Trytko: Nikt nie da mi miejsca w składzie, tylko za to, że przyszedłem
Nowy napastnik Korony Przemysław Trytko nie ukrywa, że chce powalczyć o miejsce w pierwszej jedenastce złocisto-krwistych. – Będę chciał spełnić pokładane we mnie oczekiwania. Jestem typem człowieka, który nie lubi gadać, a robić – mówi 25-latek.
Przemysław Trytko w ostatnim sezonie reprezentował barwy FC Carl Zeiss Jena. Jak sam przyznał nie musiał się długo zastanawiać nad propozycją Korony. – Szczerze mówiąc od momentu, kiedy usłyszałem od menadżera, że jest opcja gry w Kielcach to się szybko potoczyło. Przeszedłem testy medyczne, Korona przedstawiła mi propozycję kontraktu. Ja chciałem tutaj grać i cieszę się, że to stało się faktem – mówi wychowanek Odry Opole
Styl gry ekipy drużyny Leszka Ojrzyńskiego nie jest obcy nowemu napastnikowi złocisto-krwistych. – Wszyscy wiemy jak Korona jest odbierana. Ten styl był jednym z argumentów dla mnie do przyjścia tutaj. Mam nadzieję, że się sprawdzę tutaj i okaże się przydatny dla drużyny. Ale tak naprawdę wszystko zweryfikuje boisko – przyznaje Trytko. – Jestem nowy w drużynie i w sumie dopiero powoli stawiam w Koronie pierwsze kroki. Nikt nie da mi miejsca w składzie, tylko za to, że przyszedłem. Chce wywalczyć sobie miejsce w pierwszym składzie i to jest mój cel na ten okres przygotowawczy – zapowiada były zawodnik Polonii Bytom.
Przemysław Trytko w poprzednim klubie zdobył 7 bramek w 21 meczach. – Liczę na zdrową rywalizację o miejsce w drużynie. Maćkowi życzę powrotu do zdrowia, bo sam kiedyś przez to przechodziłem. Będę chciał spełnić pokładane we mnie oczekiwania. Jestem typem człowieka, który nie lubi gadać, a robić – zauważa 25-letni napastnik.
foto: korona-kielce.pl
Wasze komentarze