Bielecki: Trenuję i czekam na szansę
Bardzo mało czasu mieli na regenerację zawodnicy Vive Targów, gdyż już w środę zagrają w Mielcu z miejscową Stalą. Kielczanie nie zamierzają zlekceważyć rywala. - Jesteśmy w takim rytmie, że gramy co trzy dni. Jest to dla nas normalnie. Nikt nie będzie myślał o THW, gdy przed nami jeszcze mecz ze Stalą Mielec – zapowiada Karol Bielecki.
- Początek sezonu nie był dla Mielca udany. Nowy trener zastąpił teraz Ryszarda Skutnika. On będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Musimy pojechać tam i zdobyć dwa punkty. Trzeba zagrać twardo – uważa Karol Bielecki.
Zespół Vive Targów w obecnym sezonie nie przegrał jeszcze żadnego meczu. - Na podwórku polskim jesteśmy jak na razie najlepsi i jedziemy tam, aby wygrać i kontynuować serie zwycięstw – zapowiada popularny „Kola”.
Ostatni czas nie jest też udany dla Karola Bieleckiego, który gra bardzo mało. - Jest tylu zawodników, że mój czas gry jeszcze nadejdzie. Robię co do mnie należy na treningu i cierpliwie czekam – mówi.
Bielecki jednak przyznaje, że na nikogo się nie obraża i nie ma pretensji o to, że dostaje mniej możliwości gry. - Trzeba do tego podejść na spokojnie. Najważniejsze jest dobro zespołu, a nie indywidualne aspiracje. Pracujemy na to, aby drużyna wygrywała i to jest najważniejsze. Ja daję z siebie tyle ile mogę na treningach i wierzę, że przyjdzie czas, że dostanę szansę na boisku – przyznaje.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze