Nie ma porozumienia w sprawie dopingu w Hali Legionów
„Stowarzyszenie Kibiców Piłki Ręcznej "Iskra Kielce" i Grupa BRC’10 (odpowiedzialna za tworzenie opraw) informują, iż pomimo usilnych starań nie udało się dojść do porozumienia z Klubem w sprawie formalnego powrotu dopingu na Hali Legionów od nowego sezonu” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez kieleckich kibiców.
„Oznacza, to że nie będziemy prowadzili dopingu na zaproponowanym przez Klub miejscu za bramką na „stałej trybunie”, tym bardziej na wyprzedanym przez Klub sektorze E (górna jego część)” – można przeczytać dalej.
„Naszym zdaniem jakość i forma dopingu z pierwszej części poprzedniego sezonu była zła. Duża część z nas była nim zdegustowana. Nasz powrót w końcówce rundy był spowodowany faktem, iż zawodnicy potrzebowali należytego wsparcia tak jak nigdy przedtem. Chcieliśmy też, by skłonił on do refleksji i zastanowienia czy aby na pewno sektor za bramką (znając wady kieleckiej hali), to dobre rozwiązanie.
Ponieważ nasze zdanie w tej sprawie jest inne niż zdanie Klubu do porozumienia nie doszło” - kończą kibice.
Źródło: iskrakielce.pl
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Gdy przeczytałam o tej przykrej powtórce uznałam, że ta kropla przelewa czarę goryczy - chyba będę kibicować przed tv, naszym chłopakom, a tych chyba więcej w Zabrzu ;)
DOŚĆ TERRORU BANDY WYROSTKÓW !!
Pozdrawiam
Był moment, kiedy na naszej hali płock nas zagłuszył.
Judym, wszyscy wiedzą i słyszą, że miejsca za bramką nie są dobre dla tych, co mają kibiców prowadzić.
Hubert, przed chwilą zachowałeś się jak wyrostek.
Znów będzie można tylko wspominać:
http://www.youtube.com/watch?v=xImu1UhA6io
aha...
skończy się kasa i wyniki to taki Judym czy kibic pewnie się skończą taka prawda, a oni zostaną
http://www.youtube.com/watch?v=YjirqJcT0fQ
ISKRA TO FANATYCY! ISKRA TO KIBICE! ISKRA TO DOPING. KKV to bezpostaciowy twór na czele z wiecznie najmądrzejszym Tom Pacem (pseudonim artystyczny), sprzedawca okien z Buska, który pojawił się jak pojawiła sie LM, szaloną rodzinką ze Ślichowic (niegdyś zapierających się tylko na Iskrę) i zgredową panią Basią o nazwisku jak jeden z redaktorów CK Sportu i jej kumpelą, która każdego chce uczyć szacunku do Bertusa.
Jak pan powie tak psy szczekają. Psy szczekają a karawana jedzie dalej! Kierunek Piotrków Trybunalski! ;)
Ja bym bardzo chciała, żeby SKPR dopingował - i kierował się tym, czym sam mówi, czyli miłością do drużyny. Skoro kochacie drużynę, to dopingujcie drużynę pomimo konfliktu z Zarządem. Jaki jest problem? Przecież sami mówicie, że Bertus nie będzie nikogo ustawiał. No to niech nie ustawia - dopingujcie dalej po swojemu, bo tak jest zajebiście! I tak większość z Was siedzi obok siebie, razem... A abstrahując nawet od powyższego - lepszy doping zza bramki, który może kiepsko słychać (chociaż i tak porwałby całą halę i byłoby ok) niż żaden doping! Nie możecie pokazać jaj i zamiast się obrażać, pokazać że jesteście ponad to?
Żeby nie było. Nie jestem kibicem piłki ręcznej, więc tym bardziej Iskry czy jakiegoś innego Wisło - Orleno - Petro - Petrochemii z Płocka (ci też są zajebiści, tak swoją drogą).
Kibicom proponuje się obrazić i tak nie długo wrócicie!!!
Kiedyś ktoś napisał w innym wątku.....że nie dorastacie do pięt kibicom kieleckiej Korony!!! Miał rację-oni pokazują co znaczy miłość do Klubu!
Nie nie nie nie i jeszcze raz nie Ja na pewno NIE !!
Jakoś przedziwnie sezon zaczynamy. Mecz dziwny, doping koszmarny, większość kibiców manifestująca niezadowolenie z tego, co zarząd w sprawie klubów nam zaserwował. No i zachęcanie dzieci do zabawy z Kiełkiem na meczu rozgrywanym w czasie, który uniemożliwia korzystanie z rodzinnych karnetów.
Reasumując - żenada coraz większa.
Chwała Bogu Ivan tylko raz do karnego wyszedł (taka mała moja dzisiejsza radość).
"Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:
- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
- Bo ty szczurku, masz public relations do d ..."
Że samotnie ryby łowi.
Patrzy - czapla na wysepce
Wdzięcznie z błota wodę chłepce.
Rzecze do niej zachwycony:
"Piękna czaplo, szukam żony,
Będę kochał ciebie, wierz mi,
Więc czym prędzej się pobierzmy."
Czapla piórka swe poprawia:
"Nie chcę męża mieć żurawia!"
Poszedł żuraw obrażony.
"Trudno. Będę żył bez żony."
A już czapla myśli sobie:
"Czy właściwie dobrze robię?
Skoro żuraw tak namawia,
Chyba wyjdę za żurawia!"
Pomyślała, poczłapała,
Do żurawia zapukała.
Żuraw łykał żurawinę,
Więc miał bardzo kwaśną minę.
"Przyszłam spełnić twe życzenie."
"Teraz ja się nie ożenię,
Niepotrzebnie pani papla,
Żegnam panią, pani czapla!"
Poszła czapla obrażona.
Żuraw myśli: "Co za żona!
Chyba pójdę i przeproszę..."
Włożył czapke, wdział kalosze,
I do czapli znowu puka.
"Czego pan tu u mnie szuka?"
"Chcę się żenić." "Pan na męża?
Po co pan się nadweręża?
Szkoda było pańskiej drogi,
Drogi panie laskonogi!"
Poszedł żuraw obrażony,
"Trudno. Będę żył bez żony."
A już czapla myśli: "Szkoda,
Wszak nie jestem taka młoda,
Żuraw prośby wciąż ponawia,
Chyba wyjdę za żurawia!"
W piękne piórka się przybrała,
Do żurawia poczłapała.
Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce - to nie chce drugie,
Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.
Słyszałem że za te 3 tys euro mają kupić poduszki "jasiek" dla każdego kibica co będzie na najbliższym meczu, że jak będzie znudzony to będzie mógł się zdrzemnąć.
Nie chcecie to nie dopingujcie, wrócicie po Nowym Roku, żeby przepaść w zapomnieniu tak jak wam to prawie wyszło w minionym sezonie.
PS Swoją drogą to mam wrażenie, że te lamenty to robota 3,4 gimbusów dyrygowanych przez jakiegoś geniusza zbrodni ;)