Daszkiewicz: Nie dramatyzujmy

05-12-2009 21:25,

Przyczyn tej porażki było naprawdę sporo. W każdym elemencie coś szwankowało, było dużo nieporozumień. Wszyscy zawodnicy zagrali dzisiaj zdecydowanie poniżej swoich możliwości – powiedział trener Farta Kielce, Dariusz Daszkiewicz.

Po raz pierwszy w tym sezonie przychodzi wam zaznać goryczy ligowej porażki. Szkoda tym bardziej, że dzisiejsze zwycięstwo miało być prezentem urodzinowym dla pana od całej drużyny.

Dariusz Daszkiewicz: - Pierwszy prezent od chłopaków dostałem przed meczem. Była to potężna zgrzewka ptasiego mleczka. Co do tego głównego prezentu – niestety pomimo wielkich chęci nie udało się go sprawić. Trzeba jednak powiedzieć, że przegraliśmy dzisiaj z nie byle kim, bo Trefl jest bardzo mocnym zespołem i głównym kandydatem do awansu do PlusLigi. To był najtrudniejszy rywal z jakim nam przyszło się zmierzyć w tym sezonie. Tak to już w sporcie bywa, że nie da się cały czas wygrywać. Nie ma jednak powodów, aby dramatyzować. Musimy się teraz przygotować do meczu rewanżowego w Pucharze Polski i zagrać lepiej, niż dzisiaj.

Co zadecydowało o dzisiejszej porażce? W jakich elementach siatkarskiego rzemiosła pańscy podopieczni zawiedli najbardziej?

- Tak naprawdę nie było jednej przyczyny dzisiejszej porażki. W każdym elemencie coś szwankowało. Zagraliśmy bardzo dobrze przez większą część drugiego seta, kiedy wybroniliśmy sporo trudnych piłek i to dało nam możliwość wyprowadzania kontr. Tego niestety zabrakło nam w pozostałych partiach tego meczu. Było dużo nieporozumień między zawodnikami. Piłki łatwo przebijane nie były odpowiednio dogrywane. Zabrakło nam też skuteczności w pierwszym, kończącym ataku. Trefl zagrał bardzo dobrze blokiem, co pozwalało im na skuteczną obronę i wyprowadzanie groźnych kontr. Jak widać przyczyn tej porażki było dosyć dużo.

Przed spotkaniem z Treflem mówił pan, że kluczem do zwycięstwa nad ekipą z Trójmiasta ma być dobra zagrywka i mała ilość popełnianych błędów. Dzisiaj niestety w obu tych elementach drużyna Farta nie prezentowała się najlepiej. Na dodatek zdecydowanie szwankowało rozegranie.

- Wszyscy dzisiaj zagrali słabiej. Nawet z tych dobrych piłek nie udało nam się kończyć ataków. Natomiast co do złych wystaw – nikt przecież nie ma obowiązku atakować, jeśli ma trudną piłkę. Punkty można zdobywać również w inny sposób. Uważam, że w niektórych momentach zabrakło nam po prostu chłodnej głowy, bo przecież zamiast mocno atakować mocna pę kiwnąć, splasować, czy nawet przebić palcami w odpowiednie miejsce po stronie siatki drużyny przeciwnej.

Może po prostu zespół powoli zaczyna odczuwać już skutki zmęczenia? Gracie teraz bardzo często, a do świąt w każdym tygodniu czekają was aż dwa mecze.

- Cały czas staramy się rotować składem. W Spale ze względu na wysoki wynik możliwość gry miało wielu zawodników, natomiast dzisiaj zmiany te wynikały bardziej z konieczności. Przygotowaliśmy się solidnie do tego sezonu, więc na razie zmęczenie jeszcze nie daje nam o sobie znać. Poza tym terminarz jest taki sam dla wszystkich. Pozostałe zespoły grają tak samo dużo spotkań, więc nie ma tutaj żadnego problemu

Niedosyt po porażce jest tym większy, że zakładając najlepszy scenariusz, po tym meczu mogliście mieć aż sześć punktów przewagi nad drugim zespołem, a tak przewodzicie ligowej tabeli tylko dzięki lepszej różnicy setów.

- Na pewno każda porażka boli. Chcielibyśmy wygrywać jak najwięcej meczów, ale przegraliśmy z naprawdę mocnym rywalem, który ma jasno sprecyzowany cel, jakim jest awans do PlusLigi. My na pewno będziemy się starali przeszkodzić im w osiągnięciu tego zamierzenia, żeby nie było im tak łatwo i przyjemnie.

Okazja do rehabilitacji nadarzy się już w środę. Jak zatem zagrać, aby wygrać pucharowe spotkanie w Gdańsku?

- Przede wszystkim musimy zagrać lepsze spotkanie. Na pewno przeanalizujemy ten dzisiejszy mecz i spróbujemy z niego wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mam nadzieję, że w Gdańsku będziemy mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski.

Rozmawiał Grzegorz Walczak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

musiałam...;p2009-12-05 23:07:06
Judyta nie dramatyzuj...
trick2009-12-06 11:50:46
"Przede wszystkim musimy zagrać lepsze spotkanie." hehehe cudowna wypowiedź.
gh2009-12-06 13:28:57
no było cieńkio

Ostatnie wiadomości

Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. „Żółto-czerwoni” zmierzą się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie.
W 25. kolejce RS Active IV ligi Korona II Kielce wygrała 3:1 z Alitem Ożarów, a Orlęta Kielce zremisowały 1:1 z Neptunem Końskie.
Industria Kielce w finałowej rywalizacji Orlen Superligi zmierzy się z Orlenem Wisłą Płock.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Najważniejszym celem było zwycięstwo, ponieważ są to play-offy i tutaj różnica bramek nie jest potrzebna – powiedział po spotkaniu Artsem Karalek, obrotowy „żółto-biało-niebieskich”.
W drugim meczu półfinału Orlen Superligi Industria Kielce pokonała KGHM Chrobrego Głogów 34:22. – Graliśmy inny handball niż zazwyczaj, było więcej pragmatyzmu w naszej postawie, dzięki czemu spokojnie budowaliśmy akcje w ataku – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Suzuki Korona Handball Kielce wygrała wyjazdowy mecz 20. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z PreZero APR Radom 31:27. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni dziesięciu bramek.
Mistrzowie Polski, sobotnim zwycięstwem nad KGHM Chrobrym Głogów, przypieczętowali awans do finału mistrzostw Polski. Kielczanie przed własną publicznością ograli głogowian 34:22. MVP spotkania został Dylan Nahi.
W sobotę 7 września w łódzkiej Atlas Arenie mecz o Orlen Superpuchar Polski zagrają mistrz Polski ze zdobywcą krajowego Pucharu. Taką informację podał organizator rozgrywek – Superliga.
Drużyna Jakuba Stolarczyka wywalczyła awans do angielskiej elity. Gracz pochodzący z okolic Chęcin ma na swoim koncie pierwsze tego rodzaju osiągnięcie w karierze.
Igor Karacić i Alex Dujszebajew znaleźli się w najlepszej siódemce pierwszych ćwierćfinałowych potyczek Ligi Mistrzów. Wyróżniony przez EHF został jeszcze jeden zawodnik Industrii.
Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group