"Może mi nie wyjść, ale przychodzę do Kielc, by walczyć o swoje"
Po transferach napastników nadszedł czas na to, by do Korony Kielce zawitał nowy pomocnik. - Awans z I ligi do Ekstraklasy to na pewno duży krok do przodu. Mam nadzieję, że będę mógł się tutaj odpowiednio rozwijać - mówi Marcin Trojanowski w rozmowie z Jakubem Sośnickim z portalu 2x45.com.pl.
Piłkarz ten wyróżniał się w ekipie "Zielonych", która po minionym sezonie opuściła szeregi I ligi. - Nie jestem szczególnie znanym zawodnikiem na polskim rynku, więc na początek jest to jakiś plus. Choć z czasem na pewno ktoś się mną zainteresuje, bo przychodzę do klubu, żeby pomóc w walce o wysokie miejsce w tabeli - mówi Trojanowski.
Rok temu "złocisto-krwiści" z Poznania sprowadzili Tomasza Foszmańczyka. Nie okazał się on zbyt udaną inwestycją dla działaczy Korony. Czy nowy pomocnik kielczan może podzielić los "Fosy"? - Na pewno istnieje takie ryzyko. Ale po to przechodzi się do klubu z Ekstraklasy, aby walczyć i pokazać się z jak najlepszej strony. Muszę być dobrej myśli - uważa nowy piłkarz "żółto-czerwonych".
Dla większości kibiców drużyny z województwa świętokrzyskiego osoba Trojanowskiego jest zupełnie anonimowa. - Nie chcę mówić o swoich wadach i zaletach. Mam nadzieję, że szybko dostanę swoją szansę i wtedy fani Korony sami ocenią, co jest moim plusem, a co minusem - kończy lewy pomocnik, który równie dobrze może występować po przeciwnej stronie placu gry.
fot. Wojciech Reszkowski (chojniczanka.pl)
Źródło: 2x45.com.pl
Wasze komentarze