Marković: Z Ivanem gram od 12 lat, teraz zostanę w Kielcach sam
Vanja Marković jest w ostatnich dniach jednym z najczęściej komplementowanych zawodników Korony. 19-latek przyznaje, że w Kielcach czuje się dobrze. Cieszy go także to, że wkrótce do Vlastimira Jovanovicia dołączy jego rodak, Aleksandar Vuković. - Będę mógł z nim rozmawiać po serbsku i będzie to dla mnie duże ułatwienie – mówi Vanja Marković.
Vanja podpisał ostatnio nowy kontrakt z kieleckim klubem. Pomocnik związał się z Koroną na kolejne 2,5 roku. – Cieszę się z tego nowego kontraktu, cieszę się, że gram i dobrze się tutaj czuję. Wszystko jest w porządku. Ostatni mecz zagraliśmy bardzo dobrze, jesteśmy w formie i do Gliwic jedziemy po zwycięstwo – mówi przed piątkowym meczem z Piastem 19-latek.
Włodarze Korony nie zdecydowali się na przedłużenie kontraktu z jego bratem bliźniakiem, Ivanem. – Na początku będzie mi trochę smutno i trudniej bez Ivana, ale takie jest życie. 12 lat graliśmy razem w piłkę. Teraz zostanę w Kielcach sam, ale jeśli tak miało być, to niech i tak będzie. On teraz jest w Serbii, szuka sobie nowego klubu. A ja będę tutaj pracował i trenował bez niego – opowiada Vanja
Serb nie ukrywa także, że dużo daje mu obecność w drużynie Bośniaka, Vlastimira Jovanovica. – Jovka to bardzo dobry zawodnik. Dużo mówi do mnie i podpowiada mi na boisku. Rozmawiamy ze sobą po serbsku, więc jest to wszystko łatwiejsze. Cieszę się też z tego, że Vuko będzie trenerem, on dużo mi pomagał już wcześniej tutaj. Gdy przyszedłem do Korony to graliśmy razem. Z nim będę mógł rozmawiać po serbsku i to także będzie dla mnie duże ułatwienie – przyznaje Vanja Marković.
Fot. Paula Duda / Oskar Patek
Wasze komentarze
naprawdę nie widzisz różnicy między umiejętnościami Markovica a Kwietnia? Co z tego, że Kwiecień jest Polakiem jak jest dużo słabszy od Serba.
Kieł:
W Polsce jest od roku a już jakiś czas temu udzielał wywiadu w naszym języku więc poco pisać takie bzdury?
Dobry zawodnik i jak będzie się tak rozwijał to jeszcze na nim zarobimy w przyszłości.