. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że ja nie widzę podziałów i wszystko jest jak być powinno.
W Lidze Mistrzów przegraliście trzy mecze, w Superlidze wygrywacie, ale nie zawsze dobrze idzie. Analizowaliście już przyczyny słabszej gry?
W polskiej lidze wygraliśmy wszystkie mecze, więc nie mówiłbym, że nam źle idzie. W Lidze Mistrzów ostatnie spotkania nie były takie jakbyśmy chcieli. Zawiedliśmy kibiców i cały region Świętokrzyski. Tymi meczami zawiedliśmy też samych siebie i wydaje mi się, że porażki źle wpływają na morale zespołu i trzeba jak najszybciej o tym zapomnieć. Musimy teraz jak najwięcej wygrywać, bo to jest pozytywna sytuacja. Jak wygrywamy to morale rosną.
Ta zbliżająca się przerwa może się okazać dla was zbawieniem?
Może nie zbawieniem, ale teraz mamy trzy mecze. Gramy z Zabrzem, później Puchar Polski w Zielonej Górze i na koniec u siebie z Piotrkowem. Musimy wygrać te spotkania i powoli zacząć myśleć o lutym, gdzie będzie dużo meczów i to bardzo ciężkich. Przerwa jest długa i można w trakcie niej coś zrobić.
Jak to jest, że najpierw pokonujecie THW Kiel, a półtora miesiąca później coś takiego dzieje się z waszą grą i nie możecie pokonać Dunkierki?
Gdybym to wiedział... to bym wszystkim powiedział. Nie jest to dla nas komfortowa sytuacja, gdy przegrywamy z Dunkierką, która miała zero punktów i nie miała szans na awans. Nie wiem jednak czemu tak się stało. Zawiedliśmy siebie i całe środowisko i trzeba jak najszybciej zmazać plamę i zapomnieć.
Jakie Vive zobaczymy w niedzielę w Zabrzu?
Nie wiem, jakie... ale na pewno bardzo zmotywowane. Mogę obiecać, że każdy da z siebie wszystko.
To może być ciężki mecz, gdyż Górnik po letnich wzmocnieniach gra coraz lepiej?
Mają szóste miejsce w tabeli. Rozgrywają różne mecze, bo potrafią zagrać bardzo dobrze, a później słabiej. To nie będzie łatwy pojedynek, ale na pewno Górnik jest w naszym zasięgu i jedziemy tam, aby walczyć i zdobyć dwa punkty.
Miło będzie zagrać przeciwko zawodnikom, których dobrze znasz?
Jedziemy tam po to, aby walczyć o dwa punkty. Na boisku nie ma sentymentów, nie ważne czy naprzeciwko stoi kolega z reprezentacji, czy klubu. Oni będą chcieli urwać nam punkty, jak i my. To będzie mecz walki.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
To on podzielił drużynę na pupilków i pozostałych!
Dyskryminowani sa Bielecki, Rosiński(jak był zdrowy) który jest w mojej opini lepszy od Tkaczyka conajmniej o 2-3 klasy sportowe, Jachlewski i Olafson.
Panu Bogdanowi już dziękujemy, on jako trener ponosi całkowitą odpowiedzialność za bałagan w drużynie
Natomiast zawodnicy Wenty nie słuchają , wystarczy obejrzeć czasy brane przez Bogdana w ostatnich meczach !
Pora na zmianę trenera żeby przyszedł nowy i wziął wszystkich za przysłowiowy "łeb"
A poza tym to co Mateusz ma powiedzieć?-)))