Ojrzyński: Trzeba przeprosić tych, którzy w nas wierzyli
- Trzeba przeprosić sympatyków naszego zespołu, którzy w nas wierzyli. Ostatnie dwie bramki biorę na siebie. Postanowiłem zaryzykować, zagrać na trzech obrońców - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Korony, Leszek Ojrzyński. Zadowolenia ze zwycięstwa nie krył za to opiekun Wisły.
Leszek Ojrzyński (trener Korony): - Nie jestem zadowolony po takim meczu. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, nie udało się wywalczyć nawet remisu. Trzeba przeprosić sympatyków naszego zespołu, którzy w nas wierzyli. Niestety, straciliśmy trzy bramki, swoich 100-procentowych sytuacji, przy wyniku 0:1 i 0:2, za to nie wykorzystaliśmy. Te dwie ostatnie bramki były konsekwencją tego, że zagraliśmy va banque, na trzech obrońców. Zostaliśmy skarceni za tę odwagę. Biorę to na siebie, bo to moja decyzja, aby zaryzykować.
Tomasz Kulawik (trener Wisły): - Dawno nie strzeliliśmy tylu bramek na własnym stadionie. Dziękuję moim zawodnikom, oni potrafią grać w piłkę, nie raz to udowodnili. Ale przeciwko Koronie, do dobrej gry, trzeba dołożyć jeszcze charakter. To też nam się udało. Poza tym, zagraliśmy bardzo dobrze z tyłu. Nawet jeśli popełnialiśmy błędy, to świetnie w bramce spisywał się Michał Miśkiewicz. Dobrze zagraliśmy już w Poznaniu, po tamtym meczu był spory niedosyt, dziś udowodniliśmy jednak dobrą dyspozycję.
Leszek Ojrzyński (trener Korony): - Nie jestem zadowolony po takim meczu. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, nie udało się wywalczyć nawet remisu. Trzeba przeprosić sympatyków naszego zespołu, którzy w nas wierzyli. Niestety, straciliśmy trzy bramki, swoich 100-procentowych sytuacji, przy wyniku 0:1 i 0:2, za to nie wykorzystaliśmy. Te dwie ostatnie bramki były konsekwencją tego, że zagraliśmy va banque, na trzech obrońców. Zostaliśmy skarceni za tę odwagę. Biorę to na siebie, bo to moja decyzja, aby zaryzykować.
Tomasz Kulawik (trener Wisły): - Dawno nie strzeliliśmy tylu bramek na własnym stadionie. Dziękuję moim zawodnikom, oni potrafią grać w piłkę, nie raz to udowodnili. Ale przeciwko Koronie, do dobrej gry, trzeba dołożyć jeszcze charakter. To też nam się udało. Poza tym, zagraliśmy bardzo dobrze z tyłu. Nawet jeśli popełnialiśmy błędy, to świetnie w bramce spisywał się Michał Miśkiewicz. Dobrze zagraliśmy już w Poznaniu, po tamtym meczu był spory niedosyt, dziś udowodniliśmy jednak dobrą dyspozycję.
Wasze komentarze
Problem chyba leży w niewłaściwym trenowaniu zespołu.
Bo trudności finansowe nie powinny mieć tak dużego znaczenia.
Lecz pana maszynka od dluzszego czasu sie zaciela...
Rozumiem , dysponuje pan takim skladem jakim dysponuje...
Ale to jakas kpina :
Jamroz na szpicy ??? /czym on moze zaimponowac procz warunkow fizycznych?/
Zawistowski ...oceniany przez WESZLO.com na /1/
Lenartowski ... kompletnie bez formy w tej rundzie...
Kuzera... procz brutalnosci niczym nie imponuje
Staporski ... jezdziec bez glowy
Pytam? Czy nie lepiej ogrywac mlodziez? Angielski, Cebula ...
Placimy kontrakt Adamkowi.../pewnie nie malo?/ Zawodnik rozegral !!!! 60min w tej rundzie!!!
Dajac szanse mlodszym... napewno nikt panu by nie wypomnial przegranej... Kiedy ci biedni zawodnicy maja sie ogrywac jak nie teraz?
Wkrotce obudzimy sie z reka w nocniku... kiedy Legia wyciagnie nam Jove i Korzyma jak rowniez wielu pokusi sie na pozostalych zawodnikow...
Mam juz dosyc tych nieszablonowych i monotematycznych tlumaczen po meczach ...