Chrapkowski: Gdy przyszła oferta z Vive, długo się nie zastanawiałem
Kieleccy kibice pamiętają go najlepiej z finałów mistrzostw Polski z 2011 roku. Wtedy, dzięki jego niesamowitym rzutom Vive Targi straciło mistrzostwo... Później jednak przyszły problemy zdrowotne. Jak zapewnia Piotr Chrapkowski z jego barkiem jest już wszystko w porządku. - W Kielcach chcę walczyć o najwyższe laury – zapowiada.
Dlaczego wybrał pan grę właśnie w Vive Targach Kielce?
- Będę grał w Vive, ponieważ jest to uznana marka, właściwie już na całym świecie. Teraz każdy wie co to jest za klub. Dla mnie to będzie szansa występów na najwyższym poziomie oraz możliwość dalszego rozwoju i sięgania po największe laury.
Miał pan inne oferty poza tą z Kielc?
- Tak, miałem. Nie zastanawiałem się jednak zbyt długo, gdy dostałem propozycję przejścia do takiego klubu jak Vive.
Może zdradzić pan jakieś kulisy tego transferu? Kiedy pojawił się temat przenosin do Vive?
- Nie będę zdradzał żadnych kulisów. Niech to zostanie tylko między mną, prezesem i moim menadżerem.
Wiadomo jakie relacje panują na linii Kielce – Płock... Nie obawia się pan przyjęcia najpierw w Kielcach, czy później podczas wyjazdu do Orlen Areny?
- Wszyscy się mnie o to pytają. Ale czego mam się bać? Ja mam grać jak najlepiej i dawać z siebie jak najwięcej. To są moje zadania.
Również kibice z Kielc z komentarzach w Internecie nie zawsze są zadowoleni z tego transferu.
- Ja nie czytam komentarzy. Uważam, że zawodnik nie powinien tego robić. Mam swoją robotę, którą muszę wykonać.
W Kielcach na pana pozycji są Michał Jurecki, Grzegorz Tkaczyk oraz Karol Bielecki. Rywalizacja o grę w pierwszym składzie będzie ciężka?
- Po to jest tylu zawodników, aby była rywalizacja. Grzesiek Tkaczyk równie dobrze może grać na środku rozegrania. Generalnie chodzi o to, żeby walczyć z całych sił o pozycję w składzie i rozwój. Sezon jest na tyle długi, a klub walczy na tylu frontach, że każdy dostanie swoją szansę.
Teraz wraz z kadrą przebywał pan na turnieju w Norwegii. Forma wraca?
- Tak, w końcu dostałem szansę zagrania w dłuższym wymiarze czasowym. Pozwoliło mi to poczuć się pewniej na boisku, i mam nadzieję, że swoją szansę wykorzystałem.
Może pan powiedzieć coś więcej o tej kontuzji barku, która tak długo uniemożliwiała grę?
- Najpierw przez pierwszy rok długo czekałem na diagnozę. To było praktycznie pół roku prób powrotu. Pod koniec poprzedniego sezonu z mięśniami było już wszystko w porządku, jednak uraz mechaniczny był nadal. Trzeba było „naprawić” ten bark za pomocą artroskopii, później przeszedłem rehabilitację. Od powrotu na boisku wszystko jest już dobrze. To było widać po rzutach na bramkę, z barkiem jest wszystko ok.
Kiedy planuje pan przyjechać do Kielc, znaleźć mieszkanie?
Jestem w kontakcie z panem Radkiem Wasiakiem i próbujemy znaleźć wszystko co jest potrzebne mi do życia w nowym miejscu. Zależnie od tego, czy zostanę na kadrze, czy nie to do Kielc przyjadę pod koniec czerwca lub na początku lipca.
Zna pan większość, przynajmniej polskich zawodników Vive. Więc problemy z adaptacją w nowym otoczeniu nie powinny być duże?
- Znam wszystkich zawodników, oni pewnie też mnie znają, lub przynajmniej kojarzą. Więc wejście do tej drużyny będzie łatwiejsze, niż do zupełnie obcego środowiska. Cieszę, że będę mógł z nimi współpracować.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
tak go wychowaliście, więc gratulacje należą się wam.
Płocczanin położył lachę wasz klub! To ja gratuluję !
Wstyd mi za was!!! Ludzie bez honoru,bez czci i wiary!!!
Do piszących powyżej. Wstyd mi za was. Pokazujecie ciemnotę i zaściankowość. Sami znawcy i super kibice. Tego chcemy a tego to nie. Nie do was należy ustalanie składu, a obrażanie ludzi pokazuje jedynie wasz poziom. Jak widać za wysoki to on nie jest.
Kto już nie jest "najlepszym prawdziwym kibicem" niech nie chodzi na mecze i przestanie identyfikować się z klubem!!!
Chrapkowski już pokazał klasę i nie dziw sie ze niektórzy nie chcą u siebie kogoś kto wcześniej ich obrażal a teraz pajacuje i udaje ze ńic sie nie stało
I pamietam tez, jak Jacek Olejnik przyszedl do nas ze Slaska...a ze Slaskiem wtedy sie nie znosilismy....A pozniej walczyl dla nas do upadlego (w tym wypadku doslownie, bo On ciagle byl poniewierany hehehe). Ja tez uwazam, ze dla mnie w tej chwili ma carte blanche...Witam w moim Ukochanym Klubie...
Nika - Jacek Olejnik 'je*ac Kielce' nie śpiewał, od 'sortowni' nie wtykał i nie napinał się na Iskrę. I za to do dziś ma u kibiców szacunek.
A brzydszy z braci Bieberów nie ma żadnej carte blanche tylko brud za paznokciami. Tyle.