„Jaga” zmiażdżona na Arenie. To była Korona jak za najlepszych czasów
To był najlepszy mecz Korony w tym sezonie. „Żółto-czerwoni” nie dość że wygrali, to zrobili to - co ważne - przekonująco. Nie dość, że zwyciężyli 4:1, to jeszcze potrafili odwrócić losy meczu. Na pochwałę zasłużyli wszyscy. Przede wszystkim krytykowany ostatnio Przemysław Trytko – bohater tego meczu.
Kielce, piątek, godz. 18.00
vs.
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 4:1 (1:1)
Bramki: Trytko 39', 54', Pyłypczuk 60' , Kiełb 82 (k.)- Plizga 37'
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Jagiellonia Białystok: Rezerwowi: |
Koniec. - To był popis. I basta. Popis dobrej gry rzecz jasna. Korona rozegrała najlepszy mecz w tym sezonie, wygrała zasłużenie - i co ważne - przekonująco. "Jaga" ostatnio w Kielcach przegrała 0:5, treraz 1:4. A nas to wcale nie smuci!
90. min - Sędzia dolicza jeszcze cztery minuty. Może, po dobrym obiedzie (pfu - meczu), jeszcze jakiś deser (znaczy - gol)?
89. min - Pazdan uderza z najbliższej odległości, ale kapitalnie broni Zbychu. Małkowski rzecz jasna.
87. min - "Ryba" litości nie mał. I słusznie:
83. min - A jakby dobrych wiadomości było mało - na boisko wchodzi właśnie, po dłuuugiej przerwie, Maciek Korzym.
82. min - Pewnie, mocno, precyzyjnie. Goool. Brawo Jacek. Korona - Jagiellonia - 4:1. Brawo.
80. min - Do wykonania "jedenastki" szykuje się "Ryba".
78. min - Karny! Kiełb z głebi pola zagrywa do Gołębiewskiego, ten wychodzi "sam na sam" ze Słowikiem. Bramkarz "Jagi" fauluje, zahacza nogą napastnbika Korony. Karny i czerwona kartka dla bramkarza Jagiellonii.
75. min - Bohater?
71. min - Fiesta, zabwa, jak zwać tak zwać. Golański próbuje lobować z połowy Słowika. I niewiele brakowało, aby mu się to udało.
70. min - A "Ryba" już chwilę po wejściu na boisko mógł wpisać się na listę strzelców. Minął zawodnika "Jagi", szukał podania, ale z ostrego kąta zdecydował się strzelać. Jego uderzenie obronił jednak Słowik. Byłoby wejście smoka.
69. min - "Jaga" niby coś próbuje, niby jakoś tam atakuje. Ale nieporadnie, nieskładnie, bez żadnego pomysłu.
67. min - Szykuje się pierwsza zmiana w Koronie - za Janotę wejdzie Kiełb.
64. min - O, i to jest radość. I to nam się podoba. Tak było po drugiej bramce:
62. min - Korona wygrywa, ale - co może i równie waażne - Korona potrafiła odrobić straty, odwrócić losy meczu, który przecież przegrywała. Brawo!
60. min - O matko i córko. Co tu się dzieje. Korona po brazylijsku, albo i po argentyńsku. Akcja klasa. KAPITALNE dośrodkowanie Golańskiego z prawej strony, piłka mija golkipera "Jagi", nogę dostawia Pyłypczuk i - uwaga, uwaga - 3:1. SZOK!
59. min - A oto i nasz "jasnowidz" z twittera. Mamy nadzieję, że się nie obrazi. To napisał 14 min temu (przed drugą bramką Trytki):
58. min - Zmiana w "Jadze" - Balaj za Dzalamidze.
56. min - Napastnik Korony uderza z kilku metrów po płaskim dośrodkowaniu z lewej strony boiska Pyłypczuka.
54. min - TRYTKO!!! Co tu się dzieje, ludzie łapią się za głowy. Trytko niczym Ronaldo, albo inny Messi. Uderzenie zewnętrzną częścią stopy i gol. Auu!
52. min - Pyłypczuk atakuje Słowika, Ukah atakuje Pyłypczuka. Bo ten wcześniej zaatakował (barkiem) Słowika. Takie to pokręcone. Całe szczęście, skończyło się na jednym odepchnięciu.
50. min - A kibice z "Młyna" pytają: "Gdzie jest inwestor, Chojnowski gdzie jest inwestor".
49 min - A na Arenie Kielc dziś iście... diabelsko, znaczy - 6606 widzów. A na boisku na razie dzieje się "nic".
47. min - I "Jaga" i Korona bez zmian.
46. min - Zaczynamy drugą "połowkę". Tradycyjnie, oby tę lepszą.
Przerwa. Jasnowidz jaki, czy co? No przewidział.
Przerwa. No i się nie naoglądaliśmy za wiele. Przerwa. Ręce chowamy w kieszeni, odmrażamy się trochę i zaraz wracamy.
45. min - No dobra, oglądamy dalej:
43. min - Bo, przypomnijmy, przy okazji ostatniego meczu obejrzał czerwoną kartkę, a jego zespół przegrał 0:5.
40. min - Wyjaśnienie błędu: Słowik Jakub po prostu wypuścił piłkę z rąk. Bramkarz "Jagi" po raz kolejny źle będzie wspominał pobyt na Arenie Kielc.
39. min - Strzelanina! Korona, jak wytrawny rewolwerowiec, odpowiada. I to kto, i to jak. Przemek Trytko! Po dośrodkowaniu z lewej strony Lisowskigo i fatalnym błędzie Słowika, napastnik Korony z najbliższej odległości pakuje piłkę do bramki. To jego gol nr 1 w kieleckiej drużynie.
37. min - I bramka. Tyle, że dla Jagiellonii. Podanie z głębi pola Quintany (?), sam na sam z Małkowskim wychodzi Plizga, który trąca "futbolówkę" obok Małkowskiego, tam toczy się powoli, i... wpada do bramki.
35. min - No, może teraz wreszcie ruszymy. Byle skutecznie i z efektem bramkowym.
33. min - "Jova" w słupek. Piłka wystawiona jak na tacy, odległość - a może 10 metrów. Bośniak biegnie, myśli i strzela - niestety, jak wspomnieliśmy, w słupek. Aż to podgrubimy, bo i okazja była wyborna, najlepsza w meczu.
30. min - Ależ okazja Korony. Lisowski dośrodkowuje z lewej strony z rzutu wolnego, ale Trytko nie sięgnął piłki. A było blisko. Za chwilę, niecelnie, uderza z dystansu Golański.
27. min - "No wstawaj Pan, panie Janota, wstawaj". No i wstał. Choć przez chwilę wydawało się, że Michał nabawił się jakiegoś urazu.
26. min - Dzisiejszy mecz prowadzi Bartosz Frankowski. Ponoć to żadna rodzina z Tomkiem (też Frankowskim) nie jest. Ale - pół żartem pół serio - kto tam wie.
25. min - Aha, dziś po raz pierwszy w środku pola biegają sobie wspólnie, i odpowiadają za rozbijanie ataków rywala, "Jovka" i Vanja. To powrót serbsko-bośniackiego środka pola w Koronie. Wcześniej tym Serbem był Aco Vuković.
23. min - Ziiimno, Poważnie. A i to co dzieje się na boisku jakoś specjalnie nas nie rozgrzewa.
20. min - Tyle o kibicach. Wracamy na boisku. A tu z prawej strony dośrodkowuje Tosik, piłkę wybija do boku Golański. Teraz to jednak do Jagiellonii należy inicjatywa.
18. min - A oto i kibice Jagiellonii:
16. min - A na trybunach odezwali się (po raz pierwszy) fani "Jagi". Ci nasi śpiewają: "Żółto-czerwona jest tylko nasza Korona". Ano, derby.
14. min - Aż dziwne, że nikt z Was nie prosi o zdjęci kibiców. No trudno. I tak wrzucamy:
12. min - Strzelał Gajos, Nie Janusz, a Maciej. I nie w filmie, a na boisku. Strzał głową pomocnika Jagiellonii jednak niecelny. Dobra okazja Jagiellonii, bo i uderzenie z bliska - z kilku metrów.
9. min - Zaczął (chyba) padać lekki deszcz. Będzie ślisko, oby i gra była szybsza. na razie bez bramek, bez emocji.
7. min - Spokojnie Korona buduje swoją akcję!
3. min - Dobry początek w wykonaniu Korony! Nasi grają agresywnie i starają się narzucić swój styl gry.
1. min - Mieliśmy lekkie problemy z Internetem, ale już wszystko ok! Zaczynamy mecz!
17.57 - A tak to wygląda na pap... Nie, nie na papierze. W internecie. W tabeli znaczy się.
17.54 - To znaczy spotkają się, jeśli Maciek na noisko wejdzie. W to, że tak się stanie, raczej jednak nie wątpimy.
17.51. - Trochę ironia losu. "Korzeń" wraca na mecz z "Jagą" i na mecz z Jakubem Słowikiem. Znaczy, spotka się z tym, przez którego - co by nie mówić - doznał tak poważnego urazu.
17.47 - Znamy już składy obu drużyn na dzisiejszy mecz. Korona z Korzymem (na ławce), w pierwszym składzie znów Vanja Marković, Kamil Sylwestrzak oraz Przemysław Trytko.
17.45 - Halo, halo. Piękna, wrrrróc - jesień. Bez piękna. Wracamy po dwóch tygodniach przerwy. "A po co, a na co?" - ktoś zapyta. Ano, po kolejne (jak to brzmi) zwycięstwo. "Jaga" kontra Korona, "żółto-czerwone" derby, zapraszamy.
17.00 - Dokładnie 152 dni temu okropnej kontuzji w meczu z Jagiellonią Białystok nabawił się Maciej Korzym. Wiele wskazuje na to, że w piątek, właśnie w spotkaniu z „Jagą”, piłkarz Korony wróci do gry na poziomie T-Mobile Ekstraklasy. Czy jego obecność na boisku – choćby tylko epizodyczna – zmieni oblicze kieleckiego zespołu? Przeczytaj zapowiedź meczu!
Wasze komentarze