Siatkarze o złotych sercach
Wizytę w szpitalu dziecięcym w Kielcach złożyli w środę siatkarze Farta Kielce. Zawodnicy obdarowali młodych pacjentów mikołajkowymi upominkami oraz wywołali wiele uśmiechu na twarzach chorych dzieci.
Na pomysł zorganizowania spotkania z dzieciakami wpadli sami zawodnicy Farta. Siatkarze za cel swojej wizyty obrali szpital dziecięcy przy ul. Langiewicza w Kielcach.- Wyszliśmy z taką inicjatywą, ponieważ chcieliśmy, żeby chociaż przez krótki czas na twarzach dzieciaków zagościł uśmiech. One na to zasługują. Czemu szpital dziecięcy? Jest tutaj dużo chorych dzieci, które potrzebują ludzkiego wsparcia. Zbliżają się przecież święta, a one też chcą mieć jakieś prezenty, coś dla siebie, chcą poczuć tę atmosferę – stwierdził zawodnik Farta, Maciej Krzywiecki.
Zanim siatkarze przystąpili do rozdania przygotowanych wcześniej prezentów, publikę - dzieci oraz ich rodziców - rozbawiał kielecki kabaret „Czwarta Fala”. Młodzi kabareciarze starali utrzymywać się bezpośredni kontakt z dziećmi, dzięki czemu mogliśmy dowiedzieć się z jakimi zwierzętami utożsamiają się młodzi pacjenci, czy też jakie śmieszne miny potrafią wykonywać. W trakcie ich występu nie zabrakło także pokazu tańca oraz zabawnego skeczu, który wywołał wiele uśmiechu na twarzach nie tylko dzieci.
Po występie kabaretowym przyszedł czas na przedstawienie licznie przybyłych gości, w tym przede wszystkim siatkarzy lidera I ligi – Farta Kielce. Po krótkim przywitaniu „Farciarze” przystąpili do najbardziej oczekiwanego momentu w zaplanowanym spotkaniu, czyli do rozdawania prezentów. Na twarzach wielu dzieciaków pojawił się szczery uśmiech. Siatkarze przygotowali ponad dwadzieścia paczek, które w mgnieniu oka znalazły swoich nabywców. Do rozdawania podarunków przyłączył się także trener kielczan – Dariusz Daszkiewicz, który obdarowywał dzieciaków klubowymi kalendarzami. Nie zabrakło też wspólnych życzeń i zaproszeń ze strony siatkarzy do rewizyty na którymś ze spotkań w Hali Legionów.
Na sam koniec siatkarze udali się do tych dzieci, które ze względu na stan swojego zdrowia niestety nie mogły przyjść do sali konferencyjnej. Pacjenci szpitalika na gości reagowali niezwykle przyjaźnie i z wielką niecierpliwością starali się jak najszybciej zajrzeć do przygotowanych paczek. Radości z wizyty siatkarzy nie krył także dyrektor szpitala, Włodzimierz Wielgus. - Chciałem bardzo podziękować wszystkim zawodnikom, trenerom oraz prezesowi klubu za inicjatywę organizacji tego spotkania. Staramy się, aby szpital był przyjazny dzieciom, ale doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że takich spotkań, jak to dzisiejsze, na co dzień nam brakuje. To, że odwiedzili nas dzisiaj siatkarze Farta jest dla mnie szczególne miłe, ponieważ siatkówka jest bardzo bliska mojemu sercu. Jako młody chłopiec grałem w reprezentacji Liceum Żeromskiego, a później w Akademii Medycznej w Warszawie. Dziękuję wam bardzo za tę wizytę i życzę awansu do ekstraklasy! – powiedział.
Prezes kieleckiego klubu, Mirosław Szczukiewicz podkreślał, że pomysł zorganizowania tego przedsięwzięcia od samego początku był dziełem zawodników. – Dopiero niedawno zostałem zaproszony na to spotkanie i wtedy dowiedziałem się o całej inicjatywie. To była niespodzianka z ich strony. Jest to ich zasługa i za to należą się im duże brawa – powiedział prezes. Czy podobnych wizyt możemy się zatem spodziewać w przyszłości? – Jak najbardziej. Już myślimy o dalszych inicjatywach. Myślę, że w niedalekiej przyszłości na pewno powtórzymy takie wizyty. Ta dzisiejsza była absolutnie strzałem w dziesiątkę! – powiedział Krzywiecki.
Warto przypomnieć, że jeszcze dzisiaj siatkarze Farta rozegrają mecz V rundy Pucharu Polski przeciwko gdańskiemu Treflowi. Początek pojedynku o godz. 19 w Hali Legionów przy ul. Bocznej. Po środowych odwiedzinach siatkarze mogą być pewni, że grono ich kibiców znacznie się powiększyło. Na koniec wypada jednak spełnić jeszcze jedno życzenie maluchów - pokonać dzisiejszego przeciwnika.
Wasze komentarze